Ooooo. Już nie mogę się doczekać !!! Z tych Waszych postów wynika, że HoU jest o wiele lepszy od podstawki i SoU. Taaak, to będzie niezły sprawdzian umiejętności bojowych dla mojego czarownika. Kocham hardcorowe zadania .
Ja w "strefie ciszy" pozwolilem zeby moi towarzysze odwalali za mnie brudna robote a ja sie za nimi chowalem (bez magii bylem barszczyk....).Mysle ze inaczej nie idzie :?
Hehe nie byłbym tego taki pewien . Ja też mam nieły mieczyk i nieżle wymiatam, ale mam pytanko: czy przy wejściu do tej ciszy rozpraszają czary, które "masz na sobie"?
Ps. A propo togi to właśnie znalazlem nową (co widać ). Całkiem niezła. Daje Talent w każdej dziedzinie magii (sprowadzienie itd.) i 1 do KP.
Hmm nieżle a co do ciuchów jak ktos. grał w Sou to można tam znalexć fajną toge co bodakjze dodaje po 1 miejscu do czarów od 1 do 5 albo 6 poziomu zarąbista rzecz
boze kiedy nauczycie sie kozystac z pmow ??????????????????????????????????????? za pare dni skoncze remont domku i zaczne wywalac WSZYSTKIE takie posty !!!!!
jesli jescze potrzebujesz opisu jak przejsc to mijsce to moge Ci wyslac mailem opis... (mam wojownika ktory temu pajaczkowi nie mogl zadac rany i beblitha- czy jakos tak) zabil moj pomocnik)
Ja gralem moim czarownikiem/uczniem czerwonego smoka i tez zadna strefa ciszy nie byla mi straszna, bo mialem zaczepisty kij 1k6 + 2k6 + 3 i klase pancerza 30 pare. A bebelitha sie juz spoko rozwalilo jak czary odzyskalem, ale z tego co zauwarzylem to dla wojownikow on serio byl ciezki bo mojego kotka rozwalil w kilka sekund...
taa musiałem się bić z tym pajacem w taki sposób, że on bił mnie, ja sie uzdrawiałem (uzdrowienie było jedynym czarem jakiego mogłem uzyć), a rany beblithowi zadawała Nathyra... / i co chwile musiałem uciekać do wejścia bo czru nie mialem i energia sie konczyła...
Hmm nie wiem czy was to interesuje ale jeśli zwiniecie rdzeń z obelisku na tym samym poziomie to znów mozna urzywać czarów a sam pajączek był śmieszny gdy odzyskałem czary