[BG3] Premiera we wczesnym dostępie.

Już tylko kilka godzin dzieli nas od premiery Baldur's Gate 3 w Early Access, a na game exe coś cicho . Wszyscy czekają na premierę pełnej wersji? Czy może ktoś jednak planuje kupić grę teraz? Osobiście...chyba się skuszę, choć może nie tak od razu. Mam zaufanie do Larianu jeśli chodzi o gry crpg z turową walką.
Odpowiedz
Osobiście nie przepadam za modelem Early Access i granie w produkcje niepełne/zabugowane, więc spokojnie czekam na premierę pełnej wersji
Odpowiedz
Cóż, pograłem już kilka godzin w "demo" i mogę już bez żadnych wątpliwości stwierdzić, że ta gra nie jest w żadnym stopniu kontynuacją BG2. Ale czy ktokolwiek łudził się, że będzie inaczej? Klimat, eksploracja, grafika to wszystko wygląda tak jak w Divinity 2. Spotkałem się, ze stwierdzeniem, że Larian przy tworzeniu BG3 poszedł na łatwiznę i trudno się z tym nie zgodzić. Na każdym kroku widać rozwiązania znane z wcześniejszych gier Belgów. Jedynie nałożono na nie otoczkę D&D.
I to w sumie największy i jedyny minus jaki jak na razie widzę w tej produkcji. To po prostu zupełnie nowa gra z systemem D&D i nazywanie jej Baldur's Gate to czysty marketing.
Oczywiście gra ma dużo innych problemów. Między innymi kulejące animacje, czy nieprzetłumaczone teksty, ale to na razie tylko alfa, więc jestem w stanie przymknąć na to oko.
Z ciekawostek:
- dialogi wyglądają tak jakby twórcy nie mogli się zdecydować czy chcą mieć rozmowy tak jak w DOS, czy tak jak w BG, czasem są pisane w pierwszej osobie, a czasem w trzeciej.
- magowie, kapłani itp. nie zapisują już czarów w komórkach aby ich użyć, teraz wystarczy wybrać te zaklęcia które chcemy mieć przygotowane, a same komórki służą jedynie jako zasób umożliwiający rzucanie zaklęć. Przykładowo jeśli mamy trzy komórki i przygotowane zaklęcia magiczny pocisk, oraz śliskość to możemy rzucić trzy razy magiczny pocisk, albo dwa razy magiczny pocisk i raz śliskość itd.
- magowie i kapłani potrzebują długiego odpoczynku, aby odnowić sobie zapas komórek na zaklęcia,
- czarownikom wystarczy krótki odpoczynek aby zregenerować komórki, ale ich repertuar jest bardziej ograniczony i nie mają dostępu do niektórych zaklęć.

EDIT:
- zaklęcia nie rosną w siłę razem z poziomem postaci, zamiast tego na nowych poziomach zaklęć automatycznie pojawiają się mocniejsze wersje czarów znanych naszym postaciom np. Magiczne pociski II. Traktowane są one jako czary wyższego poziomu i zużywają zasoby wyższego poziomu. W tym przypadku byłyby to komórki drugiego poziomu zaklęć.
- pomimo iż znajduje się jeszcze daleko od Wrót w dialogach pojawiają się znajone nazwy jak np. Wieża Ramazitha, czy Elfia Pieśń.
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Szakal dnia poniedziałek, 19 października 2020, 18:35 napisał

To po prostu zupełnie nowa gra z systemem D&D i nazywanie jej Baldur's Gate to czysty marketing.

Osobiście nie spodziewałem się niczego innego dokładnie tak samo będzie z remake'iem gothica.
Odpowiedz
Wyszedł nowy fix do Divinity Gate III, więc włączyłem na chwilę, żeby rzucić okiem na zmiany i na nową klasę: zaklinacza. Z tego co widzę to jest to właśnie znany z poprzednich edycji D&D czarownik, a obecny w DGIII czarownik ma więcej wspólnego z czarnoksiężnikiem, którego widzieliśmy chociażby w Neverwinter Nights 2. Błąd tłumaczenia?
Odpowiedz
"Wyszedł nowy fix do Divinity Gate III, więc włączyłem na chwilę, żeby rzucić okiem na zmiany i na nową klasę: zaklinacza. Z tego co widzę to jest to właśnie znany z poprzednich edycji D&D czarownik, a obecny w DGIII czarownik ma więcej wspólnego z czarnoksiężnikiem, którego widzieliśmy chociażby w Neverwinter Nights 2. Błąd tłumaczenia?"

No właśnie z tego co kojarzę, we wszystkich edycjach DnD... tzn. oryginalnego, papierowego DnD, sorcerer był zaklinaczem. Znalazłem, też, że warlock jest tłumaczony jako czarownik: https://sfery.fandom.c...asy_podstawowe

Żeby nie było: uważam, że tłumaczenie zaklinacz/czarnoksiężnik jest lepsze. "Czarownik" to jest ktoś w rodzaju plemiennego szamana, więc niekoniecznie pasuje do tych profesji. Natomiast "czarnoksiężnik" (co może się kojarzyć z "czarnym księdzem", "stronnikiem czarnego księcia" albo "czytelnikiem czarnych ksiąg") moim zdaniem jest słowem najlepiej pasującym do warlocka, czyli magic usera czerpiącego moc z paktu z mrocznymi siłami (inna sprawa, że w systemie możliwi są dobrzy warlocy czerpiący moc z paktu np. niebianami... i generalnie zastanawiam się, czy to nie jest mnożenie bytów ponad miarę, bo przecież już są kapłani).
Odpowiedz
W takim razie możliwe, że błąd powstał przy tłumaczeniu BG II, bo była to chyba pierwsza gra na systemie D&D w której pojawił się czarownik/zaklinacz. A później tłumacze pracujący przy NwN tego nie zmienili. Dopiero teraz, przy DG III nazwy klas zostały właściwie przetłumaczone.
Odpowiedz
← Baldur's Gate

Premiera we wczesnym dostępie. - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...