Sesja Vena

W słabym blasku świec obserwowałeś tańczące na ścianach i suficie cienie retor, alembików, probówek i wszelkich innych przyrządów oraz eksponatów znajdujących się w pracowni.
Za każdym razem gdy próbowałeś odgadnąć co też przypomina ci dany kształt, płomienie zaczynały drżeć, a ty nie mogłeś oprzeć się wrażeniu, że w jakiś sposób reagują na przepływające przez twą głowę myśli.

Tak, laboratorium zulkira Zauroczeń bez wątpienia było niezwykłym miejscem.

W obszernej komnacie było zarazem ciemno i jasno. Tu i ówdzie parowały iskrzące się roztwory i eliksiry, z których większość rozpoznawałeś, w jednym z flakonów znajdowało się coś, co zdawało się patrzeć na ciebie, zaś na stole stojącym obok schodów i wejścia na wyższe kondygnacje wieży leżały fragmenty czegoś, co bezbłędnie rozpoznawałeś jako pocięte macki Ithilidów.

Bezpośrednio nad nim, lekko pochylony, Lauzoril unosił na wysokość oczu menzurkę, w której leniwie kręcił się Myślokształt.

- Dobrze Koell... - mruknął zulkir, nie spuszczając wzroku z menzurki - Zanim przejdziemy dalej podsumujmy raz jeszcze całą sytuację. Jest rzeczą podstawową, by nic nie zmąciło twego obrazu wydarzeń i związanego z nimi zadania... - ciągnął niespiesznie, a Myślokształt przybrał formę mętnej, brudnej mazi, która niemal natychmiast przeszła w postać czystej, klarownej cieczy - Powiedz mi co wiesz o całej tej aferze z Harfiarzami i co o tym myślisz. A także czego można się spodziewać po twej nowej "przyjaciółce".
Odpowiedz
Nie odpowiedziałem od razu. Wróciłem wzrokiem na grę cieni, skubiąc brodę.
- Cainys... Cainys nigdy nie związała by się ze mną po to by mnie szpiegować. Nawet jeśli była związana z Harfiarzami. Znałem ją bardo dobrze. Myśle że zurlik iluzji obawiał się że chce zająć jego miejsce, więc chciał się pozbyć konkurencji. - Po chwilowej pauzie dodaje - Jeśli chodzi o... towarzysza... cały czas ją czuję. Zaklęcie wywołało mały szok w mojej głowie i jeszcze nie wszystko się wyklarowało.
Kończę moją odpowiedz wodząc wzrokiem po kolejnych cieniach.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
Leuzoril spojrzał na ciebie znad menzurki, w której Myślokształt przybrał postać widmowych ust, rozciągniętych w szyderczym uśmiechu, który natychmiast skojarzył ci się z Tashą.
- Jesteś tego pewny? - spytał zulkir - Iluzja od zawsze stoi w opozycji do zauroczeń, narzucając umysłom fałszywy obraz rzeczywistości. Dodatkowo kobiety, nawet nie obdarowane talentem magicznym, od niepamiętnych czasów potrafiły mamić mężczyzn... Choć twoje spostrzeżenie na temat zulkira iluzji jest całkiem trafne.
Odpowiedz
- Jestem tego pewien, jak tego że słońce wschodzi o świcie. wiedziałbym że mnie zwodzi, że szuka informacji...
Kończąc zdanie przejechałem dłońmi po twarzy. Wspomnienia tamtych dni ciągle wywołują bul, gniew, złość, bezradność..
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
Leuzoril uśmiechnął się półgębkiem i odstawił na biurko Myślokształt, który zaczął właśnie gniewnie bulgotać.
- Powiedz mi, Koell, czy słyszałeś kiedyś o Deiformach? - zapytał znienacka.
Odpowiedz
Spojrzałem na zulkira podejrzliwie ale z lekkim zaciekawieniem.
- Nie na tyle by się o tym wypowiadać.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
Ten pokiwał głową, jakby potwierdzając twe słowa.
- Tak myślałem. Niewielu o tym słyszało. - spojrzał na ciebie z ukosa, nieco zaczepnie - Podobnie jak o tym, że zulkir iluzji w rzeczywistości jest kobietą. Miej to na względzie, gdy następnym razem ocenisz zdolności kobiet do manipulowania umysłami... - zakończył niemal żartobliwie - Ale zanim podzielę się z tobą tymi strzępkami wiedzy, które posiadam powiedz mi co wiesz o bogach. Nie chodzi mi o wymienianie całego panteonu, w całym Faerunie jest ich aż nadto, ale chciałbym byś zastanowił się przez chwilę i pomyślał jakie cechy są wspólne im wszystkim i jaki moglibyśmy mieć powód by chcieć się nimi przejmować. Pytam o to ciebie - maga, który zgłębia tajniki umysłu i w znacznie większym stopniu koncentruje się na czystej mocy, jaką jest choćby Splot.
Odpowiedz
Znowu spojrzałem podejrzliwie na zulkira.
- Prócz całych setek mistycznych bzdur, jedno mogę ci powiedzieć o bogach. Bez wyznawców to dupa nie bogowie. Zaś bez bogów zrobił by się... burdel.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
Mistrz roześmiał się na tak lakoniczne podsumowanie.
- Słuszne prawisz Koell, bardzo słusznie! Czym byłby Cyric bez morderców? Talona bez degeneratów ślepo wierzących, że ich spaczona pani użyczy im swej łaski, której próżno szukać w jej usposobieniu? Czym byłby Tyr bez swych paladynów, równie ślepo przekonanych o zasadności bezmyślnej dobroczynności? A teraz wyobraź sobie - kontynuował, siadając w fotelu i gestem wskazując ci drugi -, że byłbyś w stanie kontrolować ich - wyznawców i ich wiarę. Jakie możliwości otwierałoby to przed tobą, Koell?
Odpowiedz
- Niech pomyślę - robię ironiczną minę zamyślenia - Armia bezmyślnych czcicieli gotowych wykonać każde skinienie 'boskiej' woli? Tutaj odpowiedz jest chyba oczywista.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
- Tak, ale nie tylko. - odparł enigmatycznie - Masz rację, że całe grupy, ba, całe armie bezwolnych istot byłyby poddane całkowitej kontroli czegoś, w rodzaju stworzonego przez ciebie zaklęcia, tylko o nieporównywalnie większym zasięgu. Jednakże oznacza to również, że mogąc dowolnie ogniskować i formować wiarę i wolę - wskazał ręką na menzurkę z Myślokształtem, przybierającym właśnie kształt ludzkiego mózgu - mógłbyś równocześnie, posiadając odpowiednie narzędzia, stworzyć własnego, autonomicznego... boga.
Odpowiedz
- Taak - dodaję z rozmarzeniem - Szkoda tylko że to praktycznie niemożliwe. - Powiedziałem mając jednocześnie pewność że zulkir wyprowadzi mnie z błędu i wyjawi swój diaboliczny plan.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
- Praktycznie nie. - wbrew twym oczekiwaniom zgodził się z tobą Lauzoril - Przynajmniej dotąd nikomu się nie udało, a tak w każdym razie wnioskuję, bo wiem o zaledwie jednej próbie i to tylko ogólnikowo. Jednak teoretycznie... a są pewne podstawy, by wierzyć tej teorii... takie byty istnieją i to bynajmniej nie od dziś.
Mężczyzna podniósł się z fotela, zamknął drzwi u szczytu krótkich schodów, tak samo postąpił z przeciwległymi drzwiami na korytarz piętra i zasiadł ponownie, by przemówić w stary, dobrze znany wam sposób, który zawsze doprowadzał mistrzów pozostałych szkół do skrajnej irytacji.
- Bogowie dobra, zła, wojny czy fortuny, tacy jak Bane czy Mask, czerpią swą moc z wiary i mocy swych wyznawców. - powiedział zulkir zauroczeń nie poruszając ustami i nie spuszczając wzroku z twych oczu - Bez nich stają się coraz słabsi i marniejsi, lecz nawet z nimi mogą stracić wiele ze swej formy, pomimo nieśmiertelności i wszechwiedzy, jak zdarzyło się to choćby Myrkulowi. Jednak tam, gdzie bóg ginie, znika lub karleje, zapomniany przez wyznawców, złamany przez inne bóstwa, wypędzony ze swej domeny, Deiformy pozostają silne, niewzruszone i niezmienne. Deiformy, Koell, stanowią emanację wiary istot w obiekty ich działań, myśli, namiętności. Tak też, według tej teorii, od niepamiętnych czasów istnieje Deiforma wojny, zła, hazardu czy sprawiedliwości. Podobnie jak bogowie zależą od wiary i determinacji swoich wyznawców, czy też raczej twórców, lecz w odróżnieniu od bogów mogą z czasem uniezależnić się od nich, sprawiając samym swym istnieniem, że myśli, wiara i namiętności, wcześniej niezbędne do ich powstania, wzrastają same jedynie za sprawą istnienia Deiformy będącej ich wytworem.
Odpowiedz
Odpowiadając na mentalny głos w mojej głowie odpowiadam w ten sam sposób.
- Wszystko się zgadza, ale chciałbym byśmy przeszli do konkretów - 'mówię po czym gładzę czoło ręką - Nie czuję się w pełni sił po ostatnim zajściu i mi chyba głowa eksploduje zaraz.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
- Mówiąc najprościej Deiforma jest materializacją energii - psychicznej, emocjonalnej lub jakiejkolwiek - wielkiej zbiorowości. Może być to Deiforma mieszkańców wielkiego miasta, która odzwierciedla dobroć lub zepsucie jego mieszkańców, stając się czymś w rodzaju lokalnego bóstwa lub demona. Może być to także większa, bardziej zgeneralizowana moc, która powstała ze wspólnej dla wszystkich istot skłonności do chciwości i zdrady. Taka istota, jeśli posiada własną świadomość, może przewyższać potęgą bogów, czerpiąc swą siłę bezpośrednio z umysłów "wyznawców" i jednocześnie wzmacnia te umysły swoją obecnością. Rozumiesz teraz?
Odpowiedz
- Tak, ale co my mamy mieć z tym wspólnego?
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
Zulkir westchnął i odpowiedział na głos.
- To, Koell, że posiadając tę wiedzę i znając właściwe formuły będziemy w stanie stworzyć taką deiformę na własny użytek. A tak się składa, że wiem gdzie znajduje się księga, która pozwoli nam poznać te formuły.
Odpowiedz
- Jak mniemam chcesz żebym ją zdobył, dla ciebie?
Narażać dupsko po to by My - czyli on pławił się w potędze a ja łapie okruchy, jeśli takowe będą. Całkiem dobry pomysł. Myślę że mogę go neico zmodernizować, ale to potem. - Zgadza się?
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
Skinął głową w odpowiedzi.
- Wyruszysz do Calimshanu. Wezyr Manshaki chce dobić z nami targu na zakup nowych niewolników, w czym ochoczo go wspomożemy. Jednocześnie wiemy od naszego człowieka w jego otoczeniu, że Manshaka zamierza zawrzeć jakieś handlowe przymierze z tethyrskim Velenem, który ostatnimi czasy bardzo dziarsko poczyna sobie na całym tamtejszym południu. A właśnie w Velen, z tego co wiem, znajduje się owa księga.
Odpowiedz
Kiwnąłem głową w zrozumieniu, po czym dodałem.
- Mam kilka pytań. Jak mniemam niewolnicy schodzą na drugi plan. Kiedy wyruszam i co z moja towarzyszką.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
← Sesja FR

Sesja Vena - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...