Zapraszamy do zapoznania się z solucją gry "NwN: Hordes of the Underdark"! Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!
[Neverwinter Nights: Hordes of the Underdark] NwN: Hordes of the Underdark - solucja
1. Wczytać zapis z momentu przed zabiciem kupca.
2. (Zakładając, że opcja 1 nie jest możliwa, bo wtedy zapewne byś tu nie pisał ) Znaleźć kawałek bez kompasu kupca. Jest to możliwe, choć samodzielnie cholernie czasochłonne i męczące, aczkolwiek jeśli posłużysz się mapą z powyższej solucji, to bez trudu odnajdziesz to miejsce
2. (Zakładając, że opcja 1 nie jest możliwa, bo wtedy zapewne byś tu nie pisał ) Znaleźć kawałek bez kompasu kupca. Jest to możliwe, choć samodzielnie cholernie czasochłonne i męczące, aczkolwiek jeśli posłużysz się mapą z powyższej solucji, to bez trudu odnajdziesz to miejsce
Użytkownik Wiktul dnia niedziela, 15 kwietnia 2012, 15:54 napisał
2. (Zakładając, że opcja 1 nie jest możliwa, bo wtedy zapewne byś tu nie pisał ) Znaleźć kawałek bez kompasu kupca. Jest to możliwe, choć samodzielnie cholernie czasochłonne i męczące, aczkolwiek jeśli posłużysz się mapą z powyższej solucji, to bez trudu odnajdziesz to miejsce
Co może okazać się trudne, ponieważ skrytka wymaga testu na Przeszukiwanie o ST 24, więc wymagane jest minimum 5 punktów tej zdolności (reszta to rzut k20). Dlatego, jak się to nie powiedzie, to może warto skorzystać z kodu - dm_spawnitem q6_shard.
Użytkownik Tofa dnia środa, 1 maja 2013, 23:31 napisał
Nie ma sensu w ogóle schodzić na drugi poziom w jaskiniach obserwatorów - chyba, że chcecie stracić magiczne właściwości wszystkich posiadanych przedmiotów.
Według mnie, poziom ten był stworzony dla postać i bardziej walecznych, które mają mniejsze odporności na ataki magiczne, dlatego powinny udać się po rdzeń, który ułatwi im walkę. To właśnie uwielbiam w twórcach NWN, że pomyśleli o każdej klasie i grę można przejść na kilka sposobów.
Gość_*
#17
Sorry - można zejść, pokonać stwory i rozwiązać zagadkę ale przechodząc drugi raz lokację dałam sobie spokój z tym rdzeniem bo tylko bruździ w ekwipunku.
Mam pytanie tylko odnośnie Gniazda Mimika: "Teraz możesz wrócić się do Gniazda Mimika i tam skorzystać z nowo zdobytej dłoni, by splądrować skrzynie w południowych rogach lokacji." - no waśnie nie bardzo mogę ponieważ drzwi są zablokowane magiczną barierą i pozostaje droga "w jedną stronę" przez astralne wrota.
Mam pytanie tylko odnośnie Gniazda Mimika: "Teraz możesz wrócić się do Gniazda Mimika i tam skorzystać z nowo zdobytej dłoni, by splądrować skrzynie w południowych rogach lokacji." - no waśnie nie bardzo mogę ponieważ drzwi są zablokowane magiczną barierą i pozostaje droga "w jedną stronę" przez astralne wrota.
Gość_Gościu*
#19
Mam taką radę dla tych, którzy walczà z ostatnim bossem. On nie jest odporny na zamęt. Moje wesołe ostrze, to sejmitar który zdobyłem jeszcze w poprzednim dodatku, miało szanse na rzucenie tego czaru po trafieniu i biedny diabeł wtedy miotał się po polu bitwy bez celu Oczywiście sejmitar ulepszyłem tak, że miał premię +7, ostośč, trwałe przyspieszenie (warto to zrobić, ponieważ wtedy zamiast butów szybkości ja miałem np buty obieżyświata+10, dające 10 do kondycji), i odpornošć na magię 20. Jako drugą broń miałem Enserick krótki miecz też odpowiednio ulepszony np o dodatkowe obrażenia od elektryczności i stały czar prawdziwego widzenia, dzięki czemu jeden ze strażników drogi w Canii, ten głupi czarny slaad nie napsuł mi swoją niewidzialnością tyle krwii co poprzednim razem, gdy grałem inną postacią. Warto też wybrać atut odpornośč na energię ognia albo lodu.
W ostatnim podejściu dzięki tym ulepszeniom walka z Mefistem była dosyć łatwa.
W ostatnim podejściu dzięki tym ulepszeniom walka z Mefistem była dosyć łatwa.
Gość_Atronel*
#20
Nie polecam iść takim szlakiem w II rozdziale!
Po Wyspie Twórcy, już jakiś kapitan w mieście zaczepia i ciągnie do finalnej bitwy...
Tylko dzięki przyśpieszeniu, zdążyłem uciec, by jednak jeszcze zrobić Ponurą Otchłań.
Lepiej najpierw obskoczyć wyspy, a potem sprzymierzeńców samozwańczej królowej mrocznych elfów.
No nie fajnie, nie fajnie... ;/
Po Wyspie Twórcy, już jakiś kapitan w mieście zaczepia i ciągnie do finalnej bitwy...
Tylko dzięki przyśpieszeniu, zdążyłem uciec, by jednak jeszcze zrobić Ponurą Otchłań.
Lepiej najpierw obskoczyć wyspy, a potem sprzymierzeńców samozwańczej królowej mrocznych elfów.
No nie fajnie, nie fajnie... ;/