Odważne, absurdalne tezy współczesnego świata. Ostatnio do tej grupy dołączyła nowa: że Tolkien był rasistą.
class="lbox">Andy Duncan, pisarz SF, wyraził taką opinię podczas podcastu "Geek’s Guide to Galaxy", o czym poinformował Daily Mail target="_blank" rel="nofollow noopener noreferrer">Daily Mail. Duncan uważa, że we "Władcy Pierścieni" dyskryminowani są... orkowie.
"Trudno nie zauważyć powtarzającego się u Tolkiena pojęcia, że niektóre rasy są po prostu gorsze od innych. Albo że niektórzy ludzie są gorsi od innych. W dłuższej perspektywie takie myślenie może być tragiczne dla społeczeństwa". Duncan jest twórcą parodii, w których Bilbo zostaje ukazany jako prawicowy senator, niechcący dopuścić do imigracji orków do Shire.
class="lbox">Autor porównuje orków do uchodźców i twierdzi, że nikt nie próbował ich zrozumieć – łatwiej było demonizować. Tymczasem orkowie według Duncana robili, co robili, bo nie mieli innego wyboru: musieli się bronić, musieli wykonywać polecenia Saurona.
W rzeczywistości Tolkien był przeciwnikiem rasizmu. Gdy niemieckie wydawnictwo, przygotowujące wydanie jego książki, poprosiło go o udowodnienie aryjskiego pochodzenia, Tolkien napisał: "Jeśli mam zrozumieć, że pytasz, czy jestem pochodzenia żydowskiego, mogę tylko odpowiedzieć, że żałuję, ale wydaje mi się, że nie mam żadnych przodków tego utalentowanego narodu". Skrytykował również celowość takich pytań.