[Spirited Away: W krainie Bogów] Recenzja

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją filmu "Spirited Away: W krainie Bogów"!

Filmy oraz seriale anime są często traktowane jako gorsze bajki dla dzieci, niewarte oglądania ze względu na nadmierne udziwnienia – obca kultura japońska, koszmarne stwory czy postacie o wielkich oczach i małych nosach. Lepiej obejrzeć sobie produkcję ze stajni Disneya, niosącą ze sobą europejski, a więc zrozumiały dla nas przekaz. Marginalizowanie tych azjatyckich dzieł widoczne jest chociażby poprzez minimalną ilość telewizyjnych wyświetleń, nie mówiąc o goszczeniu na polskim srebrnym ekranie. Pomijam oczywiście twory typu "Dragon Ball", stanowiące istotną część mojego dzieciństwa, jednak nie wnoszące jakichś ponadczasowych wartości do szeroko pojętej kultury. Są jednak kreacje, które jakimś cudem przebijają się do świadomości społeczeństwa i na stałe zapisują się w jego umysłach. Jedną z nich jest "Spirited Away: W krainie Bogów", docenione nie tylko przez krytyków – Złoty Niedźwiedź na festiwalu Berlinale w 2002 roku oraz Oscar za najlepszy długometrażowy film animowany w 2003 roku – ale również przez ludzi na co dzień stroniących od gatunku anime.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
Spirited Away razem z Księżniczką Mononoke, Nausicaa i Ghost In The Shell to moje ulubione filmy anime EVER.
Spirited Away i GITS zdarza mi się czasem odpalać na komputerze do snu - jako dobranockę/kołysankę. Ruchomy Zamek Hauru też czasem występuje w takiej roli.
Odpowiedz
Pamiętam jeszcze jak niesamowitym doznaniem było dla mnie obejrzenie tego filmu po raz pierwszy i niestety jedyny jak do tej pory. Miałem wówczas nico ponad 10 lat, czyli działo się to niecałą dekadę temu.
Nie wiedziałem wówczas co to jest anime, ale byłem zafiksowany na punkcie dobrej animacji, więc gdy pewnego razu skacząc po kanałach na pilocie natknąłem się na to cudo, z ciekawości postanowiłem dać mu szansę. Do dzisiaj uważam to za jedną z najlepszych decyzji mojego młodzieńczego życia. Pomimo tego, że nie potrafiłem wówczas pojąć wszystkiego co widziałem to wzbudziło to we mnie chęć poznania tego świata i teraz, w wieku 20 lat przymierzam się do obejrzenia tego po raz drugi, ale teraz zamierzam czerpać przyjemność nie tylko z piękna animacji, czy fabuły, ale także drobnych smaczków, których wtedy nie zrozumiałem.
Odpowiedz
← Artykuły

[Spirited Away: W krainie Bogów] Recenzja - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...