Użytkownik Szept dnia poniedziałek, 20 września 2010, 18:19 napisał

Nie wole być jak Abradab, Malcolm Young lub Jimmy Page. Electro, techno i dance są dla mnie muzyką "bez emocji." Dziękuje, że mogłem wyrazić swoje skromne zdanie.

Bez emocji. A to dobre.

Użytkownik Medivh dnia poniedziałek, 20 września 2010, 21:26 napisał

To jest tylko moje zdanie. I nie chciałem nikogo obrazić.

Metallica, Led Zeppelin, Black Sabbath, Yngwie Malmsteen, Jimi Hendrix, Joe Satriani, Steve Vai, Yngwie Malmsteen, Bach, Paganini, Vivaldi reszty nie chce mi sie wymieniać.

Cytat

Osobiście, jeśli miałbym wybierać spośród braci Youngów, to wolę być jak Angus - pragnę słyszeć te piski, które wydawałyby fanki na widok mnie samego bez koszulki/Duckwalku Chociaż w sumie, to pierwsze jest do osiągnięcia bez nauczenia obsługiwania Gibsona SG z prędkością światła i grania z przyszłości

Słucham przeważnie Hard Rocka, czasem wejdzie Metal albo Rap - z tego ostatniego to tylko praktycznie pojedyncze piosenki, czyli nic. Z zespołów ubóstwiam AC/DC (nie ma bata, bym nie zanucił "Highway to Hell"/"Hells Bells" chociaż raz dziennie) Shinedown (tutaj lubię to, czego nie ma w AC/DC - co nie oznacza również, że odpowiednika w AC/DC nie lubię) i Led Zeppelin(trza komuś wyjaśniać? )

Co do AC/DC to ja codzinnie nuce sobie Back in Black. Co do Led Zeppelin: Jaki jest twój ulubiony utwór Kiyuku?

Whole Lotta Love, tylko tyle pamiętam, bo tytuły zapamiętuję rzadko - wyjątkiem jest tu AC/DC, ale ich słucham od kupy czasu, a i tak nie pamiętam nazw niektórych piosenek

Witam. No ja też się przyłączę do... dyskusji? Mój gust muzyczny kręci się wokół rocku/metalu. Niemniej przyznam,że od jakiegoś czasu przerzuciłam się na j-rock, ale co nie oznacza, że całkiem wykluczyłam pozostałe gatunki. Uwielbiam The Gazette, D'espairsRay, Dir en Grey, Gurugamesh, SOAD, Katatonię, Deathstars, Serj Tankian, Slipknot, Tool, Chevelle, Creed - AC/DC też się tu znajdzie. I wiele, wiele innych.

Cytat

Najlepsza i najtrudniejsza droga ku samodoskonaleniu się i poznawania siebie. Znam to z autopsji ;]

Cytat

Hehe, kojarzy mi się to z muzycznym filozoficznym problemem. Czy facet idący w dresie w koszulce Mayhem (lub jak ktoś nie zna to powiedzmy Iron Maiden) to dres, czy metal? Lub bardziej drastyczne zapytanie: od kogo powinien dostać wpierdziel? ;] (btw. moją własną odp. jest: zależy czy jest łysy czy ma długie pióra, ale wpierdziel powinien dostać od każdego - za niezdecydowanie i kitowy gust.)

Cytat

Też tak kiedyś myślałem, dopóki nie odkryłem black metalu i kobiet w nim pływających ;]

Cytat

Może będzie to nieco drastyczne co napiszę (zamknij oczy, jeśli nie masz 18 lat), ale oficjalne powiadam, że przerzucać to można gnój albo węgiel. Ew. występuje coś takiego jak przerzut w nowotworze.
Post był napisany co prawda rok temu, lecz mam nadzieję, że odnalazłeś dziś swoją niszę w (jak kto ktoś ładnie napisał) wyselekcjonowanej odmianie rocka i nie zaczniesz się znów (prze)rzucać ;]

Cytat

Jeezz....jeszcze Ci się nie przejadło? Kawałek ciekawy, owszem, ale osobiście słysząc go po raz 666 przewraca mi się w żołądku. Osobiście wolę Rock'n'Roll Train. Nie jest tak oklepane.

Cytat

Doprawdy nigdy nie zrozumiem fenomenu tego zespołu. Tak jak w podobnych klimatach Anathema. Niby to ma czarować, skłaniać do zadumy, a mnie jedynie skłania do wyłączenia. Tyle, że Katatonia ciekawie prezentuje się na tle przedstawionych zespołów ;]

U mnie dominuje rock na czele z zespołem AC/DC (trochę mało oryginalnie tu wychodzę, ale...). Słucham również kawałki Nirvany. Pamiętam, kiedy podczas gry w HoM&M3 podkładałem sobie cały soundtrack zamiast muzyki i efektów z "hirołsów". Przed AC/DC, które słucham od 3 lat, swoje pięć miała w mojej hierarchii amerykańska grupa muzyczna "Linkin Park". Jednak po kilku tygodniach przestałem ich słuchać na korzyść dwóch zespołów, której wymieniłem powyżej...

Dzień dobry i cześć, coby tradycji stała się zadość, rozpocznę swoje wszechogólne biadolenie na forum od działu z muzyką!

Raczej ciężko mi określić, w jakich gatunkach muzycznych się lubuję, raczej mknę za zespołami, choć i te często zmieniają priorytetowość Obecnie są to m.in. The Mars Volta, Arctic Monkeys, Finntroll, Stone Sour, Marilyn Manson, Mindless Self Indulgence, Heaven Shall Burn czy iwrestledabearonce (kolejność losowa), tak więc rzec można, że przedstawiciele różnorakich gatunków. Dorzućmy do tego szwedzki folk w postaci Hedningarny, bądź inny zespół tychże rejonów geograficznych, jakim jest Peter Bjorn and John (istne cudo, powiadam!).

Dużo tu widzę w temacie AC/DC. Proszę, nie bijcie mnie, ale... nie lubię. Powiedziałbym nawet, że bardzo, gdyby nie utwór "The Jack", który na swój sposób jest dziwnie urokliwy Ni cholerę, mimo licznych prób, nie przekonam się też do Metalliki, czy Black Sabbath. I Iron Maiden.

Led Zeppelin - mój ulubiony. Do tego White Stripes, Guns N Roses, Rolling Stones, Johny Cash i naprawdę dużo dużo innych. Ale mam świetne odkrycie na miarę White Stripes. I się okazało, że sam Jack White się tą grupą inspirował a chodzi o Flat Duo Jets.

Moja (jak na razie) ulubiona ich piosenka -

http://www.youtube.co...F0BEB&index=15                    

Tak sobie dzisiaj wchodziłem w podobne na YouTube i znalazłem długo poszukiwaną piosenkę

Nobody's Fault But Mine

Tak więc dorzucę od siebie jeszcze Alelę Diane i Fleet Foxes, polecam serdecznie A szczególnie ich koncert w Chorzowie, w listopadzie.

Ja słucham przeważnie Hip-Hop, Lil Wayne itp...

Witam.
Mój gust muzyczny to głównie death metal. Jestem zasłuchany w zespołach:
Immolation (Ostatnia płytka oraz demko z tego roku są po prostu prześwietne, chociaż i tak nic nie pobije ich najlepszej płytki 'Close To a World Below')
Autopsy (Znów się odrodzili i znów ich materiał jest na najwyższym poziomie)
Death (Prześwietny niestety już nieistniejący zespół...)
Carcass (Niestety znów nieistniejący band, jednak jego szczątki można odnaleźć w Arch Enemy, niestety to już o wiele gorszy poziom)
Decapitated (Polski zespół. W moim mniemaniu lepszy niż Vader, techniczne granie na najwyższym poziomie)
Necros Christos (Wypadkowa Doom i Death metalu, ich ostatnia płytka 'Doom of the Occult' jest najlepszym dziełem minionego roku)
BloodBath (Wspaniały zespół grający brutalny death...)
Slucham jeszcze: Bolt Thrower, Suffocation, Meshuggah, Edge of Sanity, Cynic, Ulcerate, Morbid Angel, Obituary, Deicide, Asphyx no i wiele wiele innych, których nie chce mi się w tej chwili wymieniać.
Zaś z innych odmian słucham:
Black metal:
Gatunek nie wywarł na mnie tak dużego wrażenia jak death no ale i on ma wspaniałych przedstwicieli: Morowe, Furia, Mgła, Plaga, Christ Agony, Gontyna Kry, Arkona.. dobra starczy tej Polskości ;p Mayhem, Samael, Arcturus (Chociaż to łamaniec raczej...) Oranssi Pazzuzu, Bathory, Darkthrone. Hmm to wszyscy z tych ważniejszych.
Thrash Metal:
Oczywistych oczywistości takich jak Slayer, Megadeath, Anthrax i Metallica chyba wymieniac nie muszę?
Z tych mniej znanych jednak równie dobrych to słucham Atheist ('Unquestionable Presence' Znać wypada!) Voivod ('Nothingface' też znać wypada.)Kat, Sepultura, Exodus, Sodom, Destruction, Kreator i Testament.
Pozostałe:
Z innych odmian słucham tylko pojedynczych wykonawców takich jak: King Crimson (Art rock) A.J.K.S (Rap, tak, rap!) Wishbone Ash (Rock progresywny) Blind Guardian (Power metal, jedyny zespół ktory trawie z tego podgatunku) Judas Priest (Heavy metal)
Hm chyba to wszystko z tych ważniejszych rzecz jasna.

Kiedyś dośc kategorycznie wyraziłbym, czego lubię słuchać.

Dzisiaj? Raczej słucham muzyki, a nie gatunków. Aczkolwiek da się ustalić, jakiego rodzaju muzyki słucham najczęściej:

Cięższy metal? Co przez to rozumiem? Głównie starszy (lata 80', początki lat 90') heavy, thrash, black i czasem death metal [generalnie - metal bardziej lub mniej ekstremalny). Poza tym, cięższy industrial (Ministry, czasem Apollyon Sun i White Zombie, a z trochę świeższych przykładów: Rammstein).

Poza tym, słucham bardziej poszczególnych wykonawców niż gatunku muzyki jako takiego. Stąd lubię słuchać Alice in Chains, ale nie znoszę wielu zespołów "alternatywnego rocka/metalu", choćby z grunge. Z nowszej muzyki to preferuję najwyżej Godsmack i KoRn (choć dziś to i tak "muzealne zabytki", a współczesnego KoRna nie toleruję).

Jestem teraz rozkochany w Julii Marcell. Słucham jej na okrągło na zmianę z Brodką (aż się dziwię sobie, że dopiero teraz zakupiłem 'Grandę', ale lepiej późno niż później).

Julia Marcell: Echo

A ja słucham prawie każdego rodzaju muzyki. Nie trawię disco ani techno.Lubię muzykę pop, rock , trochę metalu oraz ballad czy muzyki klubowej.
Uwielbiam też posłuchać starych kawałków różnych zespołów.
Nie będę ukrywał że od czasu do czasu slucham: Rihanny, Beyonce ,Adele

Odpowiedz

Dlaczego nie trawisz disco?