Mi w zasadzie szkoda Szczęsnego, bo jak pisał już Sosna - teraz będzie się szukać kozła ofiarnego, więc pewnie stanie się właśnie nieszczęsny Szczęsny. Generalnie nie interesuję się zbytnio piłką nożną, a mecze reprezentacji oglądałam ostatnio... no ładnych parę lat temu. Mimo to mam wrażenie, że robią te same błędy. W pierwszej połowie na ura, a później byle dobiegać do końca. Poza tym wyprowadzają ładne ataki, tylko że już pod sama bramką nie ma komu podać, a przeciwników 4 dookoła. Zamiast robić nagonkę na polskich piłkarzy powinni raczej skupić się na tym co Grecy wyprawiali na boisku. Oni ten mecz cudownie zagrali... aktorsko. No proszę Was, bramkarz ustawia piłkę do wybicia, odchodzi, stwierdza, że jednak krzywo stoi, więc podchodzi przesuwa o centymetr i znowu odchodzi. Dafaq? Albo ten Kakakaka coś tam (swoja drogą greckie nazwiska są wspaniałe - dwóch z tej reprezentacji odróżniałam tylko po "s", które zaplątało się między sylabami), który ciągle się przewracał . Czemu nikt tego w telewizji nie komentuje? Na konferencji po meczu też dziennikarze się nie popisali, bo co to za pytanie: "Lewy, jakie to uczucie mieć tyle wspaniałych okazji do strzału i tracić je przez błędy kolegów?" Jak już chcą rozgrzebywać to niech pytają o te wszystkie pseudofaule i grackie padolina. Mnie trochę nie dziwi, że w drugiej połowie bali się atakować, też bym się bała mając świadomość, że zaraz mi będą gracy pod nogi padać i jeszcze zaraz zobaczę czerwoną kartkę.
I to co napisał dalej Sosna: wspaniała jest teraz atmosfera w Polsce. Chociaż nie wiem, czy bardziej przerażają mnie ludzie, którzy hejtują Euro tylko dlatego, że wszyscy się nim podniecają, czy ci, którzy dzwonią do swoich wnuczków ze stwierdzeniem, że nie są prawdziwymi patriotami, jeżeli nie oglądają meczu. W centrum Warszawy wczoraj cały dzień była jedna wielka impreza i ta cała pozytywna energia jest bardzo... hm, pozytywna.

Jakiś dziennik, bodaj niemiecki pisał, że "Polska świetnie uporała się z przygotowaniami, a niedociągnięcia nadrabiają entuzjazmem, gościnnością i uśmiechem." Aż żałuję, że nie mam wśród znajomych więcej entuzjastów sportu