Anthem - mamy pierwszy gameplay z nowej gry BioWare


Szczerze pisząc, ciężko mi z czystym sumieniem ocenić pierwszy konkretny materiał z "Anthem". Najnowsza produkcja BioWare, będąca kooperacyjnym RPG akcji, skupiającym się na eksploracji i strzelaninach, zapowiada się naprawdę nieziemsko. Materiał jest klasy "mucha nie siada" i kreśli przed nami obietnicę naprawdę intrygującej przygody z przyjaciółmi.

anthem class="lbox">anthem

Problem w tym, że lata lecą, to i człowiek trochę życia poznał. Wiadomo – obietnice jedno, produkt finalny zupełnie co innego. Gameplay jest wyreżyserowany co do sekundy, a po kazusie "No Man's Sky" oraz "Destiny", gdzie było podobnie, czyli najpierw zbieranie szczęki z podłogi, a potem spotkanie ze smutną rzeczywistością, pozostanę na pozycji zdrowego sceptycyzmu. Sorry, BioWare, ale po latach rozlicznych rozczarowań i ciosów prosto w serce, musicie się naprawdę mocno napocić nad tym, abym uwierzył w to wszystko, co prezentujecie.

Zaufanie bardzo ciężko odzyskać. Choć naprawdę chciałbym, aby to był projekt, na którym studio odbuduje swoją dawną świetność.

Odpowiedz
Swiat bardzo skopiowany od innych gier,, czy bioware nic nowego nie potrafi wymyślić?
Odpowiedz
"Dragon Age" i "Mass Effect" to też było, często bardzo bezczelne, kopiowanie rzeczy z innych uniwersów, a nikt raczej początkowo nie narzekał
Odpowiedz
Ciekawe ile będzie płci do wyboru i czy będzie homoseksualny romans z kosmicznym tranwestytą z transeksualnej Transylwani.
Odpowiedz
Skoro w grach BioWare była już opcja panseksualna, to raczej nie byłoby jakimś wielkim przełomem
Odpowiedz
Trochę po ludzku przykro, że głupawka od BioWare generuje więcej komentarzy niż nowa zawartość do Tyranny .
„Reach Heaven through violence.” - Vivec
Odpowiedz
Ja już się przyzwyczaiłem Seks i skandal zawsze się lepiej sprzedają, ale to nie znaczy, że należy się na nich skupiać. Jasne, że wolałbym, aby informacja pełna twardych faktów o danej grze, która wymagała ode mnie często kilku godzin researchu i tłumaczenia, miała więcej wejść oraz komentarzy od "michałka", że ktoś kogoś w jednym wywiadzie nazwał skurwysynem lub jakiś tam bohater jest tak naprawdę krypto-gejem, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Zawsze miałem jednak przeświadczenie, że te analityczne newsy były bardziej doceniane - po latach natrafiałem na ślady, że ktoś tam mnie zacytował, użył mojej pracy jako dobrego argumentu w dyskusji lub na jakimś komercyjnym serwisie dał wpis typu "łeee... na gexe była o tym mowa z trzy dni temu, jesteście do tyłu". Sprawiało mi to olbrzymią satysfakcję (co nie znaczy, że tych wejść i komentów pod "michałkami" też nie doceniam - dlatego, komentujcie informacje, moi drodzy, bo to daje najlepszego mobilizacyjnego kopa x) ).
Odpowiedz
Mnie bardziej chodziło o to, że ta gra nie jest po prostu warta uwagi, jaką się jej poświęca, nie żeby Tyranny było najwspanialszą rzeczą na świecie - ale w porównaniu do tego jak zapowiada się Anthem ... Wolałbym raczej, żeby BioWare robiło więcej gier w stylu Tyranny niż tego czym teraz się zajmuje. Dawne czasy.
„Reach Heaven through violence.” - Vivec
Odpowiedz
...a to już jest rzecz gustu w sumie
Odpowiedz
Też racja . No nic, nie ma co rozkładać rąk, są studia które dostarczają jednym, i takie, które dostarczają drugim. Nie mogę tylko pozbyć się myśli na temat tego, dokąd właściwie teraz zmierza BioWare. Zobaczymy.
„Reach Heaven through violence.” - Vivec
Odpowiedz
Obawiam się, że kreatywni developerzy, którzy potrafiliby zrobić mięsistego cRPGa już dawno wyczuli pismo nosem i stamtąd odpłynęli To se ne vrati. Albo odeszli na emeryturę (Muzyka & Zeschuk), albo zmienili na studio umożliwiające im dalszy rozwój (transfer Hudsona do oddziału growego Microsoftu), albo założyli coś swojego i klecą co im w duszy gra (Stoic i seria "The Banner Saga" chociażby). Raczej byłbym zdania, że stare BioWare już zdechło, a studio kryjące się pod tą nazwą będzie kroczyć w stronę przygodowych gier akcji z ELEMENTAMI (bo wiecie, jesteśmy twórcami "Neverwinter Nights" oraz "Knights of the Old Republic", więc nie odcinamy się od swojego dziedzictwa!) RPG. Co nie znaczy oczywiście, że należy ich za to piętnować, bo jest wiele świetnych gier tego typu, które sprawiły mi większą satysfakcję niż przytoczone tu "Tyranny", ale do tego trzeba naprawdę sporo srogiej pracy.

Liczę, że kasowa porażka "Andromedy" i szambo zrobione przez społeczność, nauczyło ich, że jechanie na kredycie "tego legendarnego studia, twórców kultowej gry sprzed 15 lat", to jednak trochę za mało, żeby dostawać za mocno przeciętny i niedopracowany projekt 9/10 w branżowej prasie, a gracze będą rzucać w nich portfelami. Raz coś takiego przejdzie, drugi raz - niekoniecznie. Choć w sumie nadal jest sporo ludzi, którzy piszą "ale z Was hejtery, przecież to BioWare, więc nie można im cisnąć" xD

Generalnie liczę, że ten "Anthem" będzie tym, co pokaże graczom "dobra, idziemy nową drogą, ale jak na BioWare przystało, nadal jesteśmy zajebiści w tym, co robimy". Oby!
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Tokar dnia poniedziałek, 12 czerwca 2017, 05:30 napisał

"Dragon Age" i "Mass Effect" to też było, często bardzo bezczelne, kopiowanie rzeczy z innych uniwersów, a nikt raczej początkowo nie narzekał

Akurat DA bylo nowym światem, tutaj wygląda jak zrzynka kilku tytułów w przyszlosci/post-apo i zmieszanie tego
Odpowiedz
← Nowości

Anthem - mamy pierwszy gameplay z nowej gry BioWare - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...