Roland - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Audrey,
Bardzo możliwe, miał dopiero 19 lat i całą pisarską karierę przed sobą
Jezid,
Albo jeszcze nie wiedział co chce napisać
Audrey,
Dla mnie ten tom jest jednym wielkim pytaniem, które miało zachęcić do dalszego czytania i poszukiwania odpowiedzi. Może jest powolnie i onirycznie, ale dla mnie ta książka jest w jakiś sposób hipnotyzująca. Jakby autor chciał nas zatrzymać przy sobie, wciągnąć w ten świat i to, że on jeszcze na początku nie jest bardzo dokładnie opisany działa tylko na jego korzyść. Chyba najgorsze w cyklach powieści jest wyłożenie wszystkiego na samym początku, ale na szczęście King wiedział, jak tego uniknąć.
kkrrllnn,
Ja z niecierpliwością czekam na możliwość przeczytania drugiego tomu (już niedługo!). Po głębszym namyśle stwierdzam, że może po prostu nie nawykłam do westernów, zarówno filmów, jak i powieści- ale swą ignorancję zaczęłam przezwyciężać i po obejrzeniu Clinta Eastwooda w akcji jestem w stanie lepiej zrozumieć Kinga
Wiktul,
Do dziś to jedna z moich czterech najukochańszych i najważniejszych powieści, być może nawet numer 1. Co do senności, o której wspominasz - to raczej kwestia indywidualnego gustu. Mnie od pierwszego zdania (oficjalnie uznanego zresztą najlepszym wprowadzeniem w historii literatury) urzekł i zafascynował oniryczny właśnie nastrój całej opowieści. To strzelanina w spokojnym stylu, mówiąc lakonicznie. Napięcie, nasza uwaga, pytania, chęć rozwiązania zagadek - wszystko to narasta zgodnie zasadami hitchcockowskiego suspensu, a przy wspominanej domieszce oniryzmu i symbolizmu otrzymujemy coś naprawdę niezrównanego. W sensie jak najbardziej dosłownym, bo ta historia nie miała i chyba do dziś nie ma sobie równych / podobnych koncepcji. Poziom surrealizmu mogę przyrównać chyba tylko do drugiej pozycji z mojego "Fantastic Four" - "Solaris", choć to już zupełnie inna bajka, lecz na zbliżonym poziomie fascynującego odrealnienia oraz oryginalności
Redakcja Game Exe,

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Roland"!

"Sir Roland pod Mroczną Wieżą stanął" – to ostatnie słowa, a zarazem tytuł poematu narracyjnego Roberta Browninga, XIX-wiecznego poety i dramaturga. Nie był on pierwszym artystą wykorzystującym topos rycerza Rolanda, bowiem swoje inspiracje czerpał m.in. z Szekspirowskiego "Króla Leara" i średniowiecznej chanson de geste "Pieśń o Rolandzie", jednakże to właśnie jego trzydziestoczterostrofowy utwór wpłynął na powstanie opus magnum niekwestionowanego króla literatury grozy – Stephena Kinga. Mowa tu oczywiście o cyklu "Mroczna Wieża", którego pierwszym tomem jest "Roland".... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Wczytywanie...