Jeśli klamię, ze kłamię to mówię prawdę. A jeśli mówię prawde, ze kłamię to kłamię. I to jest fakt
Rozwiązanie tego paradosku masz na stronie do której link podalem. Strażnik dzięki temu staje przed paradoksem czym nas ciachnąć (co wcale nie poprawia naszej sytuacji).
A co do "zabijesz mnie mieczem" to chyba sam nie rozumiesz
. Przecież ty coś mówisz a strażnik dopiero wtedy "sprawdza" prawdziwość i decyduje co zrobić. A ty mówisz coś czego nie można sprawdzić bo zależy to od strażnika (czyli bezpośrednio po powiedzeniu tego nie można temu przyporządkować wartości "0" ani "1" więc strażnik nie moze podjac decyzji. Zarówno dobrze możesz powiedzieć mleko
)
"zabijesz mnie mieczem lub zabijesz mnie toporem" - to już w ogóle tragedia.
To jest alternatywa dwóch zdań logicznych. Zarówno dobrze możesz powiedzieć, ze jestes "biały lub czarny". Zawsze jest to prawdą, przy założeniu, ze możesz być tylko w tych dwóch kolorach
. (alternatywa 0 i 1 oraz 1 i 0 zawsze jest prawdziwa).
To ja teraz proponuje takie miłe zadanko-zagadke.
Jeżeli Jan zna logikę to jeżeli Jan nie zna logiki to urodzil się w IV. p.n.e.
Prawda czy fałsz? (prosze z uzasadnieniem)
E D I T
Tak jak myślę sobie na tym zadaniem o strażniku to stwiedzam, że jest ono durne
Bo w końcu każdemu zdaniu mozemy przyporządkować wartość logiczną "prawda" lub "fałsz". Dzięki temu istnieją i funkcjonują np. nasze piękne komputery. Nie istnieje zdanie któremu można przyporządkować jakąś inną wartość (no chyba, ze mówimy o świecie Pratchetta gdzie istanieje "chyba prawda", "ćwierć prawda", "półfałsz" itd. ). Oczywiście zostają paradoksy ale sprowadzają się do tego, że możemy wprowadzić w zakłopotanie strażnika jedynie. Mówię tutaj oczywiście z punktu widzenia matematycznego (bo jest to bądź co bądź zadanie na logikę). Może jakieś wyższe sztuczki z matmą by tu pomogły ale ja takiej wiedzy nie posiadam
Wynika z tego, ze strażnika nie mozna obejść. By przeżyć trzeba
milczeć (jakie to piekne).