Użytkownik Qurnik napisał
Ponieważ dostałem rozkaz od mężczyzny w Forcie koło Balmory - miałem urządzić krwawą łaźnię za podarek , to urządziłem icon_twisted.gif
Masz wytłuc kilku kolesi z Camona Tong, to taka lokalna organizacja przestępcza na Vvardenfell i pewnie też ich zabiłes (są w spelunce w Gludio). A jest zasadnicza różnica między jednymi a drugimi. Morag Tong to gildia zabójców, przyjmująca zlecenia na eliminację niewygodnych osób. I to jest właśnie moje ulubione zajęcie Wchodzę, wypełniam co mam zrobić, a jak przyjdzie strażnik to pokazuję papierek (chociaż niechętnie, lubię kolekcjonować takie pierdołki ) i narazie. A gildie są strasznie niedopracowane. Bycie mistrzem jakiejś gildii nie daje ci władzy i możliwości jakich oczekiwałem, chociaż możliwe, że po prostu nie umiałem tego jeszcze wykorzystać.
A poza Morag Tong lubię też Gildię Złodziei. A z rodów w sumie nie wiem, byłem w Hlaalu i Thelvani, z tych dwóch wolę Thelvani, za ich praktyczne podejście do życia
Co do gildii wojowników: sami popaprańcy w niej siedzą, pani Płonące Oko jest jakąś czcicielką Dagoth Ura, główny szef jest opanowany manią zniszczenia Gildii Złodziei... co za ludzie.