Pierwszy minus zauważyłem już na samym początku gry. Ba, dwa minusy: wita nas całkowicie niedorobione animacje i wygląd postaci. Gra jest po prostu hack&slash'em średniej klasy. Bardzo przypominał mi Enclave (lpm atak, ppm blok), choć tamten miał taką grafikę jak to, a nawet lepiej zoptymalizowany silnik. Właśnie, optymalizacja to kolejny problem Gothic'a: ma kosmiczne wymagania sprzętowe jak na taką przeciętną grafikę. Nie wspomnę tu o bugach, które można spotkać co 5 minut. W końcu PB nigdy nie umieli zrobić czegoś bez błędów. Straszny zawód.
Idę dalej: dialogi. Totalna porażka! Pierwsze zdanie: "Joł". Drugie: "Musisz iść do Reddock". Ja nie mogę, ta gra mnie dobijała podczas przechodzenia. Jedyne co mnie trzymało przy kompie to to, że to Gothic: trzeba przejść Wspomnę tu jeszcze o jednym: mamy zbroję jako całość (wolałbym rozwiązanie z The Elder Scrolls), więc po jaką cholerę twórcy dodawali tu te obleśne hełmy?! Ja tego nie rozumiem, jak chcą podzielić zbroje na części to niech ją dzielą CAŁĄ (kirys, nagolenniki, naramienniki, buty, hełm, rękawice, karawasze).
Twórcy mówili że gra będzie długa i wiele ścieżek do przejścia. Ja się tam nie bawiłem i od razu poszedłem do Varantu (Asasyni mnie przyciągnęli), zebrałem 4 artefakty i poszedłem do Nordmaru. Tym sposobem ukończyłem grę w 3 dni: wszystko da się rozwiązać siłowo. Nie chcą cię wpuścić do Zubena? Kill them all i masz kostur tego dziada - klucz do portalu. Gra była banalna: na początku nie wiedziałem w co inwestować więc zostawiałem punkty nauki: gdy poszedłem do Saturasa, znalazłem parę Kamiennych Tabliczek, nauczyłem się regeneracji many, dużo prastarej wiedzy i jeden czar: Lodowa Lanca. Młóciłem później całą grę tym.
O Varancie mowa: trzeba twórców pochwalić: klimat pustyni jest wręcz idealny! Stare ruiny, Asasyni i genialna muzyka (zwłaszcza w Bradze) sprawia że zapominamy o koślawej animacji i wszystkich innych minusach. Jednak po wyjściu z Varantu przypomniałem sobie jaka ta gra jest denna
Pochwalmy jednak trochę dłużej: podoba mi się wprowadzenie walki dwoma mieczami (choć to tragicznie wygląda to jest dobre) i całkiem okazałe drzewko umiejętności. Mimo to, dużo rzeczy uczy tylko jedna osoba (np. spotkałem tylko jednego nauczyciela Walki Dwoma Mieczami, czy Tajemnic Magów Wody).
Wróćmy do minusów (których jest tu od zatrzęsienia): ze smoków zrobili jakieś cioty: przecież w GII Smoki były uznawane za potwory z legend i Beliar przysłał ich tylko 6 (jak mówiły Smoki). To co jest? Rozmyślił się i powsadzał ich do jakiś jaskiń? Czemu teraz nie paliły miast?! Nawet 2 sobie siedziały pod Cape Dun, ale przecież NIKT O TYM NIE WIEDZIAŁ!
Dalej: dlaczego wszystko jest inne?! Czemu Xardas inaczej wygląda?! Czemu wszyscy są tacy okrągli? Czemu potwory są inne? Czemu zmienili głosy? Co się stało ze starymi zbrojami bohaterów? GDZIE SIĘ PODZIAŁ TRÓJKĄCIK GŁÓWNEGO BOHATERA?! Co z jego włosami (wcześniej były blond)? Czemu zmienili system walki?! CZEMU ZROBILI Z TEGO PSEUDO-GOTHIC'A?! Eh...
Właściwie to walka zależy od jednego: kto pierwszy zaatakuje. Jeśli ty - będziesz go ciął do końca. Jeśli on - on będzie cię ciął do końca (bo jeśli raz zaatakuje do nasz bohater zostanie odepchnięty).
Strasznie się zawiodłem na nowym Gothic'u Myślę że napisałem wszystko co chciałem. Możecie podważać mój tekst spokojnie
Grze mogę dać ocenę 6+/10, na więcej niestety nie zasługuje.
Pozdrawiam