[Igrzyska śmierci] Recenzja

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją filmu "Igrzyska śmierci"!

Zgodnie z panującym dłuższy czas w Polsce trendem muszę nieskromnie przyznać – czytałem "Igrzyska śmierci" zanim były popularne w naszym kraju. Dostawszy sześć lat temu w swoje łapki recenzencki egzemplarz książki, zostałem oczarowany antyutopijną wizją przyszłości, zaproponowaną przez Suzanne Collins. Świetny styl, doskonałe zarysowanie świata przedstawionego i najważniejsze – arena. Mimo że nie za bardzo polubiłem Katniss Everdeen, arogancką, egoistyczną nastolatkę, jej losy śledziłem z zapartym tchem, za co ofiarowałem pisarce gromkie brawa i głębokie ukłony. Aż trzy lata zajęło mi zapoznanie się z ekranizacją pierwszego tomu cyklu. Pamiętając wrażenie, jakie wywarła na mnie powieść, miałem spore oczekiwania.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
Dawno to oglądałem, więc powiem tylko tyle, że mi się podobało. Świetna charakteryzacja, dobre efekty, tytułowe Igrzyska wypadają ciekawe, choć można było z nich więcej wyciągnąć, + za Woody'ego Harrelsona.

Moja ocena: 7/10
Odpowiedz
Jak dla mnie, bardzo pozytywne zaskoczenie. Tym bardziej, że z młodzieżową fantastyką mam tak na bakier jak Negral z kościołem Genialny soundtrack, świetny montaż. Udany pamflet na mass-media i politykę. Fabuła kuleje (w szczególności bardzo słaby i strasznie na siłę wątek trójkąta miłosnego), ale w wielu przypadkach można przymknąć oko. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie miałem okazji wbić swoich zębów w powieść Suzanne Collins, więc to może tłumaczyć, dlaczego tak pozytywnie podchodzę do tego filmu.

No, a Woody faktycznie świetny, ale to raczej efekt dobrego castingu niż talentów aktorskich. Facet zjadł zęby na tego typu postaciach, więc niespecjalnie musiał się wysilić.

Mimo to, ode mnie solidne 7.5/10.
Odpowiedz
← Artykuły

[Igrzyska śmierci] Recenzja - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...