class="lbox">
Jeden z polityków powiedział kiedyś, że prawdziwego mężczyznę poznamy po tym, jak zakończy swoją historię. Parafrazując tamten znany cytat, prawdziwą wartość serii i jej autora poznamy po tym, jak zaprezentuje się w ostatnim tomie. Niestety, „Cienie Pojętnych” i wieńcząca je „Pieczęć Robaka” to książka na swój sposób bardzo zła, nużąca – a co gorsza – dźwigająca na barkach całą serię, którą czytałem wytrwale przez ostatnie lata.
Nim jednak dotarłem do tych smutnych wniosków, z pewną dozą radości zagłębiłem się w lekturze. Warto zauważyć, iż bez znajomości serii nawet opis bohaterów w końcowej części książki może okazać się niewystarczający. Tchaikovsky nie idzie na kompromisy i serwuje nam staroszkolną kontynuację, która wymaga od czytelnika dość dobrej znajomości świata. Nie jest to zasada bezwzględna, jednak nowicjusz może zagubić się w dość skomplikowanej sytuacji politycznej Nizin. Co więcej, tak naprawdę główny wątek dotyczyć będzie tytułowego Robaka, który odzyskuje możliwość ingerencji w świat powierzchni i ochoczo zabiera się za realizację jakże ambitnego planu – pożerać i przekształcać.