Wczoraj przeżyłem mały szok. Pomagając Rycerzom Tygla, skutecznie zraziłem do siebie Dwunastkę oraz Ród Doemenelów. W sumie to i tak pewnie stanąłbym po stronie Rycerzy, ale byłem zaskoczony, że ten system jednak ma ręce i nogi - pomagasz jednym, to drudzy nie dadzą ci zadań ani misji. A Wy po której stronie stanęliście? Wiecie może coś na temat dalszych podobnych wyborów między konkurencyjnymi ugrupowaniami? Bo ja tam nadal siedzę w 1 akcie, a wolałbym następnym razem dokonać decyzji, komu pomagać, bardziej... świadomie 
A wydawało mi się, że zwykle postępuję dość bezstronnie lub minimalnie po czyjejś stronie. 
Ja w akcji z magazynem postanowiłem się nie mieszać i umyłem ręce. Pallegina powiedziała, że to "okrutne, ale całkowicie sprawiedliwe" i trudno mi się było z tym nie zgodzić. Kupiec chciał być rozgrywającym w grze, mimo że co najwyżej był pionkiem, więc dostał za swoje. 
Parę postów wcześniej napisałem tak nie dlatego, że chciałem być uszczypliwy czy coś, tylko wskazałem na kluczowe posunięcie. 