Chcesz zgarnąć nagrodę? Daj dziecku na imię Dovahkiin


skyrim, dovahkiin

Wyjątkowo nieszablonowy konkurs, trzeba przyznać. To jak, drogie graczki i gracze, podejmujecie tę rękawicę?

„Bujda, Tokar!” – zapewne pomyśleliście i patrzycie na ekran swojego monitora z uśmiechem politowania, przeznaczonym dla biednego newsmana, który niczym redaktor taniego tabloidu, wymyśla niestworzone historie o szczurosałacie. Przyznaję, posiadam bujną wyobraźnie i czasem zdarza mi się uciec za daleko w dygresje, ale zawsze trzymam się faktów – to wyzwanie jest jak najbardziej realne i zaaprobowane przez samego Pete Hinesa. Touché Bethesda, jestem absolutnie zdumiony.

Jak każde epickie zadanie i to składa się z kilku części składowych. Po pierwsze, trzeba spodziewać się dziecka lub być na najlepszej drodze ku temu. Technika zaliczenia tego elementu jest oczywiście całkowicie dowolna. Następnie, dumny dziedzic Waszego rodu musi się narodzić dokładnie 11 listopada 2011 roku, w dniu premiery „The Elder Scrolls V: Skyrim”. Misja zostaje zaliczona w momencie, gdy potomek otrzyma imię „Dovahkiin”, co oznacza w języku polskim „Narodzony ze Smoka”. Nagroda? „Nieznany skarb”, co może oznaczać kufer złota, jak i paczkę fistaszków.

Tak... To się nazywa kreatywny marketing. Niesmaczne, zabawne, a może genialne? Jak zwykle, oceńcie sami.

Odpowiedz
Jak dla mnie kozackie imię, jak by mnie tak rodzice nazwali, to bym się nie obraził.

Niesmaczne? Dlaczego? Bardziej zabawne.
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
Ja dalej nie wiem czy mam tego newsa traktować na poważnie. Panom z Bethesdy chyba sprzedali jakiś trefny towar.
Odpowiedz

Cytat

Jak dla mnie kozackie imię, jak by mnie tak rodzice nazwali, to bym się nie obraził.


To samo sobie pomyślałem, ale nie chciałem wyjść na jakiegoś turbo-nerda
Odpowiedz
Kurcze, przerypany quest. Gdyby tak datą narodzin mógł być dowolny dzień tego roku, to bym się zastanowił.
Odpowiedz
Nie spodziewałam się pozytywnych komentarzy pod tym newsem... Według mnie pomysł jest po prostu głupi. Jak można tak nazwać dziecko?... :x

Odpowiedz
Jak dla mnie - imię, jak każde inne. To samo co taki Chlebosław czy Bogu-mił. Przecież nie raz nazywa się dzieci po nazwie miejsc - Paris - czy sławnych ludzi. Do imienia niczego nie mam, ale jeśli faktycznie ktoś się tej misji podejmie, to powinien porozmawiać ze specjalistą, skoro gry mają na niego aż taki wpływ.

Chyba, że nagrodą jest kupa kasy, która może dziecku zapewnić pójście na studia. To wtedy nie mam absolutnie nic przeciw!
Odpowiedz
Jestem ogromną miłośniczką dziwacznych imion, ale niestety, w połączeniu z większością polskich nazwisk brzmią trochę śmiesznie : p No i współczuję paniom biorącym udział w konkursie za namową partnerów, ta presja, żeby wcelować w datę... Brr! : p
Odpowiedz
Jak ktoś by chciał jeszcze wziąć udział "od zera" to chyba, że tak powiem, po ptokach już.
Odpowiedz
Challenge accepted...

Dlaczego po ptokach, 9 miesięcy w listopadzie mija


Tonari no Totoro!
Odpowiedz
Nawet jak komuś się imię nie podoba to,(osobiście uważam że fajne jest może dać je jako drugie i prawie nikt się nie dowie.
Odpowiedz
Jako że mój ojciec chciał mi na pierwsze dać Kosma (niestety rodzina go powstrzymała - przeklinam ich za to do dnia dzisiejszego) podoba mi się to imię.
Odpowiedz
moim zdaniem to jest niesmaczne
Odpowiedz
Tak w ogóle, ten quest ma za zadanie powiększyć populację geeków na ziemi?
Odpowiedz
Niesmaczne? Zabawne? Genialne? Nie-e, po prostu głupie.
Odpowiedz
Wręcz debilne. To może być krzywda dla dziecka, które później będzie odstawać od rówieśników. Jak ktoś chce mieć takie ekstrawaganckie imię to niech sam się tak nazwie, a nie skazuje swoje dziecko na to.
Odpowiedz
Lepsze to niż ten koleś, który nazwał swoje dzieci "Lech" i "Arka", od ulubionych drużyn piłkarskich. -_-
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
Tak szczerze mówiąc to czy ja wiem czy takie niesmaczne już u Barei była "Tradycja" więc wiecie. A poza tym są setki głupszych, śmieszniejszych czy dziwniejszych imion. Z drugiej strony jak ma to dzieciakowi zapewnić dożywotnią pensje to też nie jest już takie złe. A jako zabieg marketingowy sprawdza się popatrzcie na ilość komentarzy i na bloog'a Bethesdy.
Odpowiedz
← Nowości

Chcesz zgarnąć nagrodę? Daj dziecku na imię Dovahkiin - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...