class="lbox">
Po niezbyt udanej części pierwszej liczyłem się z tym, że podczas czytania kontynuacji będę przeciągle i wibrująco wył, niczym ten biedny wilkołak, od którego wszystko się zaczęło. Zdaję sobie oczywiście sprawę, iż Ksin narodził się wiele lat temu i obecnie powinno się go traktować raczej jako ciekawostkę, może świadectwo tego, jak prezentowała się polska fantastyka lat dziewięćdziesiątych. Niemniej autor dokonał licznych poprawek i zmian w tekście, co sugeruje okładka oraz ostateczna data, którą powieść jest zakończona – 2013.
W związku z powyższym, oprócz szansy dla młodego pokolenia na zapoznanie się z pionierskimi dokonaniami, powinniśmy otrzymać produkt przystosowany do naszych czasów. Przystosowany, czyli pozbawiony warsztatowych niedoróbek oraz młodzieńczych błędów.