Jaka była Wasza pierwsza przeczytana książka fantastyczna?

W sumie do napisania tematu zainspirowała mnie Vitanee, bo właśnie rozmawiałyśmy o Harrym Potterze i przypomniałam sobie, że to była pierwsza poważniejsza książka (bo nie liczę takich obrazkowych dla dzieci i lektur ) jaką przeczytałam i od której zaczął się mój głód książek, szczególnie fantastyki (chociaż to przybetonowała później Białołęcka swoim "Tkaczem Iluzji"). Pamiętacie od jakich książek zaczęliście swoje zamiłowania do fantastyki? Albo w ogóle do czytania?
Odpowiedz
Pamiętam jakąś serię dla dzieci, w której był między innymi "Charlie i fabryka czekolady" i tam było trochę fantastyki. Ale taką prawdziwą przygodę z fantastyką zacząłem od "Harry'ego Pottera" właśnie, konkretnie od "Komnaty tajemnic". Pamiętam, że bibliotekarka tak mi dała, przez co nigdy nie przeczytałem "Kamienia filozoficznego". Wcześniej jednak czytałem również "Muminki", obok Pottera zaliczam je do moich pierwszych kroków w fantastyce. Dobre książki to były
Odpowiedz
Teraz wydaje mi się to wręcz sztampowe, ale pierwszą książką fantastyczną, która zaszczepiła we mnie miłość do fantastyki na całe moje życie, był "Władca Pierścieni". Pierwszą, która tę miłość rozpaliła do czerwoności, była "Krew Elfów", a pierwszą, która wniosła moje uczucia do fantastyki na zupełnie nowy poziom, była książka pt. "Gra o Tron".

Nie podaję autorów, bo podawać ich nie trzeba. W tej chwili zna ich już każdy (Tolkiena każdy znał chyba zawsze ), ale kiedy pierwszy raz czytałem te książki, film "Władca Pierścieni" jeszcze nie zrodził się w głowie Jacksona, CD Projekt Red nie był jeszcze w ogóle w planach (nie mówiąc o grze "Wiedźmin"), a "Pieśń Lodu i Ognia" składała się wtedy jeszcze tylko z pierwszej części i nikt nie przewidywał, że na jej podstawie powstanie kiedyś jeden z najpopularniejszych seriali świata.

Kiedy tak na to patrzę, aż nie chce się wierzyć, że fantastyka rozwinęła się tak niesamowicie.
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
A u mnie pierwsze były książki Roalda Dahla: "Wiedźmy", "Matylda", "Charlie i fabryka czekolady", "Charlie i wielka szklana winda". Później był Potter a potem długo, długo nic... I jakoś potem poszło lawiną
Odpowiedz
Sięgam pamięcią do tych mrocznych lat... Pierwsze książki, jakie czytałem w ogóle, to były przynoszone przez mamę z biblioteki lub bardzo stare, które ona miała na własność. Wspominam je ciepło, bo to naprawdę perfekcyjne pozycje dla szkraba, który dopiero ma się wkręcić w czytanie - przede wszystkim Adam Bahdaj i jego genialne "Do przerwy 0:1", "Niewiarygodne przygody Marka Piegusa" Niziurskiego, "Przygody Tomka Sawyera" Twaina, "Dzieci z Bullerbyn" Lindgren, "Chłopcy z placu broni" Molnara, "Mity dla dzieci" Grzegorza Kasdepke... Większość lektur szkolnych, jak szedłem do podstawówki, miałem już obcykanych .

A taka typowa fantastyka? Hmmm. Hmm hmm. To pewnie "Harry Potter", podrzucony przez starszych braci . Albo "Norweski Dziennik" Pilipiuka, pożyczony od kolegi, albo któraś z książek Pratchetta? Nie wiem, ale później już poooszło..

Zły? Być może
Dobry? A czemu?
Nie tak wiele znów pychy we mnie
Dajcie żyć po swojemu, grzesznemu, a i świętym żyć będzie przyjemniej!


Odpowiedz
R.A. Salvatore - "Kryształowy relikt". Książka przeczytana na fali mojej miłości do "Baldur's Gate I" i Zapomnianych Krain - teraz nie wiem, czy dałbym radę przebić się przez tę nawałę epickiej fatasy Pomijając tomy z tej serii, to potem pewnie była "Krew Elfów" Sapkowskiego i "Sługa Boży" Piekary. Pamiętam, że koło 2004 roku miałem okres czytania wyłącznie polskich fantastów, bo w tym czasie wychodziło już sporo zagranicznych pozycji i ciężko było oddzielić tutaj ziarno od plew. Jedynie Polacy trzymali wysoki poziom i promowano jedynie najlepszych - wielka szkoda, że się to w obecnych czasach zmieniło
Odpowiedz
Ciężko mi sobie przypomnieć, jaka była moja pierwsza lektura fantasy. Miałem z tymi klimatami styczność praktycznie od urodzenia ze względu na starsze rodzeństwo które się tym lubowało. Tak obstawiam, że mogła to być jedna z następujących pozycji: Conan Barbarzyńca, Wiedźmin, Hobbit/Władca Pierścieni, ewentualnie Harry Potter ale to raczej od rówieśników nie od rodziny
Odpowiedz
Pierwsza moja książka z fantasy to Harry Potter.
Odpowiedz
No cóż, wygląda że nie będę bardzo zaskakujący. Przygodę z czytaniem zacząłem od Harrego Pottera. Inna sprawa że książki fantastyczne pokochałem jeszcze zanim nauczyłem się czytać słuchając do poduszki nagrań ostatniego życzenia.
„Powiedziane jest: Światem włada zła siła. Chcąc jej okazać posłuszeństwo, winniśmy być równie niszczycielscy jak ona. Aby mówić o »cnocie« albo »występku«, trzeba dysponować jakąś skalą wartości. A jaką skalą wartości, jakim porównaniem w sensie dobra i zła dysponuje człowiek? Jeśli coś uważam za dobro, czyż istotnie jest to dobrem w oczach Boga? Jeśli coś uważam za zło, czy jest ono nim w istocie? Jeśli Bóg niszczy wszelkie więzi między ludźmi, to czyż nie należy Go naśladować?”

"Achaja"
Odpowiedz
Ja zacząłem Hobbitem odnalezionym na półkach szkolnej biblioteki a potem ruszyło już z górki.
Odpowiedz
O właśnie, dobrze że przypomniałaś Nibbla o hobbicie, bo TO była chyba moja pierwsza książka fantasy ;D Dopiero później przeczytałem harrego pottera xd
Odpowiedz
Ja potem też przerobiłem Harrego, potem Mistrza Zagadek i jego postaciami i ogólne oblężenie działu fantastyka/horror z bibliotek w okolicy, potem zakup Wojen Pajęczej Królowej, pierwszy książek Piekary i tak dalej. W sumie mam je nawet z podpisem autora.
Odpowiedz
Baśnie głównie.
Urwę ci leb i zrobie sobie z niego pacynkę! - Powiedzial błagającym głosem Jacek Mistrz Broni.
Dalej do ich gardel wyrznac ich! - Pokojowo oznajmiła Dalejdoich Mniszka.

Dzie syngatrura daleja? No wziol i znik (...tradycyjnie wziął i znikł...), muwie wam to zprawka szatanskih mocuw.
Odpowiedz
Prawdopodobnie "Mały książę" Później być może "Trzy wiedźmy". Ale to było tak dawno, że kto by to spamiętał


Tonari no Totoro!
Odpowiedz
Ja nie jestem za oryginalny, jak większość zacząłem od Harrego Pottera.
Odpowiedz
ostatnio czytałam "Władcę Piasków" Elizy Drogosz. Świetna książka młodziutkiej polskiej pisarki! ma potencjał i talent! polecam
Moze zachecą Was fragmenty? wladcapiaskow.pl
Odpowiedz
Zazwyczaj wykasowałbym taką chamską reklamę, ale po prostu odpowiem linkiem na tę wspaniałą powieść pisarki z potencjałem i talentem

http://gexe.pl/ksiazk...wladca-piaskow


Tonari no Totoro!
Odpowiedz
Tak! Tak! Tak! To entuzjazm płynący z przemiany Meda. Bardzo nie lubię jak kasuje.
Odpowiedz
Wyciągam wnioski z dobrej argumentacji


Tonari no Totoro!
Odpowiedz
Zgadzam się, że autorka "Władcy Piasków" ma potencjał, ale niestety nie ma warsztatu i zamiast nad nim pracować w domowym zaciszu, ewentualnie korzystając z dostępnych wszystkim warsztatów pisarskich w internecie, prowadzić blog, pisać pamiętnik itp. postanowiła wydać powieść. Szkoda, że nikt jej nie powstrzymał, a teraz próbuje się jakoś minimalizować straty, bo w końcu w Poligrafie za wydanie książki się płaci. Trzeba było wcześniej się nad tym zastanowić. A na nazwanie "pisarką" w mojej opinii jeszcze nie zasłużyła, co nie znaczy, że za parę lat nie zasłuży. Kto wie.
Odpowiedz
← Literatura

Jaka była Wasza pierwsza przeczytana książka fantastyczna? - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...