Sesja Dany'ego
- Pośpiech nic nie da. - mówię to, podbiegając za Solusarem. - Chcę dokładniej przeanalizować te aury, w drodze. - po czym zmartwiona zwracam się w stronę końca kanionu. *Dwóm nie damy rady, trzeba będzie wypbadać sytuację.* - Chodźmy, zobaczmy, co tam się dzieje.
Sesja Dany'ego
- Poszukamy go w innym miejscu. Tam już nikogo nie było. - mówię smutnym głosem, patrząc na ich cierpienie. Wszystkie ludy pustyni są jak rodzina. - Znajdziemy sprawcę, obiecuję. Odwracam się od nich i mówię: - Idziemy do grobowca. Poćwiczysz to na mnie w drodze. Dopadniemy go. Gniew? Niee, sprawiedliwość.
Sesja Dany'ego
- W niczym im nie pomożemy tutaj. Musimy szukać Kuna, a raczej tego, w kim on siedzi. Grobowiec możę być dobrym początkiem na poszukiwania, innych śladów nie znajdziemy. Zwracam się do Solusara: - Wiesz, gdzie szukać grobowca?
Sesja Dany'ego
Patrzę się na niego uważnie. - Jesteś pewien, że to dobry pomysł? Wiem, że za bardzo nie mamy innego, ale zastanówmy się nad tym. Ryzyko może być zbyt duże. Wzdycham. - Jednakże nic nie zaszkodzi, byś przekazał nam, jak tego dokonać.
Sesja Dany'ego
Na dźwięk imienia Harlana krzywię się. Co jak co, ale nadal nie mam do niego zaufania. - Co do Siona, to mamy jeszcze czas, zakładając, że jego szczątki są tutaj. Sprowadzimy więcej jedi i wspólnie coś poradzimy. Co do Kuna... skoro tak mówisz, to ci wierzę. Ale skoro kogoś opętał, to jakim cudem tego dokonał? - wzdycham. - Martwi mnie, że mogą być tu szczątki Siona, tak blisko Exara Kuna. - przerywając, podchodzę do ciała jednego z Jawów. Wybieram takie bez widocznych śladów, które mogłbyby wskazyw...
Sesja Dany'ego
- Tego się obawiałam. Coś jednak z tego wraku wyszło. Rozgladam się dalej. - Może coś znajdziemy.
Sesja Dany'ego
*Tak myślałam, coś tam musiało być.* - Nie jest dobrze, przeczuwam najgorsze. Przyspieszmy kroku. Ze zmartwionym wyrazem twarzy ruszam szybszym krokiem przed siebie.
Sesja Dany'ego
- Nie, nikt nie wpadł na ten genialny pomysł. Rozglądam się po kanionie. Wymarzone miejsce na zasadzkę, wysokie, niedostępne ściany, wąsko, na szczęście trochę wnęk i szczelin. Szkoda czasu na omijanie tego. - Idziemy dalej. Musimy się tylko mieć na baczności. Mówiąc to, ruszam dalej za Jawami. Co pewien czas staram się wyczuć Mocą obecność żywych istot w okolicy.
Sesja Dany'ego
Odwracam się do pozostałych. - Chodźmy z nimi i obejrzyjmy to wszystko. Musimy się upewnić, czy na pewno niczego tu nie ma. - Prowadźcie. - mówię do Yawów.
Sesja Dany'ego
*Nikt nie wyszedł? Nie chce mi się wierzyć.* - A może wcześniej, zanim uderzył o ziemię, widzieliście coś?
- 100 stron
- « Pierwsza
- ←
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- →
- Ostatnia »