Ano, procka i kartę zaakceptowało . I to oni tam mają jakieś zawyżone minimalne - w sensie u nas pisze, że trzeba na grafice 128 MB minimum, a u nich 512 ;P.
Przez ostatnie dni naczytałem się zagranicznych zapowiedzi i moje oczekiwania są bardzo duże, w końcu ma to w teorii być BG3 w przebraniu - twórcy nawet przywłaszczyli sobie jeden z kursorów ;p W zasadzie to swoje oczekiwania rozdmuchałem do takiego stopnia, że postanowiłem zainwestować w kolekcjonerską zawartość - drukowany poradnik, około 500 stron lektury Dorwałem go w preorderze, trochę poniżej więc (sam siebie oszukuje) była to pewnego rodzaju okazja. Razem z grą poczeka sobie do końca Maja - koniec mojego roku akademickiego w UK, przyjdzie więc pora na porządny odpoczynek przy ostrych sesją z grą, o ile oczywiście wszystko na uczelni się uda
Optymistyczna wydaje się prognoza, według której ukończenie gry zajmie nam „ponad 20 godzin”.
Optymistyczna? To, całe szczęście, cytat z dość starej wypowiedzi, także mam nadzieję, że gra zajmie odrobinę więcej... come on.
[Dodano po 6 minutach]
Z drugiej strony, trochę późniejsza wypowiedź:
Cytat
Wrota Baldura miały ich około 100–110; Wrota Baldura II ponad 200. W naszym przypadku jest ich 150, a więc też dość dużo. To długa gra, nawet jeżeli interesuje was tylko wątek główny. Jeżeli planujecie zajrzeć pod każdy głaz, będzie to długa przeprawa.
Ilość map to trochę zwodniczy wyznacznik - nie ich ilość a rozmiar się liczy, chyba ;p Nie mówi to na nam też nic o ich zawartości.
Poziom trudność hmm tutaj chyba nie będzie skalowania, zamiast tego typ potworków ma się zmieniać hm można więc faktycznie zaryzykować wysoki poziom.
Mnie najbardziej ciekawi możliwość przechodzenia gry na wiele sposobów, w tym unikanie walki - klasy typu złodziej mogą tutaj być bardzo ciekawe do grania.
Nie ilość, ale jakość, moi drodzy. W "Planescape: Torment" można było przyłączyć tylko 7 towarzyszy (w tym mieć 5 aktywnych w swojej drużynie), lecz była to tak świetnie przemyślana i genialnie rozpisana paczka nietuzinkowych postaci, że dodatnie kogokolwiek innego byłoby totalnie zbędne - nikt nie czuł tutaj niedosytu. Liczę, że w "Pillars of Eternity" będzie podobnie. Tym bardziej, że na pokładzie jest Chris Avellone, a o jego pracę jestem spokojny
Zgadzam się z Tokarem, że ilość jest ważniejsza Co jak co, ale w tormencie mimo że towarzysze byli ciekawi, to rozmowy towarzyszy z innymi NPC były bardzo słabe, w baldurze 2 czy nwn 2 masce zdrajcy o wiele lepiej to wyglądało :<