Gracze, co za zaskoczenie, byli rozczarowani ostatnim wpisem szefa BioWare Austin odnośnie postępów prac związanych z “Anthem 2.0” i na studio spadła kolejna fala krytyki. Brak konkretów boli, a ślimacze tempo naprawiania gry wzbudza uzasadnione wątpliwości, czy wizja kreślona przez developerów kiedykolwiek ujrzy światło dzienne, a nawet jeśli – czy będzie to miało w ogóle znaczenie.
Caden House, community manager studia znany lepiej do ksywką “Ythisens”, postanowił odpowiedzieć na zarzuty i uspokoić graczy, ale wyszło mu to raczej średnio.
Sytuacja nie jest taka prosta i zgadzam się, że to na nas spada odpowiedzialność, aby rozwiać wątpliwości. Praca trwa już jakiś czas, zanim ogłosiliśmy przerobienie gry w lutym. W rzeczywistości, pracujemy nad tym od zeszłego roku.
kończy House
To coś idzie opornie, skoro przez ponad pół roku nie doszliście jeszcze do etapu potwierdzenia hipotez projektowych. W grze, gdzie cykliczne aktualizacje, aktywny kontakt ze społecznością, ciągłe wprowadzanie nowej zawartości i ustawiczne nęcenie gracza eventami jest kluczowe, taka postawa wydaje się czystym zabójstwem. Choć coś czuje, że sami przestaliście wierzyć w pomyślne dotarcie do celu, a wnioski wykorzystacie w przypadku ewentualnej drugiej części produkcji. Tylko po co mydlić, tym nielicznym wiernym i żyjącym nadzieją graczom, oczy?