
Czy tylko ja mam takie wrażenie, że najnowsze dziecko Obsidianu jest mocno wzorowane "Czarną Kompanią" Glena Cooka? Kraina Terratus (Północ) zgina kark przed władzą niewyobrażalnie potężnego maga Kyrosa (Pani). Potężnemu czarodziejowi służą niewiele ustępujący mu mocą magowie znani jako Archonci (Schwytani), którzy zamiast walczyć z wrogami i budować imperium wolą się żreć między sobą i sabotować swoje plany. Buntownicy mają usta pełne frazesów o wolności i sprawiedliwości, ale tak naprawdę to żyjąca złudzeniami banda chciwych drani i durni. Oprócz tego Głosy Nerata posiada takie same umiejętności jak stary dobry Duszołap - mówienie głosami pożartych postaci, bycie na poły zwariowanym itp. Bleden Mark przypomina mi Łamignata, a Kopiec Władczynię Burz.