Czarno-biało-kolorowo.
Nieszczególne acz niebanalne. Chyba najbardziej przypadły mi do gustu dwie najbardziej, ta kolorowa ostatnia, taka przyjemna i niezłożone specialnie, a wręcz idealnie (jedyne co mnie wkurza to jakość bo strasznie cienka, oraz ta fota twarzy przesłoniętej włosami (Twoimi? Czy to w ogóle Ty? Donno i tak nie wpływa to na moją ocenę)
Jeszcze fajnie ta defilada marynarki wojennej wyszła. Taka ujęta chwila dosłownie.
Ten świt ( czy zachód ) słońca, mm conajmniej cienko ;p
No cóż amatorszczyzno.. nic dodać nic ująć ;]
ps. fajne gogle xp.. i kapcie
pss. reszta raczej nic nie warta
Jeszcze fajnie ta defilada marynarki wojennej wyszła. Taka ujęta chwila dosłownie.
Ten świt ( czy zachód ) słońca, mm conajmniej cienko ;p
No cóż amatorszczyzno.. nic dodać nic ująć ;]
ps. fajne gogle xp.. i kapcie
pss. reszta raczej nic nie warta
Bo tutaj dodałam jakie popadnie szczerze mówiąc
Zawsze trzeba pokazać te gorsze też
Zawsze trzeba pokazać te gorsze też
tzn. Ah.. poprawie się, ta fota z grzywką też fajna, bo wcześniej zabrzmiało jakby Też mi się nie podobało, a jednak.
Ogólnie pokaż więcej, we'r hungry ;]
Ogólnie pokaż więcej, we'r hungry ;]
Jak będę miała więcej czasu i będzie mi się chciało wszystko pozrzucać to pokażę więcej xD
Znaleźli się krytycy i artyści od siedmiu boleści po konserwatoriach, akademiach, mający pędzel w łapie i w tyłkach od 20 lat
Mi się podobie, ułi, ułi.
Mi się podobie, ułi, ułi.
Jaki tam ze mnie krytyk ;p *****ole swoje od rzeczy i tak nikogo to nie powinno obchodzić bo robi się to na co ma ochote, a jeżeli robi się zważając na opinię publiczną, owa rzecz nie dostarcza juz takiej przyjemności ;p To ja też pozgrywam kilka swoich fotek o. Zaraz zabieram się za temacik jeszcze beznadziejnych fotek ło hi hi ło huhu hihi
Te czarne papcie co ten ktoś (domyślam się że Ty) ma na swoich czerwonych odnóżach.
A ja uważam, że trochę szufladkujecie ludzi
Każdy robi zdjęcia jakie chce, a użycie "emo" bywa w tych czasach bardzo obraźliwe. (Choć ja się bynajmniej za "emo" nie obrażam)
Nie uważam, że te zdjęcia pokazują istny "brak woli życia" jak to nazwałaś.
Ale to tylko z mojej perspektywy-może dlatego, że jestem ich autorką i dla mnie ukazują coś całkiem innego niż widzisz to Ty, a raczej czego Ty nie widzisz
Każdy robi zdjęcia jakie chce, a użycie "emo" bywa w tych czasach bardzo obraźliwe. (Choć ja się bynajmniej za "emo" nie obrażam)
Nie uważam, że te zdjęcia pokazują istny "brak woli życia" jak to nazwałaś.
Ale to tylko z mojej perspektywy-może dlatego, że jestem ich autorką i dla mnie ukazują coś całkiem innego niż widzisz to Ty, a raczej czego Ty nie widzisz
Tey, no, czarno-białe zdjęcia akurat nie są EMO dlatego, że są w takich a nie innych barwach
Przyjęło się, że zdjęcia EMO to zdjęcia robione z ręki samemu sobie:P
Czy czarno-białe zdjęcie krakowskiego rynku jest bardziej EMO od kolorowego zdjęcia tego samego miejsca?
Ale tak - niektóre z tych zdjęć są EMOwate, może nie są arcydziełami czy coś, ale niektóre przykuwają uwagę na krócej lub dłużej;)
Przyjęło się, że zdjęcia EMO to zdjęcia robione z ręki samemu sobie:P
Czy czarno-białe zdjęcie krakowskiego rynku jest bardziej EMO od kolorowego zdjęcia tego samego miejsca?
Ale tak - niektóre z tych zdjęć są EMOwate, może nie są arcydziełami czy coś, ale niektóre przykuwają uwagę na krócej lub dłużej;)
Atis wybacz ale no kurwa ' Emo to emo tamto' wiesz co to się już nudne powoli robi (jak juz nie zrobiło).
Po za tym kto powiedział że emo musi być smętne i bez woli życia? Znam wiele takich dziewczynek które mimo swoich wyimaginowanych autorytarnych fetyszastych indoktrynacji są pełne życia, po prostu lubią taki styl pokolenia zawładnięte konsumpcjonizmem. Emo to szerokie pojęcie, raczej nie obraźliwe acz śmieszne ;p
Po za tym kto powiedział że emo musi być smętne i bez woli życia? Znam wiele takich dziewczynek które mimo swoich wyimaginowanych autorytarnych fetyszastych indoktrynacji są pełne życia, po prostu lubią taki styl pokolenia zawładnięte konsumpcjonizmem. Emo to szerokie pojęcie, raczej nie obraźliwe acz śmieszne ;p
Gość_PaniBogHalina*
#18
Osz... piczku materiu nie ma to jak wąskie horyzonty i nie poparta niczym paplanina;) To nie wygląda jak krytyka, tylko jak jakaś chęć wyładowania zimy z siebie (Atis), czy co.
Ludzie robią coś fajnego, coś kreatywnego, aaaa.... zresztą
Ładne. O. I pracuj dalej.
Ludzie robią coś fajnego, coś kreatywnego, aaaa.... zresztą
Ładne. O. I pracuj dalej.
Mezlar, ty chyba nie wiesz czym EMO tak naprawdę jest, bo takie głupoty wygadujesz. Pozatym, mówiąc "EMO" wyrażam całą masę myśli, na które często nie mam czasu sie produkować. Współczesna kultura masowa dostarczyła mi po prostu nowego zaimka. Tyle.
Brak konstruktywnej krytyki? Dobrze, choć na zdjęciach się kompmletnie nie znam, coś wykrzesam:
zdjecia są według mnie kompletną amatorszczyzną. Właściwie zrobione przez newba kompletnego. Brak jakiegoś ciekawego tematu, obiektu na którym można by zawiesić oko. Ludzie robią coś kreatywnego? To niech nakreują się trochę bardziej, a nie bez sensu pstrykają guziczkiem w każdą stronę, na każdy dowolny obiekt, pod każdym dowolnym kątem, bez przywiązywania do tego specjalnej wagi. Wiem, rozumiem, dla przyjemności. Ale czy większej przyjemności nie sprawia kiedy po wielu poszukiwaniach i przygotowaniach mamy wynik w postaci naprawdę zapierającej dech w piersiach fotografii, zmuszającej często do refleksji? Wtedy czujemy przyjemność, czujemy tą nieodpartą satysfakcję z dobrze wykonanej roboty. Mamy świadomość, że pokazując publice swoje prace, nie wrzucamy byle czego, tylko po to żeby było. A kiedy spotykamy się z nieprzychylną krytyką, wiemy, że po prostu ktoś nie łapie, nie czuje naszego stylu. Dostajemy porządną dawkę wskazówek i motywacji do samodoskonalenia się. To nie ma sensu, kiedy wrzucamy coś wygrzebanego z odmętów dysku, po to aby po prostu było. Rzadko się zdarza, że przy takich zdjęciach ktoś ci serwuje porządną krytykę, bo albo się nie zna, albo mu się nie chce. A tak, dostajesz tylko komentarze od znajomych, którzy z zasady mówią, że twoja praca jest ładna... Zresztą, mniejsza o to wszystko...
Brak konstruktywnej krytyki? Dobrze, choć na zdjęciach się kompmletnie nie znam, coś wykrzesam:
zdjecia są według mnie kompletną amatorszczyzną. Właściwie zrobione przez newba kompletnego. Brak jakiegoś ciekawego tematu, obiektu na którym można by zawiesić oko. Ludzie robią coś kreatywnego? To niech nakreują się trochę bardziej, a nie bez sensu pstrykają guziczkiem w każdą stronę, na każdy dowolny obiekt, pod każdym dowolnym kątem, bez przywiązywania do tego specjalnej wagi. Wiem, rozumiem, dla przyjemności. Ale czy większej przyjemności nie sprawia kiedy po wielu poszukiwaniach i przygotowaniach mamy wynik w postaci naprawdę zapierającej dech w piersiach fotografii, zmuszającej często do refleksji? Wtedy czujemy przyjemność, czujemy tą nieodpartą satysfakcję z dobrze wykonanej roboty. Mamy świadomość, że pokazując publice swoje prace, nie wrzucamy byle czego, tylko po to żeby było. A kiedy spotykamy się z nieprzychylną krytyką, wiemy, że po prostu ktoś nie łapie, nie czuje naszego stylu. Dostajemy porządną dawkę wskazówek i motywacji do samodoskonalenia się. To nie ma sensu, kiedy wrzucamy coś wygrzebanego z odmętów dysku, po to aby po prostu było. Rzadko się zdarza, że przy takich zdjęciach ktoś ci serwuje porządną krytykę, bo albo się nie zna, albo mu się nie chce. A tak, dostajesz tylko komentarze od znajomych, którzy z zasady mówią, że twoja praca jest ładna... Zresztą, mniejsza o to wszystko...