Dla mnie jak najbardziej ok, do częstego powtarzania. Fajniej będzie jak się pojawi więcej osób. Z Tokarem chętnie bym się mierzył...
Trochę mnie wkurzyło jak Sazance bez żadnych argumentów udało się przeciwko mnie podburzyć demos ale odpłacę jej się jeszcze! Dostanie kołkiem w miejsce na serce, bo zapewne go nie ma...
Bardzo dawno temu grałam w podobną grę na forum fanów Harry'ego Pottera Polegała na tym samym dosłownie, ale poza walką pomiędzy Czarodziejami a Gwardią Voldemorta odgrywaliśmy normalną sesję między sobą. Każdy dostawał w PW jakieś mini zadanie do zrealizowania lub jakieś szczątkowe poszlaki, które mógł wykorzystać... Było trochę lepiej pod kątem rozgrywki : p
Podoba się Szkoda mi jedynie, że nie mam czasu na śledzenie rozmów, a teraz to pewnie już nie zdążę doczytać wszystkiego A przecież to właśnie najważniejsze.. Mam nadzieję że będzie się często powtarzać i załapię się gdy czasu będzie więcej
Mam tylko drobne pytanie, czy wiemy na pewno, że Taramelion nie był wilkołakiem, czy to tylko opis końca rundy zakładał istnienie jednego wilkołaka?
Jak dla mnie można by jeszcze reguły dopracować i czas rozgrywki. Jak że jestem bardziej nocnym niż dziennym forumowiczem i nie zawsze mam czas zajrzeć do tematu często, to wolałbym, by koniec rundy był nieco później. Przynajmniej byłoby to dla mnie wygodniejsze.
Poza tym czasem wyczuwam złe emocje w tekstach, ale może być to spowodowane brakiem waszej mimiki twarzy i tonu głosu, więc jakoś sobie poradzę z tym forumowym linczem, chociaż bez prozaku się nie obędzie.
Widocznie jestem zbyt wrażliwy i wszystko biorę do siebie. Ale spoko, dam wam pierwszym znać, gdy będę chciał skakać ze św. Rocha z powodu waszego linczu.
*Bierze głęboki wdech* Ale jak to? Przecież to poważna sprawa, a ja na co dzień jestem takim miłym i grzecznym facetem xD. Widać zostawiłem po sobie nie dość złe wrażenie, kiedy Cię ostatnio spotkałem Yu i za to zginiesz .
Użytkownik Lionel dnia wtorek, 24 maja 2011, 23:13 napisał
Poza tym czasem wyczuwam złe emocje w tekstach, ale może być to spowodowane brakiem waszej mimiki twarzy i tonu głosu, więc jakoś sobie poradzę z tym forumowym linczem, chociaż bez prozaku się nie obędzie.
Tak, powinniśmy najpierw składać deklarację "Oświadczam, że wszystkie wystosowane przeze mnie obelgi, pomówienia, inwektywy, klątwy, potwarze i kalumnie są jedynie elementem odgrywanej przeze mnie, losowo przydzielonej mi postaci, a wszelkie podobieństwo do prawdziwych antypatii jest przypadkowe"
Prawda to, że cokolwiek napisane jest w tematach, powinno być po prostu grą, a nie czymś poważnym. I sądzę, że tak właśnie jest. W tej grze trzeba kłamać. Trzeba oskarżać. Trzeba manipulować i konfabulować. Im lepiej, tym lepiej.