Zapraszamy do zapoznania się z recenzją filmu "Hulk"!
Hulk jest jedną z najstarszych i najbardziej rozpoznawalnych postaci uniwersum Marvela. Nic więc dziwnego, że twórcy od dawna próbowali przenieść jego przygody na srebrny ekran. Cóż, "Powrót niesamowitego Hulka" i "Hulk przed sądem" z Billem Bixbym w roli głównej nie powalały na kolana. Ba, ich produkcja wołała wręcz o pomstę do nieba, nawet jak na późne lata 80., a pomalowany na zielono Lou Ferrigno wywoływał jedynie zniesmaczenie. Dziś są to filmy raczej zapomniane i tylko najwięksi pasjonaci tematu próbują po nie sięgać. Jednak w 2003 roku powstał w końcu nowoczesny obraz z komputerową "Zieloną sałatą" w reżyserii Anga Lee. Oglądając Hulka w "Avengersach", nie miałem wątpliwości, że ten arcyciekawy bohater musiał zwyczajnie poczekać, aż technika pozwoli na pełne zrealizowanie koncepcji jego postaci, bowiem tam wyszło to znakomicie. Zaciekawiony, postanowiłem w końcu sięgnąć po wcześniejsze dzieło o potworze powstałym z powodu nadmiernego promieniowania gamma, zatytułowane po prostu "Hulk".... Czytaj dalej!
Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!