[Gwiezdne wojny: Część V - Imperium kontratakuje] Recenzja

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją filmu "Gwiezdne wojny: Część V - Imperium kontratakuje"!

Po niewątpliwym sukcesie "Nowej nadziei" żaden reżyser nie chciał podjąć się nakręcenia kontynuacji. Sam George Lucas postanowił ograniczyć się do roli producenta i ewentualnego twórcy niektórych scen – wszystko z powodu jego zbyt wielkiego perfekcjonizmu, który o mało nie doprowadził go do zawału serca podczas kręcenia pierwotnych "Gwiezdnych wojen". Irvin Kershner, który koniec końców zdecydował się wziąć ten ciężar na swoje barki, obawiał się, że nie dorówna epickości części pierwszej. Nie ma co się dziwić – historia zna przypadki, kiedy po rewelacyjnej produkcji otwierającej sagę, pojawia się zniekształcony potworek, mający być w założeniu godnym następcą. Na szczęście "Imperium kontratakuje" nie jest jednym z takich ewenementów i faktycznie stanowi prześwietną cegiełkę świata "Star Wars", wydaną 3 lata po premierze starszej siostry.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
← Artykuły

[Gwiezdne wojny: Część V - Imperium kontratakuje] Recenzja - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...