Chew #12: Czarna polewka – recenzja komiksu

10 stycznia 2020, 21:09

Coś się kończy, coś się zaczyna. To była długa podróż, ale Tony Chu dotarł do punktu, w którym to od niego zależą losy planety. Tylko czy cybopata uniesie brzemię odpowiedzialności? W ostatnich tomach, będących głównie preludium do ostatecznego pojedynku z wampirzym kolekcjonerem, esencjonalny, fabularny rosół został rozwodniony. Nie było to nazbyt dotkliwe, ponieważ John Layman i Rob Guillory dbali o wysoką częstotliwość i jakość serwowanych gagów. W finałowym tomie owych gagów jest odrobinę mniej, ...

  • 1 strona
Wczytywanie...