Jak widać olbrzymi sukces kasowy "Jurassic World" zrobił wrażenie na włodarzach Disneya, a także rozbudził ich wyobraźnię. Trudno się temu dziwić – przychody rzędu 1.5 miliarda dolarów zaskoczyły nawet najbardziej optymistycznych analityków, a sama produkcja już ostrzy sobie zęby na tytuł najpopularniejszego filmu 2015 roku.
class="lbox">"Colin to ktoś, z kim chciałam pracować od momentu, gdy obejrzałam film "Na własne ryzyko". Moc tego filmu połączona z olbrzymim sukcesem "Jurassic World" pokazuje, z jakim filmowcem mamy do czynienia i jak dobrze potrafi on opowiadać historie. Jesteśmy podekscytowani tym, że taki talent jak Colin dołącza do naszej rodziny" – zdradziła Kathleen Kennedy, jeden z producentów nowej sagi.
"To nie jest praca czy zadanie. To miejsce przy ognisku wśród niezwykłych scenarzystów, reżyserów, artystów oraz innych członków ekipy filmowej. Mamy opowiadać historie dla nowego pokolenia, ponieważ zasługują oni na to, co my – mitologię, którą mogą uznać za swoją. Postaramy się wykorzystać to, co George Lucas starał się wpoić nam wszystkim – nieograniczoną kreatywność, czystą fantazję oraz nadzieję" – skomentował swój angaż Colin Trevorrow.
Czasu na planowanie i wdrożenie swoich wizji ma całkiem sporo. "Gwiezdne Wojny: Część IX" trafi na ekrany kin najwcześniej w 2019 roku.