Ja(Półelf bard albo człowiek czarownik)
Minsc
Edwin
Jan. A jak się zmyje to Keldorn. Nigdy nie chce mi się robić wątku kurdupla
Haer'dalis (Niema to jak dwóch bardów )
Korgan, Jadźka albo Viconia. Zależy od humoru
Ogólnie zawsze gram bardziej zabawną drużyną niż wielozadaniowym comando teamem.
Widzę, że faktycznie masz duży sentyment do bardów:) ale ja tam w BG ich nie widzę. Są mało użyteczni... a jednak pewne kwestie są dość istotne. Np. u ciebie nie ma złodzieja więc mam pytanie. Kto bierze na klatę wszystkie te pułapki? bo jak nie weźmiesz Korgana albo Keldorn to ciężka sprawa jest:P Swoją drogą najlepsza drużyna to woj/mag/złodziej w jednej osobie:) jest wtedy naprawdę zabawnie.
Jest Jan. On jest iluzjonistą-złodziejem, może je rozbrajać. Zawszę go pakuję bardziej w złodzieja niż maga, bo od czarowania mam główną postać albo Ediego. A jak niema gnoma to tak jak mówisz, Keldorn albo Korgan biorą na klatę, dlatego mam zawsze któregoś z nich. Ewentualnie Minsc, bo też jest koksem i parę uderzeń wytrzyma.
Zawsze chciałem zagrać woj/mag/złodziejem, ale jakoś podczas tworzenia postaci mi się odechciewało
Jedyna drużyna jaką udało mi się ukończyć Cienie Amn i Tron Bhaala składała się z następujących osób:
Minsc(bo tak)
Keldorn(bo lubie głos Marka Perepeczki)
Anomen(Ktoś musiał walczyć, nie?)
Jaheira(trochę stara już i wogole, ale mam sentyment do kobity, poza tym ktoś się nią musiał zaopiekować po utracie tego... no... co ona tam jęczała... Khalid chyba, nie pamiętam ;/)
Jan Jansen(Jan Kobuszewski wymiata, ekspresja wypowiedzi i wogóle; do tego spory Jana z Anomenem o Cieliste Golemy)
Moją postacią był zabójca. Grało się takim niby wojownikiem bardzo sprawnie, zadawał duże obrażenia, a ciosem w plecy nieraz eliminował z gry co potężniejsze zawalidrogi(pamiętam kiedyś udało mi się jakiegoś lisza sprowadzić jednym dziubnięciem w plecy do stanu "Krytyczne obrażenia").
A na trik Yoshimo w podziemiach Irenicusa nie dałem sie nigdy nabrać O rzesze naiwnych poszukiwaczy przygód, naprawdę uwierzyliście temu zakapiorowi o twarzy jak tatarskie siodło?
A Imoen nie lubiłem... Jakaś taka neurotyczna, zapłakana wiecznie. Dość mam takich pań
Hmmm. co do tego Licza to raczej nie uwierzę, gdyż od wersji 2.0 nieumarli byli odporni na krytyki z tego co pamiętam:p a co do ekipy dość ciekawa choć brakuje mi porządnego maga. Sama klasa zabójcy kiedyś mi się bardzo podobała, w późniejszym etapie gry ma silniejszy atak niż wojownik(zabójstwo) ale na początku słaby z niego zawodnik i do walki i do łotrzykowania. Przekonałem się o tym ostatnio jak ze znajomymi grałem przez sieć. W drużynie był czarownik, wojownik i ja zabójca. I w zasadzie byłem kulą u nogi:P
Ja właśnie sobie grę odświeżam, aczkolwiek korzystam też z modów, bo starzy NPC znudzili mi się w dużej mierze. Ileż to razy można słuchać ich dialogów?
Ja grałem wojownikiem, elfem (malowanym na ciemno). Zwykłym, prostym wojem, bez podklasy żadnej. Na początku się sprawdza, potem jest taki sobie, ale ktoś te przedmioty Baldurana nosić musi.
Co do reszty - Solaufein. Drow wojownik/mag. Bardzo pożyteczny z obu tych stron, po odrzuceniu romansu Sola dostaje świetny miecz i robi się bajkowo. Poza tym to drow - może i poglądy ma paskudne, ale walczy nawet w złych drużynach i ma całkiem przyzwoity portret. Póki go nie zdobędę ten slot mam wolny, albo jest jakaś substytutka, jak Minsc. Dodatkowo w Podmroku przez ten obszar gry jest tutaj Xulaye (raz jeszcze drowka - mod). Też nieźle walczy, plus fajne dialogi.
Viconia. Na początku jest średnia jak zupa. Właściwie biorę ją na początku, bo jest drowką Można dograć mod, kiedy otrzymuje święty symbol (Shar) i robi się ciekawiej. Ważny jest też dobry romans; w walce trzymam ją raczej w drugiej linii.
Yasraena, czyli kolejna drowka, tym razem z moda. Spotkana w lochach Irenicusa, posiada dwa przyzwoite mieczyki (w Suldanesselarze dodatkowo ulepszone). Wady? Wzdycha do swego mistrza, a więc brak romansu, plus jej obecność może przerwać romans z Viconią. Wtedy to już ratujesz się tylko edytorem.
Irenicus. Kolejny mod, niestety tylko ToB, więc w SoA w to miejsce biorę Edwina. Jon dużo lepszy od tego czerwonego łazęgi, ale Edwin jako mag spełnia swoją rolę doskonale. Poza tym jak padnie jakoś mi nie jest żal...
Na koniec Imoen. W końcu to siostra, nie? Przydaje się jako złodziej, wcześniej korzystałem z usług Sime (kolejny mod). W walce beznadziejna, muszę przyznać. Do tego te jej dialogi a'la 7-latka. Uhh, jakoś da się przeżyć.
Jeszcze tylko Valen brakuje Cou:) ale przyznam, że o Solaufeinie zapomniałem... innych modów niestety nie znam. Więc stąd moja mała prośba, mógłbyś wskazać mi źródło, cobym mógł je jakoś zdobyć?
PS Viconia jest idealną drowką czarna i wyznaje Shar:P
To ja mam takie szybkie pytanie: W tym modzie z Irenicusem, Irenicus ma jakieś dialogi? W sensie, że wtrąca się w rozmowy i czy ma spolszczone "Odzywki"? Bo kiedyś miałem moda, który dodawał do SoA Xana, ale dziwnie się grało, bo po serii "Tak?", "Tak?", następowało "Yes?" bo miał teksty z angielskiej jedynki.
Powiem tylko, że napisałem raptem wczoraj o tej modyfikacji artykuł, po drodze korektorskiej powinien trafić na stronę. Tam wszystko opisałem, więc na szybkie pytanie szybka odpowiedź - ma swoje dialogi. Wtrąca się do wielu rozmów, sam zaczyna swoje. Xana nie polecam - jest więcej niż jedna wersja tego moda, ale każda ma jakieś swoje "ale".
A teraz wracamy do drużyny i jej członków. Temat o modach => klik.
A tak a propos woja/maga/złodzieja, to udało mi się wylosować całkiem niezłe statystyki. Trochę się nad nimi namęczyłam, ale jakoś się udało . Oto co udało mi się utworzyć:
Siła: 18/38 - na maksimum - w końcu wojownik Zręczność: 18 - równie ważna Kondycja: 18 - dużo PŻ Inteligencja: 18 - ważne dla maga Mądrość: 3 - niepotrzebne, bo po co Charyzma: 14 - "reszta" poszła do charyzmy
Mądrość się przydaje mimo wszystko... a nie są to jakieś nadzwyczajne punkty do rozdania, choć już jest sporo bo 29. Mi raz udało się zdobyć 33:)przy wszystkich cechach na 10 bazowo:P
Co do drużyny to właśnie zacząłem grać i się pochwalić mogę inną
Ja (czarownik elf malowany na czarno )
Yasraena (dzięki Cou)bardzo dobra drowia wojowniczka.
Viconia - dla mnie podstawa. Kapłan/zabójca drow. Świetna kapłanka i istny czołg przy -9KP
Yoshimo - sama Viconia nie wystarcza na pułapki... więc póki co... ogólnie do odstrzału
Aerie - bo miała fajne połączenie klas, a nie chciałem Edwina. Ogólnie do odstrzału po Czarowięzach.
I ten tropiciel co nigdy zapamiętać jego imienia nie mogę Ktoś musi latać z Furią niebios:)
Czy ten tropiciel to przypadkiem nie Valygar? Tak w ogóle to jedyny tropiciel (bez modów i jeżeli główna postać nim nie jest) w grze. Dzięki temu mogłam skojarzyć, o kogo chodzi .
Już gdzieś byłe chyba taki temat. Moja ulubiona drużyna to:
- Charname; tu z profesją różnie zależnie od nastroju,
- Aerie Kapłan/Mag; mam do niej słabość, świetny wieloklasowiec, ciekawy romans,
- Korgan Berseker; najlepszy wojownik w podstawce a poza tym jak można nie lubić tego lubieżnego knypka,
- Edwin Mistrz Przywołań; najlepszy mag w grze, pewny siebie kmiot ale ma swój urok...jego teksty do siebie powalają a motyw Edwinii...MISTRZOSTWO;
- Jan Jansen Iluzjonista/Złodziej; kolejny świetny wieloklasowiec plus teksty...nie mieć go w drużynie to herezja w najczystszej postaci,
- Sarevok; jeszcze lepszy wojownik niż Korgan niestety dopiero w ToB,
Aerie zabieram zamiennie z Viconią w zależności od gry a dopóki nie zawitam w dodatku na ostatnie miejsce biorę różne postaci: Minsca, Haer'Dalisa czasem Mazzy.
Były też inne na przykład.
1.Sylvanas Windrunner(elf, zabójca wampirów-podklasa wojownika z moda TDD)
2.Minsc
3.Keldorn
4.Jaheira
5.Jan Jansen
6.Yeslick(TDD)
Trochę tych drużyn było (zarówno te Klimatyczne jak i te OP czy modułowe) ale postanowiłem, że wymienię tą ostatnią z BG2 bez modów graną z dziewczyną przez hamachi
Ja - człowiek Mag Nekromanta
Moja druga połówka - człowiek Paladynka Kawalerka
Jan Jansen
Aerie
Imoen
Minsc (i Boo)