Rangramil

Nazywam się Michał Smolarski, mieszkam w Gdyni i jak zauważył w swoim temacie Strażnik, nazywam Wejherowo zadupiem, chociaż nie aż takim, jakim jest Sopot. Właśnie jestem zajęty kończeniem 3 klasy w VI LO w Gdyni, profilu biol-chem-fiz (brzmi znajomo?). Potem wybieram się na farmację, by móc naprawdę zatruwać ludziom życie [tu wstaw zły śmiech szalonego naukowca].

Uwielbiam wkurzać ludzi i drążyć głupie tematy, aż rozmówcy zaczną uciekać. Zabawiam się balansowaniem na skraju chamstwa, patrząc, jak daleko można się posunąć, zanim ktoś na dobre się obrazi. We wszystkim doszukam się ciemnej strony, wad, błędów. Z radością popieram czyjś plan, by potem patrzeć, jak się wali.

Znam dowcip na każdą okazję i staram się ich nie powtarzać. Na każdy tekst mam gotową ripostę, a jak się nakręcę, to z miejsca wcisnę ci jakąś głupawą historyjkę, którą właśnie wymyśliłem. W ostateczności na 5 minut przestanę mrugać, co wykańcza praktycznie każdego.

Od dłuższego czasu (z małą przerwą), zawiaduję tym bajzlem, zwanym Faerun Game i staram się, żeby się infekcja za bardzo nie rozlała. Podobno czasami się na mnie mówi Lord Rangramorth i straszy się mną dzieci. Na pewno jestem jednak tyranem bez serca, który stara się zdusić w zarodku nawet najmniejszy przejaw samodzielności i inwencji.

Zatem drżyjcie, gdyż oto jestem.
Dzisiaj podzielę się z wami opowieścią o hipokryzji, kłamstwach i małych dzieciach.

Jak wszyscy dobrze wiedzą, nam Szajt został wykopsany z gry. I pewnego pięknego dnia, dostałem na forum taką oto wiadomość:

Cytat

Po namyśle uznałem, że dobrze zrobiłeś usuwając mnie. I to dla mnie samego. Chociaż szkoda mi konta, które tak długo pielęgnowałem, to przynajmniej już nie ryzykuję uzależnienia od zabawy oraz kontaktu z niektórymi idiotami. A więc dzięki, Rang.

Pozdrawiam.


Szajt! Z twoich ciągłych powrotów wnioskuję, że jednak skasowałem cię zbyt późno i uzależnienie jednak się rozwinęło. Zatem nie dziękuj mi, bo zawiodłem... Ale postaram się jak mogę, byś pozostał na odwyku, chociaż tak mogę ci jeszcze pomóc...
Odpowiedz
A ja się wcale Ranga nie boję
I rzeczywiście..Straszy się nim dzieci.
Nie taki Rang straszny jak go malują.


Fanclub mój i PaniBógHaliny. Nie dołączysz bo się boisz. Yhym.
Odpowiedz
Co do straszenia dzieci to prawda jest Moja 10 letnia siostra jak słyszy "Idź spać bo przyjdzie Lord Rangramorth i Cię zje!" to zasypia w rekordowym czasie, wręcz traci przytomność
Odpowiedz
Zapomniałbym: lubię koty (z musztardą i keczupem), nie lubię dzieci (za długo się gotują), wszelkie mięso jadane przez innych przeciętnych Polaków, a także parówki (to prawie, że danie postne), kiełbasę, paluszki rybne i kaszankę. No i flaki.
Dzisiaj podzielę się z wami opowieścią o hipokryzji, kłamstwach i małych dzieciach.

Jak wszyscy dobrze wiedzą, nam Szajt został wykopsany z gry. I pewnego pięknego dnia, dostałem na forum taką oto wiadomość:

Cytat

Po namyśle uznałem, że dobrze zrobiłeś usuwając mnie. I to dla mnie samego. Chociaż szkoda mi konta, które tak długo pielęgnowałem, to przynajmniej już nie ryzykuję uzależnienia od zabawy oraz kontaktu z niektórymi idiotami. A więc dzięki, Rang.

Pozdrawiam.


Szajt! Z twoich ciągłych powrotów wnioskuję, że jednak skasowałem cię zbyt późno i uzależnienie jednak się rozwinęło. Zatem nie dziękuj mi, bo zawiodłem... Ale postaram się jak mogę, byś pozostał na odwyku, chociaż tak mogę ci jeszcze pomóc...
Odpowiedz
Ile czasu poświęcasz na granie dziennie?
[font="Courier"]"In noreni per ipe,
in noreni cora;
tira mine per ito,
ne domina.
In romine tirmeno,
ne romine to fa,
imaginas per meno per imentira."[/font]

[font="Courier"]"Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło"[/font]
[font="Courier"]"Nigdy nie znajdziesz prawdziwego przyjaciela, jeśli sam nie umiesz nim być..."[/font]
[font="Courier"]Hej, Ty lepiej czytaj moje posty, a nie sygnaturę.[/font]
Odpowiedz
Uff... Rang, Ty, no wiesz... Tak jakoś się złożyło, że od początku mojej kariery w Fae nie miałam okazji zamienić z owym despotą ani słowa. Cóż jakoś nigdy mnie to nie martwiło, nie dawało spać po nocach itp, itd.
Ale kiedyś trzeba

Tak słuchając osób, które miały (nie?)przyjemność ( ) poznać na pyrkonie sądzę, żeś nie taki paskudny na jakiego się kreujesz, ale co ja tam wiem.
Swoje gusta kulinarne już przedstawiłeś, no przynajmniej część. A dalej? Jakieś specyficzne upodobania? Jak np kuchnia francuska, albo coś?
Odpowiedz
Francuska? Nie, nie mam szacunku dla ludzi, którzy nie potrafią upolwać grubego zwierza i dlatego muszą się schlać po robactwo i mięczaki. I głupio wymawiają "r", już wolę słuchać go w wykonaniu premiera. I to nie ja się kreuję, to mnie kreują. Ale nie narzekam, dzięki temu mniej osób odważa się mnie o coś spytać, prosić, czy w inny sposób zawracać mi gitarę (wiem, dziwne podejście dla władcy).

Gram jakieś 2 do 5 godzin dziennie, chociaż "gram", to nieodpowiednie słowo, większość czasu schodzi mi na surfowaniu, tudzież pisaniu czegoś. Po gry sięgam coraz rzadziej, chyba, że mam coś nowego.

I lubię frytki.
Dzisiaj podzielę się z wami opowieścią o hipokryzji, kłamstwach i małych dzieciach.

Jak wszyscy dobrze wiedzą, nam Szajt został wykopsany z gry. I pewnego pięknego dnia, dostałem na forum taką oto wiadomość:

Cytat

Po namyśle uznałem, że dobrze zrobiłeś usuwając mnie. I to dla mnie samego. Chociaż szkoda mi konta, które tak długo pielęgnowałem, to przynajmniej już nie ryzykuję uzależnienia od zabawy oraz kontaktu z niektórymi idiotami. A więc dzięki, Rang.

Pozdrawiam.


Szajt! Z twoich ciągłych powrotów wnioskuję, że jednak skasowałem cię zbyt późno i uzależnienie jednak się rozwinęło. Zatem nie dziękuj mi, bo zawiodłem... Ale postaram się jak mogę, byś pozostał na odwyku, chociaż tak mogę ci jeszcze pomóc...
Odpowiedz
Ta francuska to tylko tak przykładowo było i wcale też nie jest powiedziane, że tam same robactwo i takie tam. Stereotypy. A co byś np powiedział na golonkę po bawarsku? (ta, no wiem, schodzę na żarcie, ale co zrobić, że mnie to ciekawi.)

W sumie, masz przynajmniej święty spokój. Jeśli to tak można nazwać.
Odpowiedz
Goloneczka dobra rzecz. Fakt, że ważę jakieś 100kg, nie wziął się z jedzenia sałaty. A jeżeli mówimy o kuchni w ogólności, to pasuje mi polska i staropolska. Dużo mięsa, okraszonego pewną ilością warzyw i ziemniaki.

Bez pytania powiem, że uwielbiam dobrą książkę (błonnik, dobra rzecz), głównie fantastykę, ale również sci-fi, kryminały i sensacje. I Harrego Pottera, który nie podpisuje się pod żadną z tych kategorii.
Dzisiaj podzielę się z wami opowieścią o hipokryzji, kłamstwach i małych dzieciach.

Jak wszyscy dobrze wiedzą, nam Szajt został wykopsany z gry. I pewnego pięknego dnia, dostałem na forum taką oto wiadomość:

Cytat

Po namyśle uznałem, że dobrze zrobiłeś usuwając mnie. I to dla mnie samego. Chociaż szkoda mi konta, które tak długo pielęgnowałem, to przynajmniej już nie ryzykuję uzależnienia od zabawy oraz kontaktu z niektórymi idiotami. A więc dzięki, Rang.

Pozdrawiam.


Szajt! Z twoich ciągłych powrotów wnioskuję, że jednak skasowałem cię zbyt późno i uzależnienie jednak się rozwinęło. Zatem nie dziękuj mi, bo zawiodłem... Ale postaram się jak mogę, byś pozostał na odwyku, chociaż tak mogę ci jeszcze pomóc...
Odpowiedz
Po bawarsku, na bazie piwa. Pychota mimo, że ważę o połowę mniej, to sama jadam dużo mięsa i tłusto. Choć czasem ma się odchyły i próbuje się żyć tylko zieleniną.

Ooo lubisz Pottera. Ja też. Śmiejcie się, a co.

A jak tam ze zwierzakami, podsiadasz jakieś? Oprócz oczywiście kotów, które jesz
Odpowiedz
Czy chciałbyś zmienić swoje imię? jeśli tak, to na jakie?
[font="Courier"]"In noreni per ipe,
in noreni cora;
tira mine per ito,
ne domina.
In romine tirmeno,
ne romine to fa,
imaginas per meno per imentira."[/font]

[font="Courier"]"Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło"[/font]
[font="Courier"]"Nigdy nie znajdziesz prawdziwego przyjaciela, jeśli sam nie umiesz nim być..."[/font]
[font="Courier"]Hej, Ty lepiej czytaj moje posty, a nie sygnaturę.[/font]
Odpowiedz
Imię mi pasuje. A ze zwierzątek to mam dwie koszatniczki, młodszą siostrę i pewnie znajdzie się jakieś robactwo pod łóżkiem siostry. A kotów nie mam, bo zjadłem. Kości zakopałem, z futerek zrobiłem dywan.

Post nr 700!
Dzisiaj podzielę się z wami opowieścią o hipokryzji, kłamstwach i małych dzieciach.

Jak wszyscy dobrze wiedzą, nam Szajt został wykopsany z gry. I pewnego pięknego dnia, dostałem na forum taką oto wiadomość:

Cytat

Po namyśle uznałem, że dobrze zrobiłeś usuwając mnie. I to dla mnie samego. Chociaż szkoda mi konta, które tak długo pielęgnowałem, to przynajmniej już nie ryzykuję uzależnienia od zabawy oraz kontaktu z niektórymi idiotami. A więc dzięki, Rang.

Pozdrawiam.


Szajt! Z twoich ciągłych powrotów wnioskuję, że jednak skasowałem cię zbyt późno i uzależnienie jednak się rozwinęło. Zatem nie dziękuj mi, bo zawiodłem... Ale postaram się jak mogę, byś pozostał na odwyku, chociaż tak mogę ci jeszcze pomóc...
Odpowiedz
A ta sygnaturka? co to jest?
[font="Courier"]"In noreni per ipe,
in noreni cora;
tira mine per ito,
ne domina.
In romine tirmeno,
ne romine to fa,
imaginas per meno per imentira."[/font]

[font="Courier"]"Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło"[/font]
[font="Courier"]"Nigdy nie znajdziesz prawdziwego przyjaciela, jeśli sam nie umiesz nim być..."[/font]
[font="Courier"]Hej, Ty lepiej czytaj moje posty, a nie sygnaturę.[/font]
Odpowiedz
Na fae często się mnie oskarża, że nie podaję argumentów, tylko narzucam swoją wolę. Więc to jest zarówno szydera z tego, jak i ostrzeżenie. Jakby co, to mogłeś się domyślić, że potraktuję cię tak, a nie inaczej.
Dzisiaj podzielę się z wami opowieścią o hipokryzji, kłamstwach i małych dzieciach.

Jak wszyscy dobrze wiedzą, nam Szajt został wykopsany z gry. I pewnego pięknego dnia, dostałem na forum taką oto wiadomość:

Cytat

Po namyśle uznałem, że dobrze zrobiłeś usuwając mnie. I to dla mnie samego. Chociaż szkoda mi konta, które tak długo pielęgnowałem, to przynajmniej już nie ryzykuję uzależnienia od zabawy oraz kontaktu z niektórymi idiotami. A więc dzięki, Rang.

Pozdrawiam.


Szajt! Z twoich ciągłych powrotów wnioskuję, że jednak skasowałem cię zbyt późno i uzależnienie jednak się rozwinęło. Zatem nie dziękuj mi, bo zawiodłem... Ale postaram się jak mogę, byś pozostał na odwyku, chociaż tak mogę ci jeszcze pomóc...
Odpowiedz
Poproszę o odpowiedzi bez ironii.

Czemu ma służyć Twoja nadmierna złośliwość? Jest to forma obrony przed czymś? Może przed jakimiś niedostatkami? Jakimi?
To, że ludzie w większości(jak mi się zdaje)mają Cię za nieobiektywnego władczego buncwała, w ogóle Cię nie rusza?
Cechy, których szukasz u kobiety (zakładam, że słowa wypisane na tablicy w dniach Pyrkonu nie obruszyły Cię tak bo były skrzętnie skrywaną prawdą. )
Czego nie cierpisz ponad wszystko?
Jak wyobrażasz sobie szczęście?
Jakich słów nadużywasz (poza "pierdoła", którą gdzieś tam swego czasu wyczytałam) ?
Często kłamiesz?
Jesteś stronniczy?
Okazujesz jakieś ludzkie uczucia, które uważane są za ciepłe?
Rozumiem, że posiadanie przez Ciebie multikonta, jest niejakim zezwoleniem na posiadania go przez innych graczy.
\"Myślę o rzuceniu każdego dnia, ale potem myślę: pie***yć to. Zasługuję na wszystkie papierosy tego świata.\"

Jestem tru w pizdu.
Odpowiedz
Czytaj - to skrótowy opis systemu władzy Faerunu *maleństwo schowało się gdzieś przed zuym krasnoludem* ;p
Odpowiedz
No to po kolei.

Jestem złośliwy, bo to lubię. Naprawdę, nie jest to efekt kompleksów, czy jakiegoś niedostatku, gdyż oceny mam w normie, liczbę przyjaciół w normie, IQ w normie.
Nie rusza mnie nic, co myślą o mnie inni. Głównie dlatego, że w większości wypadków mają rację, przynajmniej ci, którzy znają mnie dłużej. Ci z fae znają tylko moją niemiłą stronę, bo jest ona lepiej przystosowana do stawiania na swoim i obrony swoich przekonań
U kobiety liczy się inteligencja, odporność na moje poczucie humoru (rzadka cecha), ciemny kolor włosów, symetryczna, proporcjonalna budowa, miły głos. Zresztą zawsze zależy to od konkretnej dziewczyny.
Nie cierpię wątróbki, knedli, pyz i Karola Krzyżanowskiego.
Szczęście to taki stan, w którym każdy dzień jest wyzwaniem, jednak znajdującym się wewnątrz twoich możliwości. Ta definicja pewnie ulegnie zmianie, ale na razie jest taka.
Często używam słowa "łoić", odnosi się do robienia czegokolwiek i różnych słów, składających się z wielu liter, gdyż niektórym to imponuje, innych wkurza, a mi obie te rzeczy pasują.
Jestem nałogowym kłamcą, jednym z tych, którzy doprowadzili kłamstwo do poziomu sztuki. Ale zazwyczaj zaraz po powiedzeniu czegoś się przyznaję, żeby pozostać w miarę godnym zaufania.
Nie (z)noszę ubrań z Hausa, nadinterpretacji w poezji i słyszenia w moich słowach więcej treści, niż sam tam umieściłem.
Nie wiem, czy jestem stronniczy. Staram się nie, ale jeżeli w grę wchodzą przyjaciele, trudno powiedzieć. (Ardala też uważałem za przyjaciela, choć widzieliśmy się tylko 2 razy, więc w sprawie Nicci, nie miało to znaczenia).
Ludzkie uczucia zachowuję dla przyjaciół, ale jestem do nich zdolny (nie mówcie nikomu, bo mi się maska rozleci).
Nie, moje multikonto nie zmienia zasad obowiązujących innych. Rangramilem po prostu trudno było grać fabularnie, od kiedy został wielkim księciem.
Dzisiaj podzielę się z wami opowieścią o hipokryzji, kłamstwach i małych dzieciach.

Jak wszyscy dobrze wiedzą, nam Szajt został wykopsany z gry. I pewnego pięknego dnia, dostałem na forum taką oto wiadomość:

Cytat

Po namyśle uznałem, że dobrze zrobiłeś usuwając mnie. I to dla mnie samego. Chociaż szkoda mi konta, które tak długo pielęgnowałem, to przynajmniej już nie ryzykuję uzależnienia od zabawy oraz kontaktu z niektórymi idiotami. A więc dzięki, Rang.

Pozdrawiam.


Szajt! Z twoich ciągłych powrotów wnioskuję, że jednak skasowałem cię zbyt późno i uzależnienie jednak się rozwinęło. Zatem nie dziękuj mi, bo zawiodłem... Ale postaram się jak mogę, byś pozostał na odwyku, chociaż tak mogę ci jeszcze pomóc...
Odpowiedz
Co do nadużywanego słowa - odniosłam wrażenie, że może to też być "żal".
Odpowiedz
Nosisz kapcie w domu, czy chodzisz boso?
Jak często jesz czekoladę?
Co cię relaksuje? (ale nie pisz, że masaż stóp...!)
Kiedy ostatni raz potłukłeś sobie kolana?
[size=14]Możesz mnie wkręcić![/size]

Odpowiedz
← Użytkownicy

Rangramil - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...