Ach to były czasy kiedy pół dnia rypało się w Wormsy a szczególnie w World Party (bo najfajniejsza). Moją ulubioną bronią była latająca owieczka. Chlip.... (wzruszyłem się)
Worms
Tak, nie ma to jak Święty Granat Ręczny "Alleluja!" Niektórzy z graczy nie znają ukrytych, a bardzo zabawnych broni, które to odnaleźć można tylko w skrzynkach (ujawnię tajemnicę jednej z nich. Nazywa się... Armia Zbawienia ). Uważam, że najlepsze w całym cyklu było Worms World Party, potem było już niestety coraz gorzej, chociaż sam większość czasu przy tej serii spędziłem grając z kolegami w klasyczną "dwójkę".
Oj tak Wormsy ja wciąż w to gram tyle że na telefonie. To chyba była jedna z moich pierwszych gier na kompa (WWP). Najbardziej lubiłem spuszczać Armagedon xD albo Metalowego Osła to były czasy, później przyszły te Wormsy 3D itp. ale one nie odzwierciedlały już tego klimatu co WWP.
Heh moje kochane robaczki . Najbardziej mi się podobałyh WWP(bo to pierwsze które miałem). 3d uważam za kompletny niewypał. 2D zdecydowanie bardziej pasuje dla Wormsów.
W Wormsach nie widzę nic specjalnego. Dla mnie to gra z robalami, które się wiecznie leją (biją). Pamiętam jak niedawno przepisywałem koledze kody do Worms3D. Gdy czytałem: "ukończ wszystkie wyzwania "shotgun" było to dla minie głupie! I gdy czytałem resztę kodów dziwiłem się że wszystkie kody to inne wyzwania. Czyli ta gra polega na ukończeniu jakiś wyzwań? I to wszystko???
Najlepsza z serii Worms to część World Party. Najdłużej grałem po sieci w nią . Cudownie się grało Jest to taka trochę "ulepszona" wersja Armagedon'a. Wormsy w 3D już nie przypadły mi do gustu, więc pograłem tylko trochę