Max Payne 2
Jakiś czas temu zdobyłem od kogoś wersję, która nie była popsuta i przeszedłem go, ale muszę przyznać, że MP 1 był lepszy. Zmiany w bullet timie, inne wykonywanie uników. Wydaje mi się, że jest też krótszy i nie wciąga tak bardzo, by grać po kilka razy.
Grafika jest trochę lepsza, fizyka jest lepsza, fabuła tak sobie, trochę inaczej bohater wygląda.
Ogólnie rzecz biorąc gra dobra, ale to nie to samo, co MP 1.
Grafika jest trochę lepsza, fizyka jest lepsza, fabuła tak sobie, trochę inaczej bohater wygląda.
Ogólnie rzecz biorąc gra dobra, ale to nie to samo, co MP 1.
No właśnie
Ten nowy bohater mi się średnio podobał, przyzwyczaiłem się do starego dobrego Maxa
Klimat może i był mroczny, ale mam dosyć gierek, w których klimat jest "mroczny". W 1 dużo lepszy był. No i wcisnęli Monę. Trochę inaczej ją sobie wyobrażałem.
Max Payne był przełomową gierką dla mnie i to jego przeszedłem właśnie kilka razy. Nie przechodziłem całego na New York Minute, bo gra na czas mnie nie bawi.
A wiesz, że udało mi się zabić tego typa z shotguna tak, że wpadł w całości do tej misy po środku? Genialny efekt dopełniający całości.
No i Gognitti, który zwiewa po dachach i zeskakuje, postrzelony w nogę z jadącego pociągu
Ten nowy bohater mi się średnio podobał, przyzwyczaiłem się do starego dobrego Maxa
Klimat może i był mroczny, ale mam dosyć gierek, w których klimat jest "mroczny". W 1 dużo lepszy był. No i wcisnęli Monę. Trochę inaczej ją sobie wyobrażałem.
Max Payne był przełomową gierką dla mnie i to jego przeszedłem właśnie kilka razy. Nie przechodziłem całego na New York Minute, bo gra na czas mnie nie bawi.
Cytat
Ciała upadłych aniołów chodźcie do mnie!
A wiesz, że udało mi się zabić tego typa z shotguna tak, że wpadł w całości do tej misy po środku? Genialny efekt dopełniający całości.
No i Gognitti, który zwiewa po dachach i zeskakuje, postrzelony w nogę z jadącego pociągu
Ja równiez milo wspominam pierwszego Maxa. Jedna z bardziej klimatycznych gierek, boskie wstawki komiksowe, świetne lokacje (te halucynacje, sny) i fabuła. Klimat który można by kroić niczym tort. A poza tym rewolucyjny system bullet time'u - w końcu od tego sie wszystko zaczęło. A drugi Max? Szczerze mówiąc nie pamietam...
Co do ucieczki to była trochę męcząca. Za długa dla mnie. Nikt nie wytrzymuję tylu serii z Uzi
A sny w jedynce dno. Trzeba było chodzić uważnie i ostrożnie by się nie spieprzyć z nie wiadomo czego czerwonego.
A w 2? Były wypas. Krótkie, zwięzłe pokazujące co trzeba i nie dało się w nich zginąć. [ W jednym dało ale to bug]
A Mona? Jest cudowna, fajna laska to raz. Dwa, że uwielbiam nią grać. To mój ulubiony Czapter.Na początku mi to nie podeszło, ale już po 10 sek. gapienia się na jej tyłek wiedziałem, że będę grał ten lvel 100 razy
Poza tym motyw osłaniania Maxa za snajpierki i odrobiny cofnięcia akcji. Świetne.
A czy tam nie było przypadkiem teksty Kosztowałem ciała upadłych aniołów To się nawet powtarza w 2. Nie wiem grałem w wersję angielską.
Szkoda, że nie pamiętacie za bardzo 2 i średni wam podeszła. Chciałem się pochwalić kilkoma rzeczami porozmawiać co kto dokonał.
A sny w jedynce dno. Trzeba było chodzić uważnie i ostrożnie by się nie spieprzyć z nie wiadomo czego czerwonego.
A w 2? Były wypas. Krótkie, zwięzłe pokazujące co trzeba i nie dało się w nich zginąć. [ W jednym dało ale to bug]
A Mona? Jest cudowna, fajna laska to raz. Dwa, że uwielbiam nią grać. To mój ulubiony Czapter.Na początku mi to nie podeszło, ale już po 10 sek. gapienia się na jej tyłek wiedziałem, że będę grał ten lvel 100 razy
Poza tym motyw osłaniania Maxa za snajpierki i odrobiny cofnięcia akcji. Świetne.
A czy tam nie było przypadkiem teksty Kosztowałem ciała upadłych aniołów To się nawet powtarza w 2. Nie wiem grałem w wersję angielską.
Szkoda, że nie pamiętacie za bardzo 2 i średni wam podeszła. Chciałem się pochwalić kilkoma rzeczami porozmawiać co kto dokonał.
Cytat
Szkoda, że nie pamiętacie za bardzo 2 i średni wam podeszła. Chciałem się pochwalić kilkoma rzeczami porozmawiać co kto dokonał.
Nie mówiłem, że jej nie pamiętam. Grałem w niego dosyć niedawno, więc go właśnie pamiętam.
Ogólnie wydaje mi się, że miał mniej smaczków, ukrytych eastereggów i dowcipów, no ale mniej szukałem.
Podobał mi się numer w planszy ze zwariowanym miasteczkiem, gdy wyjechałeś w klatce na górę i leciała w ciebie dwumetrowa igła
Osłanianie z dachu Maxa... No nie wiem. Oprócz gapienia się na monę, które się nudzi potem, to jakoś tak średnio. Zabawa w snajpera może być, ale denerwujące jest, że Max biegnie do jednych drzwi, zamknięte, biegnie do drugich, zamknięte, biegnie do trzecich drzwi, zamknięte, biegnie do czwartych drzwi, te chyba już były otwarte.
Właśnie wydaje mi się, że one też były zamknięte Tak to trochę naciągane. Ja uwielbiam strzelać ze snajperki więc ten Czapter jest dla mnie wypas.
Naprawdę ma wiele smaczków, tylko np. Trzeba słuchać rozmowy wrogów, czy nawet neutrali. Można np. Wyłączyć 2 policjantom telewizor usłyszymy wtedy, że jesteśmy dupkiem. Gdy włączymy klimatyzator, na którym jest karteczka nie włączać i uszkodzimy go to padnie teks, że byś my się modlili by nie było gorąco[ przynajmniej coś w tym stylu] A potem gdy zejdziemy na dół jedna z policjantek mówi ale upał, niech ja no dorwę tego kto zepsuł klimatyzator
Napis po łacinie tuż przed wejściem do budynku w ostatnim Czapterze.
Naprawdę tego jest tak wiele, że nie sposób opisać.
Ale zapraszam. Co wy odkryliście?
Świetne są też dialogi postaci na Filmikach i w grze.
Acha dodam, że jak przejdziemy na najwyższym stopniu trudności to mamy niespodziankę.
Naprawdę ma wiele smaczków, tylko np. Trzeba słuchać rozmowy wrogów, czy nawet neutrali. Można np. Wyłączyć 2 policjantom telewizor usłyszymy wtedy, że jesteśmy dupkiem. Gdy włączymy klimatyzator, na którym jest karteczka nie włączać i uszkodzimy go to padnie teks, że byś my się modlili by nie było gorąco[ przynajmniej coś w tym stylu] A potem gdy zejdziemy na dół jedna z policjantek mówi ale upał, niech ja no dorwę tego kto zepsuł klimatyzator
Napis po łacinie tuż przed wejściem do budynku w ostatnim Czapterze.
Naprawdę tego jest tak wiele, że nie sposób opisać.
Ale zapraszam. Co wy odkryliście?
Świetne są też dialogi postaci na Filmikach i w grze.
Acha dodam, że jak przejdziemy na najwyższym stopniu trudności to mamy niespodziankę.
Podchodziłeś do ściany, która się kończyła i zaczynał się mały hallik. Stało tam dwóch typów majstrujących przy jakiejś skrzyneczce. Jeden mówił do drugiego:
- E, na filmach widziałem, że przecinali zielony.
- Nie zielony.
- No mówię ci, że zielony.
- Nie zielony!
Jeb!
Duże bum, ty po chwili wychodzisz zza ściany, oni leżą. Podchodzisz do drzwi, chcesz je otworzyć, ale jest sygnał, że zamknięte. Po chwili jest trzask i cała ściana naokoło drzwi bez nich i framugi upada do przodu
No i jeszcze druga akcja, dialogu całego nie pamiętam, ale chodziło mniej więcej o coś takiego (pierwsza plansza chyba):
Wchodziłeś po schodach w tym metrze. Siadałeś pod sam koniec i czekałeś. Po chwili za stołem, który leżał na górze rozpoczynała się rozmowa dwóch typów. Gadali o podziale łupów, że jeden się boi itp. Po chwili zaczęli się kłócić i jeden z nich wyciąga sawed-off shotguna i wypala mu w pierś, a po chwili słychać beztroskie gwizdanie i kroki spacerowe
W tej grze można było się pozbyć połowy wrogów, czekając, aż coś się stanie
- E, na filmach widziałem, że przecinali zielony.
- Nie zielony.
- No mówię ci, że zielony.
- Nie zielony!
Jeb!
Duże bum, ty po chwili wychodzisz zza ściany, oni leżą. Podchodzisz do drzwi, chcesz je otworzyć, ale jest sygnał, że zamknięte. Po chwili jest trzask i cała ściana naokoło drzwi bez nich i framugi upada do przodu
No i jeszcze druga akcja, dialogu całego nie pamiętam, ale chodziło mniej więcej o coś takiego (pierwsza plansza chyba):
Wchodziłeś po schodach w tym metrze. Siadałeś pod sam koniec i czekałeś. Po chwili za stołem, który leżał na górze rozpoczynała się rozmowa dwóch typów. Gadali o podziale łupów, że jeden się boi itp. Po chwili zaczęli się kłócić i jeden z nich wyciąga sawed-off shotguna i wypala mu w pierś, a po chwili słychać beztroskie gwizdanie i kroki spacerowe
W tej grze można było się pozbyć połowy wrogów, czekając, aż coś się stanie
Heh Mona wymiata (Eh te fikołki) A co do Mp1 dla mnie była cholernie cięższa niż 2, najbardziej podobała mi misja jak jesteśmy w piwnicy i mamy do dyspozycji kij bejsbolowy zakrwawiony własną krwią, wychodziło się a tu obrzymy i inne fajne zabawki się odbierało z ciał przeciwników w 2 to chodzenie i zabijanie wrogów choć misja jak zmieniamy role i gramy Maxem a potem Moną było nieźle pomyślane
taaaaak mona była świetna. Kochałem rzucać się nią z jakiegoś wysokiego obiektu (skrzyni etc.) bo w przeciwieństwie do Maxa, Mona rzucała się bardziej w przód, niż w górę...
Jedynka była zrobiona przez grupkę pasjonatów, którzy po obejrzeniu Matrixa stwierdzili, że fajnie byłoby w coś takiego zagrać. Tak więc linia fabularna musiała iść tak, aby wszystko skończyło się na roz****olu w wieżowcu. Czy to źle? Nie, grało się świetnie. Gdy za brali się za dwójkę, mieli już kasę, sławę, mogli to zrobić z pomysłem - i zrobili. Fabuła jest świetna. Naprawdę jeden z nielicznych shooterów z dobrą linią fabularną.
A co do ciekawych rzeczy w 2. Będąc na posterunku trzeba podsłuchać zeznania takiego gościa co siedzi tuż przy gabinecie Hardygana (chyba tak miał na nazwisko, chodzi o szefa Maxa), tłumaczy on jak został wrobiony przez żonę w zamordowanie jej i (chyba) listonosza oraz zakopanie ich pod krzakiem w ogródku. Poza tym seriale w telewizji, tam to dopiero fabuła była. Jeszcze nazwiska postaci jakie występują w grze. Oj dużo tego było. Ja osobiście wolę fabułę 2, była naprawdę dobrze przedstawiona. Ulubione poziomy to dom zabawy i apartamentowiec.
A tam, najlepszy był rozdział, podczas którego trzeba było eskortować Vinni'ego Cognito
http://tof.canardpc.com/preview2.php?i=734...25-cf91c9882cb2
O ten moment
http://tof.canardpc.com/preview2.php?i=734...25-cf91c9882cb2
O ten moment
No ja nie przepadam za poziomami z ochroną w żadnej grze (no może w rouge squadron) ale tam było kilka fajnych tekstów, szczególnie jak zaczęło się strzelać do kolekcji Vinni'ego.
Przypomniało mi się jak grało się Moną w palącym budynku i znajdywało się Vinni'ego i jego but spadający.
Przypomniało mi się jak grało się Moną w palącym budynku i znajdywało się Vinni'ego i jego but spadający.