Demon
Ilość postów: 15146
Klasa: Demonolog
Obaj mężczyźni spojrzeli po sobie, obracając głowy jak zaprogramowane na komendę maszyny. Zobaczyłeś, że rdzawo-popielate mundury zaopatrzono w masę kieszeni i kieszonek, pełnych noży, granatów, amunicji, a także rozmaitych narzędzi, bardziej pasujących do mechaników niż żołnierzy. Dopełniające obrazu solidne buty z wysoką cholewą nadawały obu mężczyznom zdecydowany i zdyscyplinowany wygląd członków regularnej armii.
- Nie wiem, czy zdaje pan sobie sprawę, że odsłuchanie takiej relacji czyni pana istotnym z punktu widzenia systemu obrony Stanów Zjednoczonych. W wypadku ataku maszyn na Newan i pańskiej śmierci, wszelka wiedza pozwalająca zlokalizować nasze położenie lub poznać nasze komunikaty, zawarta w pańskim umyśle, staje się niebezpieczna dla wszystkich obywateli.
Strażnik Pustkowi
Ilość postów: 59
Klasa: Przybysz z Krypty
- Oj coś kręcicie.
- Niby jak ? Jak zdechnę to coś powiem ?
- I niby co miał bym zdradzić ? Że ktoś gdzieś dostał wpierdol od maszyn ?
- Moloch chyba sam lepiej wie komu gdzie i kiedy spuścił wpierdol.
- Ja nie wiem ani kto to był, ani gdzie, a co dopiero o jakichś komunikatach.
Demon
Ilość postów: 15146
Klasa: Demonolog
Jeden z mężczyzn odkaszlnął nerwowo i rzucił krótkie spojrzenie swoim butom, po czym wrócił wzrokiem do ciebie.
- Jak zdechniesz, to możesz powiedzieć więcej, niż sądzisz, że wiesz, bo wcale niekoniecznie zdechniesz naprawdę. Jesteś stąd? To wiesz pewnie jak wygląda tutejsza struktura obrony, widzę że sam pomagasz przy tworzeniu umocnień. Jak myślisz, taka wiedza przyda się Molochowi, czy nie?
- Nie wiemy co dokładnie wie, a czego nie wie Moloch. - włączył się drugi. - Generalnie chyba on sam tego nie wie do końca. Ale na pewno wie jak wyciągać informacje od nas i jak robić użytek nawet z tych, które dla nas zdają się bzdurne i nieistotne.
- A bardzo niedługo możecie przekonać się o tym sami. - ponownie wtrącił się pierwszy. - Nie dalej jak siedemdziesiąt kilometrów na północny zachód stąd maszyny przesunęły front. Sądzimy, że mogą być tu bardzo niedługo.
Strażnik Pustkowi
Ilość postów: 59
Klasa: Przybysz z Krypty
- Dobra, wy wiecie swoje, ja tego wiedzieć nie muszę.
- Powiedzcie tylko czego w takim razie oczekujecie ?
- Bo skoro ma się tu niedługo ma tu dotrzeć front to musimy jak najszybciej wzmocnić umocnienia.
Demon
Ilość postów: 15146
Klasa: Demonolog
- Szukamy tych, którzy będą w stanie przydać się nam w takim starciu. Czy to wzmacniając siłę ognia, czy właśnie jakość umocnień. - odpowiedział niższy z dwójki żołnierzy, któremu zaraz przerwał jego towarzysz.
- A także tych, którzy znają się na elektronice. Na przykład na strojeniu radia... - dodał w pakiecie z uśmiechem i zmrużeniem oczu. - Możesz zostać tutaj i dołożyć jeszcze kilka bomb do waszego pola minowego, ale nie będę cię okłamywał, że to coś pomoże. Jeśli mobsprzęt dojdzie do Newan, da wam to niewiele więcej niż trochę fajerwerków, zanim przejedzie się po was ciężkie wsparcie. Możesz też pojechać z nami i przydać się tam, gdzie próbujemy jeszcze zatrzymać to żelastwo. Chyba, że masz lepsze pomysły. - zakończył lekko przekrzywiając głowę i wzruszając ramionami.
Strażnik Pustkowi
Ilość postów: 59
Klasa: Przybysz z Krypty
- No dobra, przekonaliście mnie, pojadę z wami.
- Potrzebuję tylko trochę czasu żeby załatwić kilka spraw w miasteczku i się spakować.
Zacząłem się z wolna kierować w stronę umocnień by wrócić do miasteczka, wciąż jednak oczekując na ostatnie słowa rozmówców.
Demon
Ilość postów: 15146
Klasa: Demonolog
Wyższy kiwnął głową.
- Załatw, ale niech ci to nie zajmie zbyt długo. W ciągu godziny chcielibyśmy stąd odjechać. - oznajmił, gdy odchodziłeś w stronę budynku policji. Ponowne pokonanie całego pola minowego zajęło ci kolejne 15 minut. Gdy wreszcie znalazłeś się po drugiej stronie, jeden z bliźniaków zapytał, patrząc w stronę żołnierzy, którzy zostali tam, gdzie od nich odszedłeś:
- Ej, co jest? Naparzamy? - potrząsnął trzymanym w dłoni shotgunem.
Strażnik Pustkowi
Ilość postów: 59
Klasa: Przybysz z Krypty
- Spokojnie, jeszcze zdążysz się ponaparzać.
- Wyjeżdżam, a Wy .... lepiej przygotujcie miasteczko na najgorsze.
- Bądźcie gotowi zarówno na odparcie ataku maszyn jak i ewakuowanie miasteczka. Zresztą wszystko przekażę jeszcze dowódcy.
Ruszyłem w kierunku swojego warsztatu by spakować wszystkie swoje graty które mogły by się przydać w podróży, w drodze powrotnej zrzuciłem plecak w pobliżu bramy i poszedłem poinformować dowódcę o wszystkim co przekazali mi żołnierze.
Strażnik Pustkowi
Ilość postów: 59
Klasa: Przybysz z Krypty
- Jeśli mówią prawdę to bardziej się przydam tam nie dopuszczając maszyn tutaj.
- Umocnienia są w dobrym stanie, a czego jeszcze brakuje to myślę że bliźniaki sobie poradzą.
- Poza tym jeśli rzeczywiście front się tu przeniesie, to nie ma co myśleć o utrzymaniu miasteczka tylko w miarę szybko radzę wykonać taktyczny odwrót.
- Mam nadzieję że się jeszcze zobaczymy. Do zobaczenia Szefie.
Odwracam się by wyjść po czym się wracam.
- A jeszcze coś nie może dać mi spokoju. Gdyby wdarły się tu maszyny i próbowały porwać Grubego Boba to dla dobra ludzkości palnijcie mu w łeb ...
Wracam do bramy po plecak i szukam wzrokiem bliźniaków.
Demon
Ilość postów: 15146
Klasa: Demonolog
Dowódca obserwował cię oniemiałym wzrokiem. Odwracając się przez ramię widziałeś, jak łapał wypadającego mu z rozwartych ust papierosa. Bliźniaków znalazłeś tam, gdzie ich zostawiłeś. Szeptali o czymś we dwóch, rzucając ukradkowe spojrzenia w stronę dwóch żołnierzy, którzy również pozostali na swoich miejscach po drugiej stronie pola minowego. Gdy dostrzegli, że nadchodzisz, obaj bracia patrzyli na ciebie z wyraźnym napięciem.
Strażnik Pustkowi
Ilość postów: 59
Klasa: Przybysz z Krypty
Zarzucam plecak.
- No chłopaki przygotujcie tu wszystko i bądźcie czujni. Szefo powie wam co i jak.
- Ja muszę lecieć bo Ci tam nie wyglądają jak by byli szczęśliwi że muszą tam czekać.
- To do zobaczenia !
Klepię ich po plecach i ruszam w stronę żołnierzy.
Demon
Ilość postów: 15146
Klasa: Demonolog
Spojrzenia czterech oczu prezentowały poziom niezrozumienia zbliżony do tego, który zaprezentował twój dowódca. Tym razem obyło się jednak bez pytań i konwersacji, dzięki czemu mogłeś spokojnie skupić się na nie wylatywaniu w powietrze podczas kolejnej wędrówki przez pole min. Tym razem zajęła ci ona dłużej, niż kwadrans, gdyż dźwigany na plecach bagaż zarówno spowalniał, jak i krępował ruchy. Gdy ostatecznie z niemałym wysiłkiem dotarłeś do dwóch przybyszów, wyższy z nich zaoferował ci gestem jednego ze swych papierosów, trzymanych w wymiętej, wyblakłej paczce opatrzonej umownym terminem "Marlboro".
- No i jak tam? - zapytał szczegółowo, wyciągając papieros zębami prosto z paczki. - Wszystko gotowe? Jak się dogadałeś ze swoimi ludźmi? - odwrócił głowę w stronę swego towarzysza - Masz ognia?
Drugi żołnierz w odpowiedzi poklepał tylko bok zwieszającego mu się przez ramię karabinu. Wyższy pokręcił głową.
- Idiota. Hmmm? To jak? Jesteś pewny, że zabierasz się z nami?
- Wiesz, do Legii Cudzoziemskiej dostać się łatwo... - dorzucił tonem żartu drugi z nich.
Strażnik Pustkowi
Ilość postów: 59
Klasa: Przybysz z Krypty
- Wiecie co rozmyśliłem się.
Odwracam się i robię 2 kroki, po czym z uśmiechem się wracam.
- Żartowałem. Jadę z wami.
- W miasteczku mają się przygotować na atak, a w najgorszym wypadku na ewakuację.
- To jak ? Jedziemy ?
Strażnik Pustkowi
Ilość postów: 59
Klasa: Przybysz z Krypty
Podaję każdemu rękę.
- Ja jestem Mart !
- Znam się znam się co nieco na elektronice, mechanice, komputerach i tym podobnych.
- No, a ostatnimi czasy to trochę i za sapera robiłem jak zresztą widzieliście, aaaa i z tego maleństwa - poklepuje karabin stojący przy nodze - coraz lepiej wychodzi mi trafianie do celu.
W międzyczasie kładę wygodnie plecak żeby się nie przewrócił i w czasie gwałtownych manewrów nie stanowił zagrożenia, a karabin stawiam na podłodze przy nodze jednocześnie trzymając go lewą ręką.
Demon
Ilość postów: 15146
Klasa: Demonolog
- To dobrze. Zajebiście dobrze. - stwierdził Connor. - Ostatnio straciliśmy połowę oddziału saperów, po tym jak Moloch rozjechał nas pieprzoną dywizją klaunów. A przy okazji - jak tam twoje doświadczenia w zabawach z blaszakami? Bo tam, gdzie jedziemy, możesz uzyskać przyspieszony i jednocześnie skrócony kurs, jeśli nie było ich dostatecznie dużo.
Strażnik Pustkowi
Ilość postów: 59
Klasa: Przybysz z Krypty
- Parę sztuk można powiedzieć że mam na koncie, nawet udało mi się do resztek zajrzeć, ale nie były to duże kawałki.
- Poza tym wyznaję zasadę że jeśli jest okazja się czegoś nowego nauczyć to staram się wykorzystać taką okazję.