W serwisie GamingBolt została opublikowana wypowiedź Aaryna Flynna, czyli generalnego kierownika studia BioWare Montreal i BioWare Edmonton, na temat najnowszego "Mass Effect". Jak twierdzi sam Flynn, kolejna odsłona serii nie będzie powielała schematów i rozwiązań zastosowanych w "Dragon Age: Inkwizycja".
class="lbox">Oczywiście kierownik BioWare przyznał, że zespół jest bardzo dumny z osiągnięć "Inkwizycji", jednak, jak dodaje, "Mass Effect 4" to zupełnie inna seria, która będzie czerpała inspiracje z historii własnego cyklu.
Jak podawaliśmy w lipcu 2014 roku, w najnowszej odsłonie serii "Mass Effect" powróci znany z jedynki pojazd Mako. Jednak, jak twierdzi target="_blank" rel="nofollow noopener noreferrer">twierdzi shinobi602 (użytkownik z forum NeoGAF, który często dzieli się wiarygodnymi rewelacjami), kosmiczny pojazd ma nie być uzbrojony, więc nie posłuży nam do przeprowadzania szturmów na wroga. Mamy także miłą zapowiedź dla osób dbających o aspekt wizualny swojej rozgrywki – otóż, podczas zabawy mogą pojawić się możliwości dostosowywanie wyglądu Mako.
Ciekawą informacją jest także podana przez shinobi602 wiadomość target="_blank" rel="nofollow noopener noreferrer">wiadomość, że w nowym Mass Effect nie znajdziemy schematycznych zadań pobocznych, polegających na znajdowaniu przedmiotów i zanoszeniu ich do konkretnych postaci. Czyżby? W końcu ktoś zamierza się wysilić?