[Punisher] Recenzja

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją filmu "Punisher"!

Moje spotkanie z pierwszymi pełnometrażowymi filmami na podstawie komiksów Marvela nie wypadło najlepiej. "Kaczor Howard" okazał się ekranizacją strasznie kiepską. Wybór mało znanego bohatera jest tu drugorzędną sprawą. "Powrót niesamowitego Hulka" nie zdołał naprawić zszarganej opinii komiksowych adaptacji. Produkcja o zielonym monstrum wypadła jeszcze gorzej niż ta o kaczce z kosmosu – ba, była naprawdę blisko sięgnięcia dna. Nawet prężenie muskułów przez Lou Ferrigno zdało się na nic – film był paskudny. Jak zwykle w takich sytuacjach, należy sięgnąć po stare przysłowie – "do trzech razy sztuka". Kolejną ekranizacją z uniwersum został "Punisher". Nie ukrywam, że do seansu specjalnie siadałem bez jakichkolwiek oczekiwań czy wyobrażeń, ale jednak z małym niepokojem. Chciałem w końcu obejrzeć przyzwoitą produkcję o bohaterze ze świata Marvela i miałem nadzieję, że opowieści o mścicielu, byłym komandosie z wielką białą czaszką na klacie nie da się zepsuć.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
← Artykuły

[Punisher] Recenzja - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...