Pomnik Cesarzowej Achai t.1

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Pomnik Cesarzowej Achai t.1"!

Imperium Arkach przez setki lat rozrosło się dzięki sile i wytrwałości swoich żołnierzy. Dziś jednak bardziej przypomina kolosa na glinianych nogach, który coraz bardziej chwieje się na granicach. Imiona Achai, Biafry, Zaana czy Mereditha już dawno przeszły do historii, jednak jako ludzie, którzy zmienili oblicze świata, zapisali się na stronach wielu kronik. Taki mniej więcej klimat wita czytelnika na pierwszych stronach "Pomnika Cesarzowej Achai".... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
Nie zamierzałem tego kupować, żeby nie psuć sobie wrażenia po Achai. Zachęciłaś mnie, więc nie zdziw się jeśli jeszcze coś tu napiszę.
Odpowiedz
Nic sie nie stanie jak nie kupisz
Wg mnie lepiej bedzie poczekac na drugi tom przynajmniej. Książka jest prawie tak duza jak 2 i 3 czesc achai razem wziete, a cała fabułę i akcję moznaby zmiescic w 1 rozdziale.
Odpowiedz
Mi to brzmi na odgrzewany kotlet... po Toy Wars nie mam ochoty sięgać po jakieklwiek remake'i ani kontynuowacje tego cyklu, po prostu za bardzo mi się podobała, żeby sobie psuć wrażenie. Pozwólmy tej biednej Achai umrzeć w pokoju.
Odpowiedz
A ja jednak proponowałabym nie stawiać tak od razu krzyżyka na tej pozycji. Nie mogę z ręką na sercu polecić książki już teraz i kazać biec do sklepu, jeżeli ktoś uwielbiał Achaję. Jednak myślę, że warto spasować póki co i poczekać na dalsze części.
Odpowiedz
Pierwszy tom "Pomnika Cesarzowej Achai" jednak zdołał mnie zaskoczyć. Nie tylko czas akcji przeskoczył o tysiąc lat w przód, ale do tego pojawiły się siły Rzeczpospolitej Polskiej, w wersji alternatywnej do rzeczywistości. W teorii jakoś bardzo nie powinno mnie to zdziwić, bo Ziemiański lubi wcisnąć Polaków do dowolnej historycznej konfiguracji w roli "tych najlepszych - zbawców", ale jednak dałem się zaskoczyć.

Postaci Kai i Tomaszewskiego polubiłem praktycznie od razu i wręcz nie mogłem się doczekać, kiedy w końcu zaczną ze sobą współpracować w pełnym zakresie (bo w to, że będę, nie wątpiłem już po kilku stronach). W ogóle opisy tego, jak Polacy poczynają sobie w cesarstwie, są niezwykle angażujące i trudno oderwać się od lektury. Wątek Shen jest również całkiem ciekawy, ale nie ukrywam, że wolałem śledzić losy mojego ulubionego komandora i czarownicy

Nie mogę jednak nie przyznać racji Crushnikowi - książkę pochłonąłem bardzo szybko, bo nie mogłem się doczekać konkretnej akcji. Całe podchody z poznawaniem języka, jakimiś akcjami wywiadowczymi etc. trwają zdecydowanie za długo.

Ode mnie 7/10 i jednak zdecydowanie POLECAM kupić, bo kolejne tomy dają niezłego kopa - dobrze, że Ziemiański odczekał te kilka lat i doszlifował swój warsztat


Tonari no Totoro!
Odpowiedz
Właśnie kończę "PCA" tom. 1.
Właściwie zgadzam się z Tobą, Ati, choć z tymi latami 30. XX wieku lekko przegięłaś ;D
P.S. Czy pseudonim Ati to wynik zamiłowania do żeńskich imion w całym "achajowym cyklu"?
Odpowiedz
Czemu? W sumie nawet nie pamiętam po czym ja dotarłam do akurat do takiego okresu I nie to nie od bohaterek mojej ulubionej Achai, był dość przypadkowy, chociaż coraz częściej słyszę, jakieś ciekawe powiązania z rzeczami, które i tak się jakoś ze mną kojarzą.
Odpowiedz
← Artykuły

Pomnik Cesarzowej Achai t.1 - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...