Zapraszamy do zapoznania się z recenzją filmu "Igrzyska śmierci"!
Zgodnie z panującym dłuższy czas w Polsce trendem muszę nieskromnie przyznać – czytałem "Igrzyska śmierci" zanim były popularne w naszym kraju. Dostawszy sześć lat temu w swoje łapki recenzencki egzemplarz książki, zostałem oczarowany antyutopijną wizją przyszłości, zaproponowaną przez Suzanne Collins. Świetny styl, doskonałe zarysowanie świata przedstawionego i najważniejsze – arena. Mimo że nie za bardzo polubiłem Katniss Everdeen, arogancką, egoistyczną nastolatkę, jej losy śledziłem z zapartym tchem, za co ofiarowałem pisarce gromkie brawa i głębokie ukłony. Aż trzy lata zajęło mi zapoznanie się z ekranizacją pierwszego tomu cyklu. Pamiętając wrażenie, jakie wywarła na mnie powieść, miałem spore oczekiwania.... Czytaj dalej!
Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!