Dość szybki, w zasadzie odporny na zimno - sam nas też zamraża. Dobrze się podszkolić po grobowcach nim wejdziesz do komnaty Tal Rasha. Na normalu w sumie było tak, że miałem najemnika, więc Duriel się nim zajął a ja robiłem swoje. Więc poślij najemnika i w tym czasie Duriela od tyłu troszkę poatakuj. Taktyka? Odpuścić sobie zimno, ale ogień mile widziany. Uwaga też na bieganie - wytrzymałość szybko się kończy, więc warto mieć jakieś miksturki ją przywracające - choć może nie być czasu je wypić...
Oczywiście wszystko zależy od postaci jaką grasz, ale posiadanie 20 zwojów portalu, najemnika, potków wytrzymałości i odmrażania to podstawa. Wchodzisz do komnaty, otwierasz portal, biegasz po kole i rąbiesz, jak jest źle, to do portalu. I tak w kółko.
Sto lat temu, jak jeszcze grałem w D2 (gdzie te czasyyy!) czarodziejką, to był tam taki fajny czas, że gdy się biegło, to zostawiało się za sobą ścieżkę ognia. Ten czar + butelki z maną + butelki z wytrzymałością i Duriel się sam zjara próbując Cię dogonić.
A jeśli chodzi o inne postacie.. cóż, wyżej już chłopaki wszystko powiedzieli:)
grasz nekromantą summonerem:? bonerem:? czy hybrydą:?
bo jeśli summon to przyzywasz szkielety przed wejściem wchodzisz i rzucasz na duriela cały czas zwiększenie obrażeń
jeśli boner
biegasz z glinianym golemem i najemnikiem i rzucasz cały czas włócznią z kości używając jeszcze zbroi gdy się skończy przydadzą się miksty wytrzymałośći i odtajania
Niezależnie od postaci, którą grałam - najlepiej się sprawdzała technika podjazdowa, którą zaproponował Dany. Pamiętaj jeszcze przy tym, by najemnik miał dobry ekwipunek i jazda!
Nekromanta:
Jeśli przyzywasz golemy jak wyżej wymieniono to dobrze jest też przyzwać szkieletów-magów zwlaszcza tego co zamraża. Zawsze go spowolni no i w niewielkim stopniu zadają mu obrażenia ale dobre i to. Jak grałem nekromantą to przyzywałem wszystkie potwory jakie mogłem. Dlaczego? Poniważ szkielety były podczas walki "żywą tarczą" potwór zajmował sie słabszymi potworami dzięki czemu mogłem dłużej bić z czaru "włócznia z kości" I szybciej mogłem go zabić.
Barbażyńca:
Tutaj nie ma zbyt dużo do opisywania. Ta postać jest dość silna więc dobre uzbrojenie+dużo silnych mikstur=zwycięstwo
Paladyn:
Cóz walka nim również nie powinna być trudna. Ja jak grałem nim to podstawą było dużo mikstur i jakaś dobra aura ofensywna bądz defensywna podnosząca nasze statystyki. No i powiniśmy dać rade
Zabójczyni:
Tutaj polecam przyzywać te "trójkąciki" ktore zadają obrażenia od żywiołow. Kilka takich "trójkącików" do pomocy i potwór pada. Dobre na bossów.
wow ale wyrąbaśty screen
Matthias to wyjaśnia dlaczego twój Avatar się śmieję
tak w ogóle to pożyteczny Czarek, można nim malować i podpalać niektóre
rzeczy.
A jeśli ktoś gra Amazonką to polecam zrobić sobie na tę okazję co najmniej 1 poziom (w pełni wystarczy, a czasami nawet ma się inne dopalacze dodające +1 do umiejetności Amazonki) Nabijanie [o ile dobrze pamiętam, że to się tak nazywało] w umiejętnościach na włócznię. Z racji tej, że ja mam Amazonke tylko i wyłącznie na łuk - i że tak powiem ni ch*a nie szło Duriela z łuku utłuc - musiałam się uciec do innych sposobów, i o dziwo, niezwykle skutecznych. Nie potrzebne mi nawet byly misturki Odtajania, i nie było potrzebne bieganie w kółko. Przydaje się natomiast na początku Najemnik i Walkiria co jakiś czas
Nabijamy Duriela na włócznię i dźgamy aż zdechnie To chyba nawet długo nie trwało, bo zadaje się duże obrażenia.
A co do Czarodziejki, to potwierdzam - Pożoga, miksturki Wytrzymałości i bawisz się w berka
to z Pożogą jedynie na normalu się sprawdzi chyba że ktoś to maxuje.... i to tylko wtedy jeśli sosa jest na żywioł ogień zresztą Durek sprawia tlyko problemy na normie a tak to zależy od postaci jaką się gra jest prosto nawet amazonką (bow same kierowane się nawala za blokera jest najemnik i walkiria)
hehe pożoga rządzi... nekromantą nie bierz krwawego golema na durka...od razu Cię rozwali.. ale gliniany i klątwa+ włócznia z kości i po problemie.. barb to bierze na klatę ,paldek też ,druid zależy jak wilkołak to luzik na włochatą klatę wtedy;) jak żywiołak to trzeba biegać i to sporo;) innymi nie grałem:)
Na wyższym poziomie trudności jest chyba prościej. Grałem Amazonką. Wystarczyło Uderzenie Błyskawic a Duriel atakował Walkirię, więc skończyło się szybko i bez straty choć jednej miksturki (może to zaleta Zemsty Tytana), dlatego tak naprawdę najtrudniej jest na podstawowym poziomie trudności.
Jak nekromanta, to mozna zrobić tylko jedno. Wiać, trzymać na dystans i pozwolić, by to nasze sługi zarobiły na siebie... Inna sprawa, że temat biegnie w ciekawym kierunku...
Z ciekawości poszukałem statystyk naszego drogiego Duriela:
Atak 1 (w nawiasie skuteczność ataku):
normalny: 22-32 (90)
koszmar: 53-80 (332)
piekło: 112-168 (706) Atak 2:
normalny: 16-23 (113)
koszmar: 41-57 (415)
piekło: 85-119 (883) Szansa na blok to niezmiennie 46% Odporność na ogień/błyskawice:
normalny: 20
koszmar: 50
piekło: 50 Odporność na zimno:
normalny: 50
koszmar: 100
piekło: 100
Czyli już na koszmarze zimnem sobie możemy co najwyżej postrzelać dla rozrywki Odporność na trucizny:
normalny: 20
koszmar: 50
piekło: 50 Odporność na magię: brak Niewrażliwości: zimno (na koszmarze i piekle)
Punkty życia:
normalny: 2188
koszmar: 17313
piekło: 48250 (też bym tyle chciał) Poziom:
normalny: 22
koszmar: 55
piekło: 88
W zasadzie dobrym rozwiązaniem jest ustawienie się w taki sposób, że Najemnik bierze Didi na klatę, a my go na spokojnie atakujemy, uzupełniając przy tym życie Najemnika Miksturkami Wzmocnienia.
W zasadzie każdą postacią można w ten sposób wygrać tę walkę. Klata i rach, ciach, ciach!