Krasnoludy
To że krasnoludy są na wykończeniu w Starym Świecie to prawda, ale powiedzcie mi jaka nacja nie jest? Kislev ginie pod ciągłymi inwazjami chord chaosu, to że jeszcze upadł to tylko kwestia czasu. Imperium gnije od środka toczone przez raka jakim są słudzy chaosu i dekadentyzm szlachty, która lubuje się w rozkoszach Slanesha. Bretonia? Państwo gdzie postrach sieją rycerze mrocznego graala. Tilea, z największym miastem skavenów, może ona jest w pełni sił? Estalia, gdzie tylko czekać najazdu elfich wiedźm z Naggaroth. Arabia, gdzie królują umarlaki wraz ze swoimi władcami czarnoksiężnikami zaklętymi w mumie. O reszcie świata się nie wypowiem ponieważ już cały pogrążony jest w chaosie. Jeśli mówicie o upadku krasnoludów nie zapominajcie że pierwsze zagrożenie przyszło spod ziemi, to krasnoludy wzięły na siebie pierwszy impet udeżenia mroku. Elfy także wymierają. NIegdyś tak dumna i wspaniałą rasa teraz istnieje tylko w dwóch miejscach w Starym Świecie.
W sumie większośc elfów to łucznicy albo magowie. Ludzie nie róbcie z nich tylko tych dwóch profesji. Minstrel, bard też są całkiem ciekawe w szególności że mają bieśni magiczne, które były opisane w MIMie. Jeśli chdzi o krasnoludy to zazwyczaj gra się takimi profesjami w których krasnale są najlepsze, tak samo jak w przypadku elfów. Jedynie ludzie są dość uniwersalną rasą.
W sumie większośc elfów to łucznicy albo magowie. Ludzie nie róbcie z nich tylko tych dwóch profesji. Minstrel, bard też są całkiem ciekawe w szególności że mają bieśni magiczne, które były opisane w MIMie. Jeśli chdzi o krasnoludy to zazwyczaj gra się takimi profesjami w których krasnale są najlepsze, tak samo jak w przypadku elfów. Jedynie ludzie są dość uniwersalną rasą.
Gość_kamar*
#44
Wreszcie mądra odpowedź. Podpisuję się pod nią. Dlaczego co niektórzy grając ograniczają tak bardzo swoją wyobraźnie. Obydwie rasy, elfy, krasnoludy to społeczności, więc nie ograniczają się do dwóch trzech profesji, bo by byli ułomni i nie przeżyli zbyt długo. Jeżeli ma mnieć to wszytsko ręce i nogi to trzeba by o tym pomyśleć. Szkoda ograniczac ich kultury do kilku charakterystycznych profesji.
Jak dla mnei każad z tych ras ma ten sam klimat, zależy od spojrzenia. Można mieć zajebistego krasnoluda i elfa.
Jak dla mnei każad z tych ras ma ten sam klimat, zależy od spojrzenia. Można mieć zajebistego krasnoluda i elfa.
Cóż, ja nie widzę jakoś krasnoluda szczelnie zakutego w płytówkę, raczej jakiś drobny collage z elementami kolczugi(takiemu niskiemu i tak trudniej się poruszać, a w pełnej płytówce byłby już całkowitą konserwą ).Moim zdaniem krasnoludy są we wszystkich światach fantasy za niskie przez co wyglądają groteskowo w towarzystwie np. ludzi. Wystarczy zwrócić uwagę na krasnoludy z Warhammera, a już najwidoczniejszym przykładem będzie trailer Warhammera Online(czy jak się tam ta gra nazywa, swoją drogą bardzo mi się ten filmik podobał). Malutki krasnolud walczy z orkiem wielkim jak czterech chłopa(objętościowo ) i jeszcze nawet nie przegrywa. Moja wizja krasnoluda to taki brodaty osobnik niższy sporo od przeciętnego człowieka(o głowę? Może trochę więcej, ale nie za dużo), ale za to dobrze zbudowany i postawny. Znudziło mi się oglądanie w crpg-ach zarośniętych typków sięgająch swoim kolegom z drużyny do pępka. Oczywiście same krasnoludy są spoko. Sam nie wiem dlaczego utarło się przekonanie, że krasnoludy nie mają poczucia humoru. Mnie osobiście taki Zoltan, Gimli czy Korgan(ten w szczególności) wydał się dosyć zabawny i sympatyczny(chociaż ten ostatni nie byłby zadowolony z takiej oceny). Jedyny mankament krasnoludzkiej rasy to kobiety... po licho im brody!?
Najwspanialsze krasnale są u Sapkowskiego w Wiedźminie. Lajtowe chłopaki, z niewybrednym, bezbłędnym poczuciem humoru, swojskimi obyczajami i mocną głową. Raczej z solidną kolczugą niż z pancerzem. Pewnie to tylko stereotyp, ale krasnoludy z łukiem to były tylko w "Hobbicie"- kusza prostsza w obsłudze.
W krasnoludach lubię to, że przy nich nagle sporo osób popełnia samobójstwa. Bo:
-nazwanie krasnoluda ozdobą trawnikową to samobójstwo;
-zamówienie przy krasnoludzie małego piwa to samobójstwo;
-próba znalezienia czegoś w kieszenie krasnoluda to samobójstwo;
-samo wspomnienie o krasnoludzkich kobietach, przy krasnoludzkich mężczyznach to samobójstwo
i wiele, wiele więcej.
Poza tym, krasnolud to nie tylko kupa mięcha, nadająca się tylko do machania toporem, tudzież kilofem. To też stosunkowo skomplikowana kultura, jeżeli ktoś myśli, że aby dobrze odegrać krasnoluda wystarczy dobrze przeklinać i głośno wrzeszczeć, a w walce używać tylko słowa "szarża", to nie wie, z jakim tematem przyszło mu się mierzyć.
To oczywiście zależy od realiów, ale wszędzie występują cechy wspólne. między innymi krasnolud, nawet zły, nie opuszcza przyjaciół w potrzebie, oddaje cześć duchom przodków, umie rozpoznać i nazwać wszystkie typy skał występujące na rodzinnych terenach, nikomu, oprócz żony nie pozwala bezkarnie dotykać swojej brody, pije tylko i wyłącznie w towarzystwie, w myśl dobrej zabawy.
A i to jest jedynie wierzchołek góry lodowej, jaką jest mały, krzepki ludek.
-nazwanie krasnoluda ozdobą trawnikową to samobójstwo;
-zamówienie przy krasnoludzie małego piwa to samobójstwo;
-próba znalezienia czegoś w kieszenie krasnoluda to samobójstwo;
-samo wspomnienie o krasnoludzkich kobietach, przy krasnoludzkich mężczyznach to samobójstwo
i wiele, wiele więcej.
Poza tym, krasnolud to nie tylko kupa mięcha, nadająca się tylko do machania toporem, tudzież kilofem. To też stosunkowo skomplikowana kultura, jeżeli ktoś myśli, że aby dobrze odegrać krasnoluda wystarczy dobrze przeklinać i głośno wrzeszczeć, a w walce używać tylko słowa "szarża", to nie wie, z jakim tematem przyszło mu się mierzyć.
To oczywiście zależy od realiów, ale wszędzie występują cechy wspólne. między innymi krasnolud, nawet zły, nie opuszcza przyjaciół w potrzebie, oddaje cześć duchom przodków, umie rozpoznać i nazwać wszystkie typy skał występujące na rodzinnych terenach, nikomu, oprócz żony nie pozwala bezkarnie dotykać swojej brody, pije tylko i wyłącznie w towarzystwie, w myśl dobrej zabawy.
A i to jest jedynie wierzchołek góry lodowej, jaką jest mały, krzepki ludek.
Mnie się najbardziej podobają krasnoludy z Władcy Pierścieni, są silne i dumne, ale zarazem wierne swym przyjaciołom i bardziej bliskie człowiekowi niż elfy, są też bardziej poważni i spokojni, ich jedyną wadą jest żądza pieniędzy, jak i innych skarbów (np. klejnoty, brylanty itp.)
Nigdy w nic nie gram krasnoludem, ale ta k to ich nawet lubię.
Co do kultury krasnoludów i w szczególności odgrywaniu/udawaniu ich (to co Rangramil powiedział), to jest trudne, moim zdaniem najtrudniejsze w tym wszystkim jest ogromna wytrzymałość na trunki, mało kto umie wypić kilka litrów np. wódki i utrzymać się na nogach.
Co do kultury krasnoludów i w szczególności odgrywaniu/udawaniu ich (to co Rangramil powiedział), to jest trudne, moim zdaniem najtrudniejsze w tym wszystkim jest ogromna wytrzymałość na trunki, mało kto umie wypić kilka litrów np. wódki i utrzymać się na nogach.
Ja osobiście za krasnoludami nie przepadam. Niemniej naprawdę doceniam złożoność tej rasy. Ich kultura jest porządnie wykreowana (ogólnie) i stanowi świetną przeciwwagę dla elfów chociażby.
Gra krasnoludem może być bardzo trudna, to zależy od osoby. Kiedyś spróbowałem, zrobiłem postać krasnoluda i była to porażka. Trzeba mieć w sobie choćby ułamek takiego "wewnętrznego krasnoluda", bo inaczej przed każdą wypowiedzą albo czynnością gracz się będzie zastanawiał czy takie zachowanie jest dopuszczalne.
Na pierwszy rzut oka wystarczy dużo pić, dużo kląć i gadać w kółko o honorze. Kreacja krasnoluda jest jednak bardziej skomplikowana, mają swoją psychologię i tradycję w którą trzeba się wczuć.
Ale podejrzewam,że to samo tyczy się elfów u innych ludzi.
Ale i tak uważam, że to karakany na krótkich nóżkach..
EDIT: Duże ilości alkoholu wlewane w krasnala bynajmniej nie są najtrudniejszym elementem do odgrywania..
Gra krasnoludem może być bardzo trudna, to zależy od osoby. Kiedyś spróbowałem, zrobiłem postać krasnoluda i była to porażka. Trzeba mieć w sobie choćby ułamek takiego "wewnętrznego krasnoluda", bo inaczej przed każdą wypowiedzą albo czynnością gracz się będzie zastanawiał czy takie zachowanie jest dopuszczalne.
Na pierwszy rzut oka wystarczy dużo pić, dużo kląć i gadać w kółko o honorze. Kreacja krasnoluda jest jednak bardziej skomplikowana, mają swoją psychologię i tradycję w którą trzeba się wczuć.
Ale podejrzewam,że to samo tyczy się elfów u innych ludzi.
Ale i tak uważam, że to karakany na krótkich nóżkach..
EDIT: Duże ilości alkoholu wlewane w krasnala bynajmniej nie są najtrudniejszym elementem do odgrywania..