Mam dwa kobiece ideały: Favar i Aluch.
Fav daje mi grać na kompie i dostaje takich skoków emocji po pepsi, jak ja po flaszce, a Aluch pozwala mi spać u siebie w samych gaciach i ucieka od dziewczyny do mnie <3 Moje dwa ideały! Gdyby kobiety były takie jak oni, świat byłby lepszy.
I nie mówią: "Tak się nie powinno ubierać!" A także: "Zostaw tego szluga!", czy też: "Komiksy są dla dzieci!", albo "Długie włosy są niepoważne". Ponadto... Aluch potrafił docenić mój kunszt kulinarny i do dziś chwali sobie romantyczną kolację xD
Ideał: Czarne (ciemne) krótkie włosy, miłe (świdrujące gdy jest zła) oczy, mniej niż 175cm wzrostu, niegruba ale waga powinna być w normie - całość powinna dobrze wyglądać. Lekko świrnięta, lubi kino, czytanie i ma nie lada wyobraźnie. Powinna lubić podróżowanie i jakiś spontaniczny wyskok(na przykład z samolotu). No i dobre poczucie humoru. Tyle ideał. Prawda jest taka że większość dziewczyn i kobiet mi się podoba. Wygląd jest mi raczej obojętny, byle całość się dobrze komponowała, a wiele kobiet to potrafi. Bardziej mnie interesuje wnętrze - naprawdę!
Niby tak, ale mam taką przypadłość, że na ulicy nie dostrzegam ludzi - nie wiem czy zrozumiecie. Ogólnie rzecz biorąc nie zwracam uwagi na otoczenie. Z każdym rozmawiam na neutralnej zasadzie i potrafię powiedzieć, że jakaś dziewczyna mi się podoba dopiero po rozmowie i to zwykle którejś z kolei.
Też nie zwracam uwagi na ludzie, z prostego faktu, że jeśli ktoś czegoś by chciał to mnie sam na mieścinie zaczepi.
Kosa w plecy Z ostatnimi otwartymi przykładami agresji wobec mojej osoby spotkałem się w gimnazjum. No ale nie o tym xD
Zwracam uwagę tylko na wnętrze... ale bzdura Jak jasna cholera bzdura xD
Co do typów kobiety... mhm. To bym musiał podawać na przykładzie pewnych jednostek, a ku zdziwieniu niektórych to pewnie bym nie wymienił tych najbardziej oczywistych, albo byście nie znali, to szkoda zachodu tak na dobrą sprawę.
Wnętrze naprawdę jest dla faceta ważniejsze od wyglądu. Już mówię dlaczego: otóż, może mu się podobać wiele typów urody, ale najczęściej tylko jeden charakter. Ale nie wnikajmy w to, bo to nie ma sensu.
Ogólnie lubię niskie, drobne dziewczyny (sam jestem wysoki i raczej postawny), o ciemnych włosach i najlepiej zielonych oczach. Ale nie pogardził bym i taką, co ma szerokie biodra i obfity biust, jeżeli matka natura odpowiednio wszystko skomponowała.
Jestem wrogiem feministek. Nie mam nic przeciwko, żeby kobiety głosowały, czy pracowały, ale nie możemy być wszędzie równi, bo jesteśmy różni. Jeżeli kobieta rozumie, że radykalne równouprawnienie działa na jej szkodę, ma plus. Drugi może dostać, jeżeli po mężczyźnie oczekuje wsparcia i pomocy, a także tego, że to on będzie głównym źródłem utrzymania, a ona ewentualnie dorabiać. Trzeciego dostanie, jeżeli jest gotowa szybko założyć rodzinę. Szybko, czyli przed trzydziestką. Czwarty, jeżeli będzie lubiła się śmiać, jeżeli uśmiech będzie jej stanem naturalnym. No i nie może mieć nałogów, no, chyba, że mowa o czekoladzie, to można negocjować.