Roland

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Roland"!

"Sir Roland pod Mroczną Wieżą stanął" – to ostatnie słowa, a zarazem tytuł poematu narracyjnego Roberta Browninga, XIX-wiecznego poety i dramaturga. Nie był on pierwszym artystą wykorzystującym topos rycerza Rolanda, bowiem swoje inspiracje czerpał m.in. z Szekspirowskiego "Króla Leara" i średniowiecznej chanson de geste "Pieśń o Rolandzie", jednakże to właśnie jego trzydziestoczterostrofowy utwór wpłynął na powstanie opus magnum niekwestionowanego króla literatury grozy – Stephena Kinga. Mowa tu oczywiście o cyklu "Mroczna Wieża", którego pierwszym tomem jest "Roland".... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
Do dziś to jedna z moich czterech najukochańszych i najważniejszych powieści, być może nawet numer 1. Co do senności, o której wspominasz - to raczej kwestia indywidualnego gustu. Mnie od pierwszego zdania (oficjalnie uznanego zresztą najlepszym wprowadzeniem w historii literatury) urzekł i zafascynował oniryczny właśnie nastrój całej opowieści. To strzelanina w spokojnym stylu, mówiąc lakonicznie. Napięcie, nasza uwaga, pytania, chęć rozwiązania zagadek - wszystko to narasta zgodnie zasadami hitchcockowskiego suspensu, a przy wspominanej domieszce oniryzmu i symbolizmu otrzymujemy coś naprawdę niezrównanego. W sensie jak najbardziej dosłownym, bo ta historia nie miała i chyba do dziś nie ma sobie równych / podobnych koncepcji. Poziom surrealizmu mogę przyrównać chyba tylko do drugiej pozycji z mojego "Fantastic Four" - "Solaris", choć to już zupełnie inna bajka, lecz na zbliżonym poziomie fascynującego odrealnienia oraz oryginalności
Odpowiedz
Ja z niecierpliwością czekam na możliwość przeczytania drugiego tomu (już niedługo!). Po głębszym namyśle stwierdzam, że może po prostu nie nawykłam do westernów, zarówno filmów, jak i powieści- ale swą ignorancję zaczęłam przezwyciężać i po obejrzeniu Clinta Eastwooda w akcji jestem w stanie lepiej zrozumieć Kinga
Odpowiedz
Dla mnie ten tom jest jednym wielkim pytaniem, które miało zachęcić do dalszego czytania i poszukiwania odpowiedzi. Może jest powolnie i onirycznie, ale dla mnie ta książka jest w jakiś sposób hipnotyzująca. Jakby autor chciał nas zatrzymać przy sobie, wciągnąć w ten świat i to, że on jeszcze na początku nie jest bardzo dokładnie opisany działa tylko na jego korzyść. Chyba najgorsze w cyklach powieści jest wyłożenie wszystkiego na samym początku, ale na szczęście King wiedział, jak tego uniknąć.
Odpowiedz
Albo jeszcze nie wiedział co chce napisać
Odpowiedz
Bardzo możliwe, miał dopiero 19 lat i całą pisarską karierę przed sobą
Odpowiedz
← Artykuły

Roland - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...