Punkt Omega

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Punkt Omega"!

Po "Punkt Omega" Michała Protasiuka sięgnąłem zadowolony, przeczytawszy wcześniejszą pozycję z serii Behemot ("Epifania wikarego Trzaski"). Młody prozaik zaproponował czytelnikom ciekawą intelektualną rozrywkę, która przez krytyka Gildii.pl nazwana została "pierwszą w Polsce powieścią z gatunku steampunk". Nie ukrywam, że jest to lektura wymagająca, ale jej wysoki poziom jest wprost proporcjonalny do satysfakcji wyniesionej z czytania.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
Przypadkiem natknąłem się na tę powieść w kartonach z tanimi książkami w Matrasie i zakupiłem ją za pięć złotych. Przeczytałem i...

Słabo. Książkę przede wszystkim czyta się bardzo ciężko i mozolnie. Fabuła nie powala, wkradają się nielogiczności. Filozoficzne rozważania są strasznie ciężkostrawne. Im bliżej było końca powieści, tym bardziej uważałem to wszystko za jakiś okrutny bełkot. Postacie płaskie, żadnego rozbudowania ich charakteru. Jako tako nakreślony jest jedynie Genipo, ale i on pozostawia wiele do życzenia. Poza tym często bohaterowie zmieniają bez żadnego wyraźnego powodu swoją osobowość. Opisu świata nie ma w ogóle. Żadnego wyjaśnienia jak działają maszyny predykcyjne, etc.

Dorzucając drew do pieca dodam, że korekta się nie popisała. Masa literówek, zmienione imiona i wiele chochlików drukarskich. Tragedia.

Niby niska cena (19,90 zł), ale szczerze powiedziawszy, moim zdaniem kompletnie nie warto.

4/10


Tonari no Totoro!
Odpowiedz
← Artykuły

Punkt Omega - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...