Mrok we krwi

Choć w księgarniach zwykle trafimy na dzieła od dużych wydawców, bynajmniej nie oznacza to, że możemy zapomnieć o autorach działających na mniejszą skalę, niejednokrotnie za sprawą dużego wkładu własnego. Pośród takich dzieł można znaleźć sporo przykładów zdradzających duży potencjał, a ich twórcy z racji natury swoich działań często mają lepszy kontakt z osobami zainteresowanymi ich twórczością. Dziś na mój stół warsztatowy trafiła jedna z takich pozycji – pierwszy tom Trylogii Mitrys Pawła Kopijera, zatytułowana "Mrok we krwi".

Elise miało być kontynentem, na którym ludzie chcieli zacząć nowy rozdział swej historii. Bez sporów z innymi rasami i strachu przed magią. Ale każdy porządek musi kiedyś upaść, a tuszowanie pewnych problemów i źródeł mocy nie odsunie w czasie rosnącego zagrożenia. Wraz z wygaśnięciem rodu Błogosławionej Krwi, krainę zaczyna rozdzierać wojna domowa, podczas której przybierają na sile spory co do tego, jaką rolę od tej pory powinni piastować obdarzeni mocami nadnaturalnymi. W tym narastającym chaosie wyłaniają się młodziki, które za sprawą swych darów i pochodzenia będą musieli podjąć się niezwykłej roli w nadchodzących wydarzeniach. To jednak oznacza próby, na które nikt nie był w stanie w pełni ich przygotować. Czy podołają wyzwaniu? I jakie odpowiedzi znajdą?

Ukazany w książce świat skrywa sporo zagadek i tajemnic, co właśnie czyni go tak interesującym. Kolejne karty przygód tkają świat o ciekawej historii, jednocześnie nie rezygnując z zapewnienia nas, iż wraz z kolejnymi krokami rozwiążemy i poznamy nowe sekrety, i to na skalę kontynentalną. Daje to dobre wprowadzenie, ukazując nam krainę, która zaskoczy nas niejedną niewiadomą, ale też nie ujawni wszystkich swoich tajników od razu, co skłania do dalszej eksploracji wraz z bohaterami.

Co do postaci, wokół których obracają się zamieszczone na tych kartach wydarzenia, to tutaj można liczyć na kilka ciekawych niespodzianek. Dotyczy to głównie pary naszych głównych bohaterów. Młodzi, o tajemniczej przeszłości i zdolnościach, których przeznaczenie ma w głębokim poważaniu ich aspiracje i oczekiwania co do tego, jak ma się potoczyć ich życie. Znajdują się przez to na dość unikalnej pozycji, zarówno względem świata jak i swych towarzyszy podróży, którzy na własny sposób starają się zapewnić im wszelkiego rodzaju wsparcie. Do tego oni też mają swoje bagaże doświadczeń, na ogół niemałe, co dodaje im autorytetu i wiarygodności. Łącznym efektem jest ciekawa mieszanka, która zapowiada przygodę na skalę początku nowej ery.

Co do wszelakich zagadnień, to ta sprawa też warta jest bliższej inspekcji. Liczne tajemnice domagają się wyjaśnień i tworzą rozmaite teorie. Czasy niepokoju i podważające dawny porządek wydarzenia sprawiają, że miejsce mają konflikty między konserwatystami, którzy chcą bronić dawnego systemu, a tymi, którzy dostrzegają jego wady i pragną wykorzystać sytuację do wprowadzenia ich zdaniem potrzebnych reform. Ciekawą rolę odgrywają również ci, którzy stanowią relikty jeszcze wcześniejszego porządku rzeczy, oferując ciekawe spostrzeżenia co do obecnej sytuacji, a często też cenne wsparcie w trudnych chwilach. Powstaje przez to kombinacja nie tylko przykuwająca uwagę, ale owocująca zarówno ciekawymi wydarzeniami, jak i wnioskami.

Ta książka w mojej biblioteczce pojawiła się podczas Targów Książki. Sam autor zaciekawił mnie ciekawą prezentacją, jak i rozmową na temat swojej twórczości, a więc postanowiłem spróbować i wziąłem dla siebie egzemplarz z dedykacją. Czekała trochę na swoją kolej, ale cieszę się, że zdecydowałem się włączyć ją do swojej kolekcji. Fabuła wciąga stopniowo, jednak w końcu urzeka zarówno ekscytującą akcją, jak i ciekawymi historiami i rozmowami. Zdecydowanie pozycja warta uwagi.