Proponuje małą zabawę. Na podstawie tych trailerów spróbujmy zgadnąć o co będzie chodzić w całym filmie. Jeśli ktoś już coś czytał nt. temat to gęba na kłódkę .
Z jednej strony wygląda to na jakąś wojnę bo w końcu widać myśliwce atakujace most, wojsko pilnujące ludzi. Z drugiej strony jednak ostatnia scena wygląda co najmniej jak wyjęta z jakiegoś Obcego. No i ten brak ludzi, co mogło sprawić, że wszyscy wyparowali.
Wow! Może być niezłe. 14 grudnia tego roku planowane jest wydanie. Jest to adaptacja książki z 1954 roku o tym samym tytule...
Wygląda na to, że w końcu wybiorę się na coś ciekawego do kina ;p
Obejrzałem i powiem, że bardzo dobry. Super są ujęcia opuszczonego i 'zarośniętego' nowego jorku. I świrujący Will też miodzio. Widać, ze całość oparta na kawałku literatury, a nie tylko infantylnej wyobraźni amerykańskich reżyserów.
Miłoby było się wybrac. Słyszałam bardzo dobre opinie o tym filmie, a jako, że Will Smith jest jednym z moich ulubionych aktorów, napewno zobaczę... ciekawe tylko gdzie...
było bardzo fajnie - czuć klimat, zabawne dialogi z jego zwierzaczkiem... A później? Nuda i naciągane rzeczy! Zbyt dużo wrogów, wątki z tą babką były kiczowate... Więc tak średnio. Zakończenie też lipne. Jednak dla pierwszej godziny - polecam!
Właśnie wróciłam z kina... i jestem zawiedziona. Chyba stawiałam temu filmowi zbyt wysoką poprzeczkę, której najwyraźniej dla mnie nie przeskoczył. Ujęcia nowego Nowego Jorku są dla mnie świetne, ale tak jak już wspomniano, po śmierci Samanthy (która mnie bardzo zasmuciła, bo do tej postaci się przywiązałam, chyba ze względu na to, że mam takie podobne w domu), zaczęło się coś psuc... no dobra, do momentu końca świrowania Smith'a.
Pozatym, patent z mutantami = be, fuj i przereklamowane i wyeksplatowane do granic możliwości.
Trzebabyło iśc na nowy Skarb Narodów...
Film mi się podobał dokładnie do tego samego momentu jak wam. Później to już jest niestety pojechanie po schemacie. I ta końcówka... Najgorszy moment w całym filmie. Reżyserowi chyba skończyły się pomysły. Chociaż moment jak Will zaczął naśladować Shreka strasznie mi się podobał
Żałowałem też, że mimo wielu retrospekcji nie wyjaśniono jak to się stało, że został sam. Ok - był odporny na zarażenie. Ale skoro na końcu pokazali całą twierdzę z takimi ludźmi, to nie wierzę, żeby w NY nie było więcej takich ludzi.
Nie mniej jednak film warty obejrzenia, chociażby dla wspomnianych już ujęć NY.
O tak. Po tych retrospekcjach też czułam ten niedosyt. Jakoś nie mogłam sobie tego ogarnąc. Jak to się stało, że tylko on był odporny na obie odmiany? I skoro psy też były odporne, czemu była tylko Sam?
Mnie bardzo rozbawiło jak się szefunio zabunkrował w tym Jorku całym. Z jednej strony wybrał sobie chałupę, której w żaden sposób nie dałoby się obronić (i to w pojedynkę), a z drugiej zaminował całą okolicę co najmniej jak weteran po wojnie wietnamskiej...
Alternatywne zakończenie całkiem niezłe, ale to, które było w filmie również mi się podobało. To jest takie strasznie ckliwe. Niby mutanty, co zabijają wszystko co się da, pozbawione uczuć i nagle miłość? Nie-e.
To typowy happy end, tylko wziąć i się rozkleić. Mutanty jednak mają uczucia, chociaż podobno pogrążyły się w instynktach. Ja jednak wolę się zdziwić, że główny bohater ginie (a myślałem, że przeżyje). Śmierć głównego bohatera, którego zdążyło się polubić jest lepsza, niż jego przetrwanie.
Ja szczególnie cenię w tym filmie fakt że wokalista Faith No More/Fantomasa etc. użyczył swego głosu dla potworów etc. Mike Patton dobrze się odcisnął w tym projekcie:D
Geniusz..... po prostu czysty geniusz. I nie zgadzam się że film stracił klimat po śmierci Sam. Nadal był doskonały. Tylko skąd on brał prąd i bieżącą wodę? Ale i tak film genialny! I może ktoś mi dać link do ściągnięcia alta? Bo na tamtym coś nie idzie mi znaleźdź go w śród tych pornoli.