[Game Exe] Fantastyczny ambaras

Myślę, że właśnie teraz jest normalnie, czyli trzeba się samemu postarać żeby w zalewie fantastycznej chały wygrzebać nieliczne perły. Jest tak, jak w każdym innym gatunku. Wejście smoka, czyli wrażenie wyjątkowej jakości, zawdzięczała fantastyka skutecznemu, peerelowskiemu filtrowi. Przebijały się na rynek tylko pozycje wyselekcjonowane, miały dobrych tłumaczy i kompetentnych redaktorów. Jak już wrażą, burżuazyjną literaturę wydawano, to dobierano ją starannie. Niektóre pozycje, z tego samego powodu, nie miały szansy na ukazanie się, ale to insza inszość. Zagranicznego chłamu nie było, a rodzimi autorzy igrali przemyślnie z cenzurą, musząc się do tego przebić przez redakcyjne sita. Teraz każdy może sobie wydrukować co chce, byle za to zapłacił, stąd i okresowa frustracja recenzentów GE. Stąd wątpliwości i sugestie DN. A że wraz z wiekiem rosną wymagania? Słuszna konstatacja.
Odpowiedz
← Artykuły

[Game Exe] Fantastyczny ambaras - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...