Kolejna część naszego cyklu "Fantastyka w kadrze" poświęcony jest zupełnej nowości – "Batmanowi". Wcieleń Mrocznego Rycerza srebrny ekran widział już wiele – w ostatnich latach w tę rolę wcielali się m.in. Michael Keaton, Christian Bale czy Ben Affleck. Każdy był inny, miał swoich fanów oraz przeciwników. Najnowszy odtwórca, Robert Pattinson, również podszedł do roli odmiennie. Ten Batman to przede wszystkim... detektyw. Jak mu to wyszło? O tym przekonacie się w recenzji Strażnika. Osobiście dodam, że zgadzam się z każdym jej słowem! Zapraszamy!
Nowy “Batman” nie jest typowym filmem o superbohaterach. Mówiąc “typowy” mam na myśli filmy Marvela oraz rozgrywające się w DC Extended Universe, pełne postaci zakutych w spandex, posiadających nieludzkie moce i niosących ciężar całej ludzkości na swoich barkach. Nie ma tu żadnego Supermana, Lexa Luthora czy Wonder Woman, świata nie najeżdża Steppenwolf z armią robotów. Reżyser Matt Reeves daje nam coś innego – thriller, zagadkę kryminalną podobną do “Zodiaka” czy “Siedem”.