Jak na kadrę Smudy, to było przyzwoicie. Choć gdyby Löw wystawił podstawowy skład albo, gdyby te "chłopaczki" (bo Podolski, co miał tam 26 lat był jednym z najstarszych) zaczęły grać na pełnie swoich możliwości, to zostalibyśmy boleśnie wypunktowani. Nigdy nie lubiłem niemieckiego futbolu, ale zazdroszczę im potencjału, solidnego wykonywania założeń taktycznych i znakomitego zgrania. Nie wiem jak na Euro, ale za trzy lata będą zgarniali wszystko jak leci, jeżeli następca obecnego trenera (bo od kilku lat coś przebąkuje, że ma zamiar odejść) będzie miał głowę na karku. Sędzia słusznie przedłużył mecz, bo i był ten rzut karny, i gra na czas, i zmiana (notabene idiotyczny pomysł, który wybił z rytmu naszych). Wawrzyniak niczemu nie był winny, poślizgnąć zdarza się każdemu i nie zrobił przecież tego specjalnie

Jak już szukać przyczyn, to upatrywałbym Głowackiego, który już nie pierwszy raz popisał się swoim kunsztem w rujnowaniu, zdawałoby się, kontrolowanej sytuacji na boisku (chociażby piękna bramka z Anglią). Nie mam zielonego pojęcia czemu go nadal powołują, skoro to jest taki drugi Warzycha. W piłce klubowej daje radę, ale w reprezentacyjnej totalnie się spala.
Poza tym Bielu dobrze powiedział, że w przypadku ewentualnej wygranej znów zacząłby się nadmuchiwać balon z byle czego, który zostałbym boleśnie przekłuty podczas mistrzostw. Już nie wspominając o tym, że Smuda oraz "Leśne dziady" z PZPN czuliby się jak pączki w maśle, pusząc się, jaka to "polska myśl szkoleniowa" jest wspaniała i ponadczasowa. Żal tyłek ściska.
Cytat
Wasilewski - powrót po 2 latach przerwy
Wasilewski nie był taki zły, pomijając już fakt, iż jest ściągnięty trochę na siłę, bo jakiś geniusz wykoncypował sobie, aby naszemu najlepszemu graczowi dosolić sześciomiesięczną dyskwalifikację.
Cytat
ja zwróciłbym uwagę na Augustyna, nie wiem czemu ten piłkarz jest wciąż pomijany.
Bo grzeje ławę?