Mały kącik ciastkarski
Co do ciastek z chili - spłońcie. Sama od dawna mam na nie chrapkę, ale nie mam jakiegoś składnika/zamiennika (o ile w ogóle jest)
To wtedy nie byłyby ciastka z chili, na które mam chrapkę.
Golden syrup. Tak, wiem, można go zrobić samemu. Z moimi lewymi łapami do gotowania - prędzej przypalę niż coś mi wyjdzie.
Golden syrup. Tak, wiem, można go zrobić samemu. Z moimi lewymi łapami do gotowania - prędzej przypalę niż coś mi wyjdzie.
Oo, całkiem niezły pomysł.
Miód średnio; toleruję go niestety jedynie w piernikach, a i tak ledwo Trudno, zostaje obejść się smakiem/olać golden syrup/zrobić Snickerdoodles!
Miód średnio; toleruję go niestety jedynie w piernikach, a i tak ledwo Trudno, zostaje obejść się smakiem/olać golden syrup/zrobić Snickerdoodles!
Yup, nie lubię. A zwłaszcza jego zapachu... Brrr.
I niestety nie Aczkolwiek wydaje mi się, że wszystko, co jest na magicznym MW, jest sprawdzone. Jeszcze nie zdarzyło mi się na tym naciąć...
I niestety nie Aczkolwiek wydaje mi się, że wszystko, co jest na magicznym MW, jest sprawdzone. Jeszcze nie zdarzyło mi się na tym naciąć...
"Prawie"
I o ile zgodzę się, że sam zapach miodu w cieście się ulatnia, to mimo wszystko kręcę nosem na wszelkie wypieki z tym felernym składnikiem.
Pomijając już miodowy aspekt - z ciekawości, jakie są wasze popisowe wypieki? Takie, które - choćby się paliło i waliło - zawsze wyjdą i będą najlepsze w świecie? W moim przypadku to szarlotka, a ostatnio także Snickerdoodles
I o ile zgodzę się, że sam zapach miodu w cieście się ulatnia, to mimo wszystko kręcę nosem na wszelkie wypieki z tym felernym składnikiem.
Pomijając już miodowy aspekt - z ciekawości, jakie są wasze popisowe wypieki? Takie, które - choćby się paliło i waliło - zawsze wyjdą i będą najlepsze w świecie? W moim przypadku to szarlotka, a ostatnio także Snickerdoodles