A mi się bardzo nie podoba. Pierwsze materiały o princu zobaczyłem około 2 miesiecy temu. Jak na razie produkcja tej gry to straszne nieporozumienie i zła inwestycja.
Raz że zrezygnowali z starego princa jako postaci. No i to ruch za który nie mogę ich ganić. Jeśli chcą czegoś nowego, niech próbują. Z tym że nikt tak na prawdę nie był zmęczony poprzednim princem.
Dwa że koncept na grę jest słaby. Słuchałem wywiadu z lead designerem (gość ma pod sobą jednego z najlepszych speed painterów świata
) i widać że gość jest wybitnie nowy na rynku.
Trzy to styl. Tak zwane cell shading - styl dobry, ciekawy, egzotyczny i ładny. Obecnie dość popularny trend
, przez co styl traci na oryginalności. No iwystarczy spojrzeć na Team fortress 2 aby zrozumieć że grafa zprinca ni nie jest ładna, ni oryginalna. Zresztą najnowsza gra naruto idealnie pokazuje: TAK TO POWINNO WYGLĄDAĆ i pod pryzmatem grafy prince pada na całej lini (patrzę na to pod pryzmatem amerykańskiego konsumenta
)
Cztery to fabuła. Nie ma starego princa, nie ma piasków czasu, nie ma walki z przeznaczeniem. Z kinowego trailera wiemy tyle że amy coś nieco bardziej banalnego: Mamy ZŁO, my jesteśmy DOBRO i walczymy
(jest w tym głębsze dno bo idzie tu o to że z nicości powstaje sfera w której zamknięty zostaje Prince i ta nowa panna, której imienia jeszcze nie znamy. W sferze owej wyrasta zamczysko zła i z tym złem musi prince zawalczyć. jeśli zameknie zostanie zniszczony, bariera zniknie i świat opanuje zło - cholernie banalne jakby kto mnie pytał o zdanie). Raczej banalne. W zamian dano nam gościa w ręcznikiem na głowie i koleżankę. I tu kolejny problem:
Co-op. Designer mówił że skupiają się na multiplayerze w wersji Co-op. No i to jest problem bo gra pokroju princa wybitnie nie pasuje do co-opu.
No i jest jeszcze jeden problem. Wyszło assasins creed. Głowny designer gry od razu przeszedł w tryb "Nie chcemy walczyć z assasinem". No Jade raymond to on nie jest (Jade, twórczyni Assasina) i jego gra i tak będzie do assasina porównywana i w tym porównaniu przegra.
No i ostatnia rzecz: Przechył w kierunku anime. Zwłaszcza w kinowej zapowiedzi (można ją nazwać teaserem) widać pod koniec że mamy odjechane, łamiące grawitację, głupie ruchy przypominające właściwie powietrzne akrobacje.
Więc fabuła podpasuje pod obecną nisze konsumentów (mnie cholernie fabuła nie pasuje), nowy prince się przyjmie bo jest anime style (a jak dlamnie wygląda głupio), ale graficznie gra pada (w porównaniu z naruto. A dla niektórych konsumentów grafa jest bardzo ważna), nie ma piasków czasu (Fani warczą o to ostro) i zmienili princa (choć nowy się przyjmie,to troszkę tak jakby w tomb raiderze nie było lary).
Choć są przebłyski geniuszu i fajne koncepty (zwłaszcza niektóre designy wrogów) to jak na grę która miała po prostu wnieść princa w next-gen koncept nie daje rady. Poco tak mocno zmieniać coś co było idealne?
Ps. Jeśli chodzi o gry to wiem dużo