A ja bym się jeszcze cofnął do czasów Gdzie żył Jezus bo chciałbym go zobaczyć na własne oczy. Wykuć na kamieniu czy na papierze każdy go potrafi a ja chciałbym go zobaczyć na żywo
Mamuty to nie taka znowu prehistoria, jeśli brać pod uwagę to, jak długo istnieje Ziemia i życie na niej;)
Ja bym skoczył o 5 lat wprzód by zobaczyć najbliższą przyszłość swoją i świata;P Po co mam sprawdzać to, co będzie za 500 lat, bo a nuż wyląduję w czarnej dupie;P
Pomijając kwestie takie, jak zabijanie Hitlerów, czy oglądanie katastrofy w Roswell, to chętnie cofnąłbym się w niedaleką przeszłość, by pokazać ludziom biegającym za Beatlesami z krzyżem i wodą święconą parę teledysków Mansona... Taka mała katastrofa światopoglądu ;]
Mnie by wystarczyło cofnąć się w czasie tylko kilka miesięcy. Kopnęłabym swojej przeszłej ja w rzyć i powiedziała "nie rób tego, a tego." Pozatym niczego nie żałuje, przeszłość minęła, a przyszłości ciekawiej nie znać.
A czy ten wehikuł działa tylko w przeszłość? bo jak by w przyszłość działał to bym się przeleciał do czasów gdy ukończyłem szkołę , studia i jestem informatykiem w firmie " Blizzard Entertainment " hahahahaha ale mam marzenia
Zmieniłbym właściwie jedno - nie pozwoliłbym Turkom na zajęcie Konstantynopola, zaś jego mieszkańcom podarowałbym cenne uwagi odnośnie obronności miasta. Więcej nie zmieniam, cała reszta wydarzyć się musi a ta jedna zmiana i tak jest na tyle poważna, że może zmienić cały świat na wieki.
Wróciłbym do okresu pomiędzy Barokiem a Oświeceniem i balował, knuł intrygi oraz rozkoszował kaszmirowymi strojami. Później udał się w podróż do Japoni. A wracając do rzeczywistości, zabrałbym kilka ówczesnych strojów.